Hotmas - buduje bazę na wiosnę 2014

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
hotmas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: CSW

Nieprzeczytany post

09.02.2013

Wczorajszy trening z powodów organizacyjnych przełożyłem na dziś i dobrze się stało. W planie miałem spokojne około dziesięciokilometrowe rozbieganie. Z początku jak zawsze ciężko się biegło, ale na trzecim kilometrze przyszedł luz i jakoś szło. Małżonka zabrała mi pokrowiec do tel. więc biegłem sobie z telefonem w kieszeni bez podglądu na tempo czasu i dystansu. Słowem niczym nie ograniczone bieganie. Tylko ja bieganie i muzyka...

Dystans - 10.96 km
Czas - 1:02:31
Średnie tempo - 5:42 min/km

Od trzech dni jestem przerażony tym co zrobiłem, ale maszynka ruszyła więc nie ma odwrotu... Najwyżej jeśli poczuję, że nie jestem gotowy pojadę do Warszawy w roli kibica i fotografa... Będzie też okazja spotkać się z rodziną i znajomymi.
Od poniedziałku ruszam z planem pod połówkę w czerwcu później zobaczymy, zostanie trzy miesiące przygotowań do MW...

A i dziękuję wszystkim którzy oddali głosy na Owoca w plebiscycie na Najlepszego sportowca Świecia. Przyczyniliście się do wspaniałej wygranej Piotra :hej:
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
hotmas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: CSW

Nieprzeczytany post

10.02.2013

To był dobry dzień na bieganie. Luz wolne tempo, muzyka no i przyroda. Coś pięknego. Wybrałem się po zwykłej rundce nad Wisłę i tego mi na prawdę brakowało. Troszkę zdziwiłem się tylko jak wybiegłem już w Świeciu...

Dystans - 13.27 km
Czas - 1:19:47
Średnie tempo - 6:01 min/km

Obrazek

Dystans - 44.77 km
Czas - 4:19:38
Średnie tempo - 5:47 min/km
Waga - 96.1 kg (-0,1 kg)

To był mimo braku spadku wagi udany tydzień. Zrobiłem najdłuższe rozbieganie (13.27 km) i zaliczyłem najdłuższy tygodniowy dystans.
Pomału oswajam się z myślą o MW i zaczynam przygotowania logistyczne, a także od poniedziałku lecę z planem do połówki w czerwcu.
Plan na przyszły tydzień:
Poniedziałek - rozbieganie 8 km
Wtorek - wolne
Środa - rozbieganie 10 km
Czwartek - siłownia
Piątek - rozbieganie 8 km + 2 km po 5:35
Sobota - wolne
Niedziela - basen
Awatar użytkownika
hotmas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: CSW

Nieprzeczytany post

11.02.2013

Dzisiejszy dzień zgodnie z planem, a nawet więcej. Do zaplanowanych 8 km (bardzo spokojnie) doszło jeszcze 8 podbiegów w całkiem niezłym tempie. Od dwóch dni bawię się znów pulsometrem i widzę, że tętno spada, czyli jest progres. Całe rozbieganie max . to 150 a średnio trzymało się w granicach 130 czyli chyba całkiem przyzwoicie. Chociaż raz podskoczyło mi do 179 na trzecim podbiegu :hej: Chciałem za ładnie i za szybko, a wszystko przez dwie biegnące naprzeciwko panny :hahaha:

Dystans - 10.61 km ( 7 km + x podbiegi + 1.6 km)
Czas - 1:06:03
Średnie tempo - 6:14 min/km
HR śr - 143 HR max - 179 :hahaha:

W trzy dni zrobiłem ok 35 km co jak dla mnie stanowi niezły wynik, więc jutro zasłużony odpoczynek.
Awatar użytkownika
hotmas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: CSW

Nieprzeczytany post

Dziś miał być trening, ale... Wpadło mi ostatnio trochę kasy, szybkie konsultacje z żoną oraz telefon do Decathlonu i dziś rano pomknąłem do Bydgoszczy po ostatnią sztukę:
Obrazek

Jutro test :hej:
Awatar użytkownika
hotmas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: CSW

Nieprzeczytany post

14.02.2013

Dzień przełożonego z wczoraj treningu upłynął na testowaniu nowo zakupionego sprzętu. Prawdę mówiąc obawiałem się, że moje wyniki liczone przez Endo to jakaś bajka i nie jest możliwe żebym biegał w takim tempie. No cóż myliłem się. Garmin pokazuje mi prawie dokładnie te same wartości... Wygoda w użytkowaniu tego sprzętu ogromna, szkoda tylko, że nie ma możliwości planowania bardziej zaawansowanych jednostek treningowych, ale to pikuś...

Dystans - 11 km
Czas - 1:02:07
Średnie tempo - 5:39 min/km
Średnie HR - 152 Max HR - 167

Po dwóch dniach odpoczynku biegało się bardzo luźno. Końcówka troszkę podkręcona, z chęci sprawdzenia czy mam jeszcze siły. W sumie wysiłek znikomy jak to określa Run-log :hej: Cieszy progres i zaczynam optymistycznie patrzeć w przyszłość.
Rozpocząłem treningi według tego planu od tygodnia szóstego. Wybrałem go ze względu na łatwą możliwość adaptacji do mojego grafiku. Jeśli macie jakieś uwagi co do niego piszcie. Czekam na wszelkie uwagi i propozycje.
Awatar użytkownika
hotmas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: CSW

Nieprzeczytany post

15.02.2013

Dziś wszystko zgodnie z planem, czyli 8 km spokojnie, później 2 km z tempem ok 5:35 min/km i schłodzenie. Po raz drugi wysiadła mi odtwarzacz... :wrrwrr: Wczoraj jeszcze rozumie, ale ładowałem go przez jakieś 10 godz i dziś po 10 min koniec muzyki.... Trzeba będzie pomyśleć o czymś nowym z długim czasem działania.

Posumowanie
Dystans - 10.52 km
Czas - 1:00:39
Średnie tempo - 5:46 min/km (8 km -5:47 min/km; 2 km - 5:20 min/km; 0.52 km - 5:57 min/km)
HR śr - 154; HR max - 167

Jutro i w niedzielę odpoczynek, a później czekają mnie ciężkie dwa tygodnie w pracy. Muszę pomyśleć jak to pogodzić z treningami.
Awatar użytkownika
hotmas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: CSW

Nieprzeczytany post

Obrazek

Jako, że dziś w planach tylko wieczorny basen , czas na podsumowanie tygodnia.

Dystans - 32.08 km
Czas - 3:08:58
Średnie tempo - 5:53 min/km
Waga - 94,3 kg (-1,8 kg)

Jest dobrze. Ostatnio byłem troszkę przemęczony, ale odpocząłem i jest super. Widać postępy i to również cieszy. Do tego żonka rozpoczęła plan Pumy, więc szykuję się nam biegająca rodzinka :hej: Trochę obawiam się, że coś mnie rozłoży, bo od dwóch dni pobolewa mnie gardło i czuję mały ból achillesa, ale mam nadzieję, że do poniedziałku ustąpi.
W przyszłym tygodniu dalsza realizacja planu pod PM:
Poniedziałek - rozbieganie 8 km + rytmy 10x100/100 m
Wtorek - wolne
Środa - rozbieganie 12 km
Czwartek - wolne
Piątek- siłownia
Sobota - GP Z Biegiem Natury
Niedziela - 14 km
Awatar użytkownika
hotmas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: CSW

Nieprzeczytany post

No i doopaaa. Cały misterny plan w piz..... Dopadło w końcu i mnie... Tygodniowy ban na bieganie z powodu wirusowego zapalenia gardła. Do tego przyplątał się jeszcze stan zapalny achillesa :wrrwrr: Kurcze liczyłem na sobotnie GP, że pokaże mi w którym miejscu jestem i co robić dalej niestety trzeba będzie poczekać do marca :wrrwrr:

Do zobaczenia za tydzień.
Awatar użytkownika
hotmas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: CSW

Nieprzeczytany post

22.02.2013

Cały tydzień biłem się z myślami czy jutro wystartować w GP i jako, że z gardłem już prawie ok postanowiłem dziś sprawdzić, co mnie jutro może czekać. No i wesoło nie jest. Organizm jeszcze osłabiony, warunki na trasie dalekie od chociażby przyzwoitych więc dzisiejszy trening do łatwych nie należał. Ale najważniejsze jest to, że Achilles się zaleczył i nie dawał znać o sobie :usmiech:

Dystans - 4.73 km
Czas - 27:39
Średnie tempo - 5:51 min/km
Hr max - 174 HR śr. - 166

Początkowy plan na jutro był taki, żeby w ramach rozgrzewki zrobić z Jolą jeden z jej treningów Pumy, ale nie wiem cz dam radę. W każdym razie mam nadzieję pobiec ze średnim tempie poniżej 5:30 co dało by mi czas poniżej 27:30 co byłoby poprawieniem życiówki.
Awatar użytkownika
hotmas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: CSW

Nieprzeczytany post

Obrazek

23.02.2013
Dzisiejszy dzień to kolejne zawody z cyklu GP Z Biegiem Natury w Bydgoszczy. Było zimno, śnieżnie i ogniście (przed zawodami spłonął stojący niedaleko trasy bar). Warunki na trasie ciężkie, a ja pełen obaw o dyspozycje po zapaleniu gardła. Postanowiłem po prostu pobiec i zobaczyć jak to będzie. I wynik przeszedł moje najśmielsze. Znów błąd po starcie i zbyt szybkie tempo zmusiły mnie do odpoczynku na drugim i trzecim kilometrze, później bałem się przyspieszyć, ale wyszło rewelacyjnie jak na te warunki.

Rozgrzewka:
Dystans - 1.82 km
Czas - 10:49
Średnie tempo - 5:58 min/km
HR max - 185 HR śr - 158

Zawody
Dystans - 5 km
Czas brutto - 25:58
Czas netto - 25:54
Miejsce open 90/130 M30 - 28/36
Średnie tempo - 5:12 min/km
HR max - 177 HR śr - 173

Najważniejsze jest to, że życiówka pobita o 1:34 :orany: i tego się nie spodziewałem. Jest progres i to mnie bardzo cieszy. Teraz w nagrodę czeka na mnie szklaneczka whisky i wieczór z żonką :-)
Awatar użytkownika
hotmas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: CSW

Nieprzeczytany post

24.02.2013

Dzisiejsze rozbieganie to typowy bieg na zaliczenie. Ciężko się biegło w roztapiającej się brei. Do tego wczorajsze jedzonko z urodzin bratanicy żony + wypitych wieczorem kilka drinków, zalegało mi jeszcze na żołądku. Ale przynajmniej mam spokojne sumienie, że nie zaległem na kanapie. Wieczorem jeszcze basen.

Dystans - 10.45 km
Czas - 1:01:00
Średnie tempo - 5:50 min/km
HR max - 167 HR śr - 158

Obrazek

Dystans - 21.99 km
Czas - 2:05:20
Średnie tempo - 5:41 min/km

Tydzień mimo choroby udany. Nie nabiegałem może dużo, ale był czas by zająć się troszkę poza biegowymi pasjami czyli uporządkowałem trochę zdjęć, oraz miałem czas na gotowanie (dorsz w paście chili wyszedł zaje.... ;-) )
Jako, że przyszły tydzień mam szkolenie i popołudnia wolne więc nie układam planu zajęć. W planie tylko : rozbieganie 8 km, rozbieganie 10 km, rozbieganie w urozmaiconym terenie 14 km + siłownia + basen.

Miłego tygodnia :-)
Awatar użytkownika
hotmas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: CSW

Nieprzeczytany post

26.02.2013

Jako, że w całej wsi prąd wyłączyli, to wybrałem się troszkę pobiegać. W planach najdłuższe rozbieganie w tym tygodniu, czyli ok 14 km. Trasa po przyjeździe na miejsce zmodyfikowana, no i wyszło tak:

Dystans - 17.96 km
Czas - 1:47:05
Średnie tempo - 5:58 min/km
HR max - 167 HR śr - 153

Nie powiem, że było łatwo. Szczególnie od 9 km bieg przez las w rozjeżdżonym śniegu. Natomiast od 12 do 14 km podbieg wąska asfaltowa droga, a na niej kilka razy musiałem przystawać i uciekać w śnieg do połowy łydek, bo mijały mnie ciężarówki. Później brakowało już troszkę sił i przydałoby się choć parę łyków wody, ale ogólnie jestem bardzo zadowolony. W końcu zaliczyłem swoje najdłuższe do tej pory wybieganie i zmieściłem się w średnim tempie, które sobie założyłem.
Awatar użytkownika
hotmas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: CSW

Nieprzeczytany post

1.03.2013

Po środowych perypetiach i wczorajszej niedyspozycji z tym związanymi dziś się w końcu ruszyłem. W planie nie było nic w trakcie chciałem dołożyć jakieś elementy ZB, ale ogólnie wyszła z tego kiszka, choć te mocniejsze odcinki biegło mi się całkiem dobrze.

Dystans - 13.84 km
Czas - 1:20:54
Średnie tempo - 5:51 min/km

Martwi mnie to, że na 13 km zaczęła kłuć mnie dolna część łydki i do teraz ją czuje. Zimny prysznic na łydkę spowodował niesamowity ból chyba, że to normalna reakcja. Chyba sobie odpuszczę bieganie w tym tygodniu, bo w planach miałem jutro jakiś krótszy dystans z ewentualnymi przebieżkami bo muszę odmulić mięśnie.
Awatar użytkownika
hotmas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: CSW

Nieprzeczytany post

03.02.2013

Słońce to to czego od dłuższego czasu było mi potrzebne, więc dziś po pracy obiadek, drzemka i wyjście pobiegać. W planach spokojny bieg po okolicy pętelka 11 km. Po pierwszych trzech kaemach wgląd na zegarek, tempo ok 5:40 więc wolno nie jest. Nad Wisłą mały przystanek z powodu zjeżdżających leginsów i dale w trasę. Po 8 km widzę, że średnie tempo podeszło na 5:36 i w głowie zaczyna szeptać diabełek: "przyspiesz.... no dalej przyspiesz...", chwile mu się opieram, ale delikatne przyspieszam. 9 km diabeł wręcz krzyczy: "dalej... szybciej... no przyspiesz..." więc przyspieszam i 10 km wychodzi ze średnią 4:36 :orany: A razem wyszło:

Dystans - 10 km
Czas - 54:49
Średnie tempo - 5:29 min/km
HR max - 178 HR śr - 152
Plus dobieg do domu
Dystans - 0.96 km
Czas - 5:31
Średnie tempo - 5:45 min/km

Bieg pokazał, że mogę na koniec mimo zmęczenia wykrzesać z siebie jeszcze troszkę i zafiniszować.

Obrazek

Dystans - 42.76 km
Czas - 4:08:18
Średnie tempo - 5:48 min/km
Waga - 95.5 kg (+0.9 kg) :wrrwrr:

Tydzień o drugim najdłuższym kilometrarzu (ale jednocześnie przy trzech jednostkach treningowych), i najdłuższym wybieganiu (17.96 km). Do tego doszedł udany sprawdzian na 10 km, więc tylko spadku wagi zabrakło do pełni szczęścia.

Od przyszłego tygodnia zwalniam tempo i przyspieszam tylko według wytycznych w planie. Jutro nogi odpoczywają , a na siłowni popracuje troszkę nad ramionami i grzbietem.
Awatar użytkownika
hotmas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 889
Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: CSW

Nieprzeczytany post

5.03.2013

Nowy tydzień i nowe wyzwania czas zacząć. Wczoraj siłownia a na niej w ramach rozgrzewki 4 km chomikowania w spokojnym tempie, oraz ćwiczenia na ramiona i plecy. Natomiast dziś ruszam z planem pod 10 km w Toruniu.
Założenie OBW1 30 + RT 8x30/60 + trucht 15'.

Wykonanie:
Czas Dystans Śr tempo
1 39:29 6.55 6:02
2 :30.0 0.13 3:49
3 :30.0 0.14 3:35
4 :30.0 0.14 3:33
5 :30.0 0.13 3:45
6 :30.0 0.13 3:43
7 :30.0 0.14 3:38
8 :30.0 0.15 3:25
9 :30.0 0.13 3:48
10 15:46 2.42 6:31

Podsumowanie
Dystans - 11.08 km
Czas - 1:07:16
Średnie tempo - 6:04 min/km

Rozbieganie super, musiałem pilnować się, żeby biec wolniej, a średnia 6:02 to chyba tylko dlatego, że szukałem wejścia na bieżnię i i tak skończyło się skokiem przez płot. Rytmy dały w kość i zastanawiam się, czy biegam je tak jak należy, czy nie jest za szybko? Ostatnia przebiegnięta już bardziej siłą woli niż siłą mięśni co widać po tempie :usmiech: Schłodzenie jak najbardziej na plus dobrze mi się biegało i skończyłem na wypoczynku.
Rano niespodzianka. Kiedy się ubierałem za oknem biegły dwie sąsiadki ze wsi. Ale mam się sołectwo rozbiegało... Jest już nas we wsi chyba z sześć czy siedem osób. Trzeba będzie pomyśleć o jakimś stowarzyszeniu czy cuś :hejhej:

Jutro dzień regeneracji więc zabieram się powoli za wiosenne porządki w ogrodzie :usmiech:
ODPOWIEDZ