rockduck- górskie boje

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
rockduck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1077
Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

09.02.2014

Przegląd techniczny po Wilczych Groniach- generalnie wszystko ok, trochę czuje czwórki, ale bez szału.

14.1 km
378m up
5'25

Warunki takie samo jak wczoraj na WG- lód + błotko. Jutro może wybiorę się na Turbacz

Podsumowanie tygodnia

11h18min treningu
74km biegania
6km ergo
4h20min siłownia+cross fit
3x łaźnia
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
rockduck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1077
Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

10.02.2014

Turbacz z rana jak śmietana :hej:

Dzisiaj regeneracyjna Teamowa ( jak ktoś chce może polubić https://www.facebook.com/TeamPalestra) wycieczka z Koninek na Turbacz i powrót niebieskim do Koninek. Piękna pogoda, dużo świeżego śniegu także warunki godne :hejhej:
Biegło się super, może początek po wyciągu nie był za ciekawy i tempo drastycznie spadło, ale coś nie mogliśmy trafić w stokówkę. Potem już jakoś poszło.
Najpiękniejszy był chyba widok jak nagle z chmur zaczęły wyłaniać się Tatry.
W schronisku herbata i KitKat, a potem zbieg niebieskim do auta. Było warto!

Wyszło 19 km z kawałkiem
800m up
7'00 bez podejścia po stoku 6'22

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek
Ostatnio zmieniony 10 lut 2014, 16:29 przez rockduck, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
rockduck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1077
Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
rockduck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1077
Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

11.02.2014

Rano

Pływanie- 4x250m + 5x50m + 2x25 - wszystko na szybkości
32'

Wieczorem

2000m ergo (mocno)
60' siłownia


12.02.2014

Z rana

2000m ergo

potem lekka siłownia na każdą partię coś lekkiego na rozruszanie, potem przechodzę do dania głownego na dzisiaj:
4xObwód

1. Yates rows (50 kg)
2. American swing (18kg)
3. Wskok na skrzynię 1m x 10
4. Brzuszki z piłką 7kg x 25
5. Podciąganie na drążku nadchwytem

Ok, to jakoś siadło :hej: , potem rozciąganie i sauna sucha 10'


o 13 ( miałem wyjść później, ale miało padać to raz, a dwa chciałem w końcu sprawdzić co i jak z formą)

12km
3'53
110m up

chciałem sprawdzić jak po zimie mogę pobiec coś dłuższego i bardziej płaskiego niż zazwyczaj.
10km w 38'50 także nie jest źle, miałem jeszcze zapas, biegłem tak na 80-90% no i nie kombinowałem ze startówkami tylko wziąłem Nike Free.

do posłuchania:
http://www.youtube.com/watch?v=DDeV0sEjplI
Awatar użytkownika
rockduck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1077
Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

13.02.2014

2000m ergo na rozgrzewkę ( na spokojnie)

potem godzinka crossfitu, całkiem przyjemnie, mało osób więc można było wszystko robić dokładnie i trochę wolniej niż zazwyczaj.

na koniec łaźnia parowa.


14.02.2014

Dzisiaj trening trzeba było upchać na szybko niestety ( a to z racji wyjazdu)

14km
4'32
100m up

w większości asfalt, wszędzie błoto i syf :ojnie:


następny trening już w Dolomitach :sss:
Awatar użytkownika
rockduck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1077
Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

15.02.2014

udało się dotrzeć w Dolomity pogoda piękna tyle ze ciepło. od razu wybrałem się na foki :D
mały rekonesans na 1400 m

wyszło
7.5km
400 m up
1h10min

zjazd po ciemku.

jutro jak pogoda i forma pozwoli wybiorę się na 2600
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 16 lut 2014, 18:34 przez rockduck, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
rockduck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1077
Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

16.02.2014

dzisiaj pogoda juz gorsza, pojawił się wiatr , nie taki słaby jak się mogło wydawać ;)

tak więc rano wybrałem się na foki, podejście mocne i strome.

7.8 km
880m up
1h 27 min

doszedłem do 2000 m chciałem sprawdzić jak dalej wygląda trasa przez gran ale zgonil mnie wiatr. tak więc po chwili zadumy za kamieniem ściągnąłem foki i zjechałem cudownym zlebem bo świeżym puchu do doliny :)

po obiedzie

Pobieglem do schroniska na 1600m
no tutaj trasy są bardziej strome niż w Polsce i wyszło ze na 14 km zrobiłem 925 m up. Chyba mój rekord na tak krótkim odcinku. Za to zbieg- poezja :)

14 km
925 m up
5'50

łącznie dzisiaj 25 km bez 200 m

w tyg wyszło 75 km biegania i foczenia, jeden dzień odpadł przez przejazd z PL do IT.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
rockduck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1077
Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

17.02.2014

dzisiaj chyba zrobiłem najdłuższe 11 km mojego życia , przy czym czułem się po prostu zmęczony po tym biegu.
Wybieglem z mojej miejscowości na fajny szczyt 1800 m z którego wypływa potok Oreo (w sumie fajny widok ) . Trasę polecili włoscy ski turowcy których spotkałem w sklepie , powiedzieli ze sami tam biegają i nart mieć nie trzeba. No i rzeczywiście nie było tylko chyba wiosna :p
na 5 km było 600m przewyższenia , naprawdę ledwo dało się iść momentami, a co dopiero biec. parę razy wpadłem do jakichś jam po pas.
najgorszy był zbieg , ale to też jakoś przeżyłem :D no nic może mi to na zdrowie wyjdzie.

11 km
1h 27 min
9'00
750 m up
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
rockduck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1077
Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

18.02.2014


Pobudka o 6 , dobre i obfite śniadanie , u podnóża góry jestem o 7 rano. Początkowo 2 km przemierzam pod słupami gondoli. Potem mój szlak odbija w las i zaczyna się prawdziwa trasa. Ścieżka wije się wśród drzew. Do 2000 m idę praktycznie lasem. Nagle wychodzę na wielkie plateau , przez chwilę wszystko jest w chmurach a ja nie mogę znaleźć trasy prowadzącej na przedwierzcholek , początkowo idę wedle wskazań kompasu , powoli chmury uciekają na inne szczyty , a ja obieram właściwą trasę. Podejście na przedwierzcholek jest bardzo męczące i mozolne. Idzie się długo po odkrytym plateau co osłabia morale , momentami wydaje mi się , że szczyt się oddala.
Na przedwierzcholek wdrapuje się po 1.5h od wejścia w płaskowyz , od tego momentu czeka mnie jeszcze godzina podjscia na szczyt , początkowo trasa prowadzi w dół żeby nagle pikowac ostro na właściwy szczyt. Ten moment mocno dal mi się we znaki ale chwile po 13 udało mi się znaleźć na szczycie :)

po 15 minutach odpoczynku ściągnąłem foki i zjechałem do doliny

cała trasa zajęła mi niespełna 7h, pokonałem 15 km (wedle przewodnika jest 16 ) , zrobiłem 1800 m w pionie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
rockduck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1077
Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

19.02- bieganie po Dolomitach, jakieś 15km, 900m up
20.02- 23km ski turów , trawers fajnego masywu, 2000m up
21.02- pożegnalne ski tury, również 23 km, tym razem przejście z doliny na szczyt 2900, 1800m up
22.02- wolne powrót do PL

23.02

Długo bez gór nie wytrzymałem, dzisiaj pojechaliśmy Teamowo na wycieczkę biegową z Pcimia do Tokarni + powrót przez główne pasmo Beskidu Makowskiego, biegło się całkiem znośnie poza tym, że kolegę lekki zgon energetyczny złapał. Ale doczłapaliśmy się do auta.

25.2km
930m up
6'50

Obrazek

jeszcze fotki z Dolomitów

Obrazek
Obrazek
Obrazek


W tym tygodniu

łącznie 119km
57- ski tury
50- bieganie
12- narty biegowe
6200m up
15h40min treningu
Awatar użytkownika
rockduck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1077
Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

24.02 - ergometr i siłownia , po niedzieli coś noga ciągnie w łydce :(
25.02- crossfit , z nogą lepiej , na koniec sauna
26.02 - wyszedłem pobiegać , od rana zero ciągnięcia , zrobiłem 14 km w 5'20 , 400 m up, do 12 km było ok, potem znowu łydka :p
wieczorem basen

jutro raczej zostaje rower bo nie będę tej nogi katowal ;)
Awatar użytkownika
rockduck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1077
Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

27.02

Szosa na rozgrzewkę, 30 km w średniej prędkości 28 km'h , 420 m up
Wieczorem obwody na siłowni- 60'
Ergo- 2000m na rozgrzewkę

na koniec 10min w fińskiej :)

noga puściła, ale nie będę jej testował póki co , może w niedziele.
Awatar użytkownika
rockduck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1077
Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

28.02

z noga już dobrze, ale nie biegałem, wolę dmuchać na zimne.

Rano- 45km szosa, śr. pr - 26 km'h , trochu wiało :D
Wieczorem- ergometr - 2000m ( mocno ) potem 70' cross fitu , oj to było coś

Dzisiaj planuje jakieś 70 km na rowerze, a jutro bieganie w Wyspowym :hej:


Podsumowanie miesiąca- LUTY

Czas treningu- 50h05min
330 km biegania
72 km-foczenie
74km- szosa
10h30min- siłownia/crossfit
Awatar użytkownika
rockduck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1077
Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

01.02.2014

dzisiaj siadł ultra dystans - śmieszy mnie odczucie odległości, na kolarce 70 km to takie dłuższe mgnienie oka, a biegiem trochę schodzi. No nic, za 4 miesiące jeszcze do tych 70 km będę musiał dołożyć 7 i to na własnych nóżkach, a nie 2 kółkach :)

70km
700m up
śr.prędkość 27 km'h

Jutro jedziemy teamowo w Bieskid Wyspowy na jakieś wybieganko :) z nogą myślę, że już wszystko w porządku
Awatar użytkownika
rockduck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1077
Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

trochę mnie nie było, dużo działo się fajnego i biegowego.
Zmienię odrobinę formułę, bo łatwiej mi się tak pisze, a i pewnie czyta ;)

szlakami Beskidu Śląskiego

Obrazek
Ostatnio zmieniony 06 kwie 2014, 20:29 przez rockduck, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ