Acer - mój pierwszy maraton – Wrocław 2013

Moderator: infernal

acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

6.12 - czwartek

Dystans: 12,3 km
czas: 01:13:21
tempo: 5,57/ km


Przed biegiem był dylemat.... iść popływać czy biegać...zdecydowałem się na to drugie. Postawiłem na dłuższe wybieganie na pętlach po mojej miejscowości... ale po kolei.
Temperatura -3, pierwsze kółko przy lekko padającym śniegu.... normalnie ameryka, git ;) ale gdy kończyłem pierwszą pętlę zaczęło mocno wiać ...później było jeszcze gorzej, padło z góry, z boku i ...z dołu (gdzieś na filmie ale o deszczu już to było ;) )

Bieg miał być w tempie easy ale nie był, czym mocniej wiało to ja podświadomie przyspieszałem..... trza było wręcz "hamować" .... po 3 kółku odpuściłem sobie, dosyć bycia bałwanem ...nawet brwi miałem całe w lodzie ;)

ps. następnym razem w taką pogodę to gogle założę!
Obrazek
New Balance but biegowy
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

9.12 - niedziela

Dystans: 15,5 km
czas: 01:35:37
tempo: 6,11/ km

Co tu pisać było zimno ale to pikuś, gorzej że wiało więc pierwszy mój bieg gdzie 3 warstwy na górze i kalesony pod spodniami ;) a i tak pizdz....
Na drodze śnieg ale to dobrze siła się robi ;)

Obrazek

3 treningi biegowe i prawie 39 km, do tego 3 razy ćwiczenia w domu (dalej trudno zmotywować się do tego) i znowu niestety bez basenu, ale jakoś tak wyszło....
Ogólnie tydzień lajtowy bez podbiegów ;) ale za to non stop po śniegu, starłem się więc biegać jak najwięcej po grząskim śniegu i tak też pewnie będzie w tym tygodniu....
Obrazek
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jeszcze krótkie info......zapisałem się na XXIII Strzelecki Bieg Uliczny im.E.Ferta ;)

Dystans 15 km, termin 22 grudnia, do dziś jest już 776 osób zapisanych na bieg!
Obrazek
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

11.12 - wtorek

Dystans: 9,5 km
czas: 01:04:50
tempo: 6:49/ km

6,86 km - OWB1
2,0 km - podbiegi (8x140m, przerwa marsz)
0,6 km - schładzanie

Jak zwykle wieczorny bieg, temperatura -3, niby bieg po drogach, chodnikach ale sporo było bieg po warstwie śniegu, chyba ktoś postronny jak mnie widział to pomyślał sobie "co za czubek, biega po śniegu zamiast po odśnieżonym" ;). Poza tym trochę MDK czyli 'ministerstwa dzianych kroków" o mało nie wyrżnąłbym na chodnik gdy próbowałem nowych kroków ;), no i na koniec seria podbiegów, dosyć łagodnych bo na moje oko jakieś 3-5% nachylenia ale wydaje mi się, że dynamicznie wykonanych.....


11.12 - czwartek

Dystans: 9,5 km
czas: 00:56:53
tempo: 5:59/ km


Trochę ostatnio czytałem o biegu progresywnym i tak chciałem wykonać ten trening ...ale jak to w życiu bywa, zwłaszcza dla kogoś kto nie ma zupełnie wyczucia tempa jak ja to rożnie z tym wyszło ;) .....
Miało być tak, że 1 cześć dystansu to bieg o ok. 30 sek, wolniej niż to co zwykle biegam, kolejna cześć w tempie mojego biegu a ostatnia o 30 sek. szybciej, mniej więcej w tempie biegu na zawodach ... wyszło tak

4,0 km - 6:52 /km
2,5 - 5:46 /km
2,6 km - 4:40 /km

Pierwszy błąd to rożne dystanse ale to łatwo poprawić, gorzej z tym, że różnica w tempie między kolejnymi odcinkami była o 1 min/km....czyli 1 cześć za wolno a 2 i 3 cześć za szybko. (ideałem było by: 6,30, 6:00 i 5:30 /km)
Jednak bardzo podoba mi się tego typu trening i na pewno będę z niego korzystał.

Ps. pierwszy mój bieg z pulsometrem, wyszło tak: tętno śr. 144/ max 175.
Obrazek
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

16.12 - niedziela

Dystans: 13,2 km
czas: 01:25:58
tempo: 6:31/ km
tętno śr/max: 134/148


Wieczorne wybieganie, temperatura +3, bardzo ślisko...czasami lodowisko na drodze... kilka samochodów mnie minęło i odniosłem wrażenie, że ci kierowcy w ogóle nie zdawali siebie sprawy po czym jeżdżą z taką prędkością.
Średnie tempo spokojne 6:31 tylko ostatnie 2 km nieco szybciej po 5:43/km.
chyba po raz pierwszy cały dystans przebiegłem na śródstopiu....

Obrazek

3 treningi biegowe i 32 km, trochę skromnie ale nie ma co szaleć przed zawodami ;)
Obrazek
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

18.12 - wtorek

Dystans: 10,0 km
czas: 00:59:05
tempo: 5:53/ km
tętno śr/max: 144/177


Bieg we mgle ;) nie zazdroszczę tym co musieli w tym czasie prowadzić samochody.
Drugi mój trening progresywny i tym razem jestem zadowolony a wyszło tak:
3,1 km - tempo 6:30/km
2,9 km - 5:44 /km
3,1 km - 5:12 /km (tętno na koniec odcinka 162)
i na koniec 0,9 km schładzanie
Tętno max w tym biegu 177 wyszło mi po ..... 400m :jatylko: czyli coś pulsometr sfiksował ale później było już OK
Obrazek
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

27.12 - czwartek

Dystans: 8,36 km
czas: 00:48:23
tempo: 5:47/ km
tętno śr/max: 150/171

7,25 km + przebieżki 5 x 100m / przerwa 100m trucht


Po raz pierwszy z treningu wróciłem ..... mokry, mokry oczywiście nie z potu lecz z deszczu i to miało miejsce w grudniu...co za pogoda.
Pierwszy bieg po tygodniu przerwy, na początku było trochę ciężko, widać to też po średnim pulsie ale pewnie i święta miały na to wpływ.
Moja kurtka niestety w takich warunkach nie zdała egzaminu ale przecież nie często biega się w deszczu ;)
Obrazek
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

29.12 - sobota

Dystans: 16,35 km
czas: 01:31:01
tempo: 5:34/ km


16,3 km - cross

Znacie to "że najciemniej jest pod latarnią"? na pewno.....
W moim przypadku okazało się, że w odległości 500m od mojego domku od niedawna mieszka chłopak który też biega ;) nawet ukończył 5 maratonów choć ostatnio już raczej bieganie ograniczył do weekendu (mimo wszystko ciągle gdzieś mijaliśmy się do tej pory)... umówiliśmy się na wspólne bieganie i....wyszedł całkiem fajny bieg nieco ponad 16 km w terenie.
Obrazek
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tym razem bez raportu biegowego…..tak zebrało mi się na napisanie kilku zdań podsumowujących biegowy rok 2012.

Pierwszy rok z nowym hobby, mimo w sumie niewielkiego „przebiegu” to bardzo spodobało mi się to bieganie, wciągnęło mnie i mam nadzieję, że prędko nie opuści.
Żałuje bardzo, ze nie odnotowałem sobie tego „pierwszego razu” było to gdzieś pod koniec marca tak przynajmniej byłaby okazja na toast w przyszłym roku z okazji „roczka” ;)

Gdybym jeszcze raz zaczynał bieganie to …zmieniłbym bardzo dużo.

Po pierwsze wydawało mi się, że bieganie to takie proste zajęcie a jednak. Gdybym miał choć niewielkie podstawy teoretyczne to pewnie obyłoby się bez kilku niespodzianek … wniosek za późno trafiłem na bieganie.pl ;)

Po drugie tak jak w temacie mojego bloga z regularnością u mnie cały czas jest cos nie tak. Na początku trudne chwile po pierwszych treningach i małe zniechęcenie, później wolałem spędzać czas przed TV oglądając EURO czy Olimpiadę, znowu jakieś kontuzje…. Jest co do poprawy w tym temacie.

Czy są plusy z tego mojego biegania? Skoro jeszcze nie startowałem w zawodach, skoro nie biegam w jakimś oszałamiającym tempie, skoro max co przebiegłem to 16km?
Zależy co się lubi… ale dla mnie plusów jest mnóstwo.
- zrzuciłem kilka kilogramów, jeszcze w ubiegłym roku ważyłem ponad 90kg, latem było już ok. 85 a teraz jest 79
- rzuciłem palenie to już ponad 3 m-ce …. kurczę z tego jestem naprawdę dumny 
- czerpie radość z biegania, biegam sobie jakimś tam swoim tempem, nie za szybko, nie napinam się i widzę, że to sprawia mi ogromną przyjemność.

Plany biegowe na 2013r?
Najważniejsze to niech dalej bieganie sprawia mi przyjemność a jeśli to się sprawdzi…. to i jakieś tam „wyniki” się zrobi ;)
W końcu wystartować na 10 km, pewnie półmaraton opolski no i gdzieś tam w głowie tli się myśl o jesiennym maratonie…może Wrocław?

Wszystkim życzę dużo zdrowia, satysfakcji z biegania, świetnych wyników …. i do siego roku :usmiech:
Obrazek
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sylwestrowo - noworoczne bieganie ;)

31.12 - poniedziałek

Dystans: 9,2 km
czas: 00:52:58
tempo: 5:45/ km
tętno śr/max: 148/168


Ostatni bieg AD 2012 godz. 19.00 sporo fajerwerków na niebie (zniecierpliwieni przywitaniem Nowego Roku?) , fajnie się biegło na koniec przebieżki tym razem "na czas" 20" przerwa w truchcie 40"

1.01 - wtorek

Dystans: 8,6 km
czas: 00:58:52
tempo: 6:52/ km


Pierwszy bieg w Nowym Roku w terenie, godz. 10.00, w połowie dystansu 6x podbiegi, 2x skip A i 2x wieloskoki na przerwie trucht i stanie, podbieg może nie za stromy ale przyjemnie się zmęczyłem .... ale po podbiegach powrót do domu już niezbyt przyjemny, nawet złapała mnie kolka chyba dopiero po raz drugi.
Może zbyt mała różnica pomiędzy treningami bo tylko 15 godz?, może wypita kawa raptem 15 min przed biegiem? a może krótki sen bo 4 godz?... nasz Bartek nie wie co to weekend, święto, rano godz 6.05 ...
- "tata"
- co?
- "wstawaj"
- synku spij, jest 6 rano
- "tata"
- co?
- "wstawaj... płatki owsiane gotuj!"
wstałem ;)
Obrazek
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

3.01 - czwartek

Dystans: 9,7 km
czas: 00:55:49
tempo: 5:45/ km
tętno śr/max: 150/181


Trening ni w 5 ni w 10, wszystko jakoś było do góry nogami....najpierw wychodzę,zaczyna padać deszcz wracam się po wiatrówkę, biegnę za ciepło po 10 min wracam zdejmuje bluzę, zostaje podkoszulka i wiatrówka, potem dalej spokojnie następnie wymyśliłem sobie zrobić test w biegu na 15 min.... spoko było do połowy dystansu (tempo było wtedy 4:36/km) była jeszcze rezerwa ale później na otwartym terenie tak wiało, że "ja mu gaz a on mi zgasł" ;) .... nogi siadały, odpuściłem sobie bo nie było sensu ale za to miałem trening siłowy prawie po płaskim ;) .... na koniec szuranie do domu.
Obrazek
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

6.01 - niedziela

Dystans: 12,7 km
czas: 01:17:45
tempo: 6:06/ km

12,7 - kros pasywny

Bieganie na wyjeździe u teściów, bieg po lesie na początku trochę ciężko, wychodzi świąteczno - noworoczne - po-noworoczne objadanie się ;),
Kros pasywny ale na podbiegach leciutko przyspieszałem zaznaczam tylko leciutko.... dziś trochę nogi bolą.

Obrazek

4 treningi biegowe i 40,2 km .... mój tygodniowy rekord :), mam nadzieje że w styczniu taki dystans będzie normą. Dwa biegi w terenie dawno tak nie było. Niestety przez najbliższe 2 tygodnie ciężko będzie pobiegać w ciągu dnia, zostają tylko wieczorne biegi po asfalcie.

Obrazek
Plany na styczeń .... biegać 4 razy w tygodniu ;)
1. bieg 8-10 km + przebieżki
2. bieg 8-10 km + podbiegi
3. bieg 30-40 min. w II zakresie
4. wolne wybieganie 1,5 - 2,0 godz. (ostatnie 15-20 min w II zakresie)
Obrazek
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

7.01 - poniedziałek

Dystans: 9,7 km
czas: 00:57:03
tempo: 5:51/ km
tętno śr/max: 142/177


OWB1 + przebieżki

Nie było w planie biegania w poniedziałek ale po kolejnym ciężkim dniu w pracy za biurkiem chciałem się "przewietrzyć". Godz 20.00, pogada na bieganie idealna, temperatura -3, bez wietrznie, spokojne bieganie + przebieżki na koniec.
Obrazek
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

9.01 - środa

Dystans: 10,7 km
czas: 01:03:19
tempo: 5:56/ km
tętno śr/max: 144/157


1,8 km - trucht
8,0 km - WB2 (czas 00:45:49, tempo 5:45/km)
0,9 km - trucht

Godz. 20.00, temperatura +1, bieg po asfalcie.
Założyłem sobie, że to będzie trening w II zakresie, ustawiłem pulsometr na tętno 142-150, bo w takim przedziale teoretycznie wychodzi mi bieg w II zakresie. Chyba to był mój pierwszy bieg gdzie starałem się biec według wskazań pulsometru i do końca nie jestem zadowolony. Co chwila "pikało" mi, że przekraczam wyznaczoną strefę, bieg w związku z tym był trochę szarpany. Ale z drugiej strony WB2 to ma być WB2 a nie WB3 ;).
Plan na styczeń to przynajmniej jeden taki trening w tygodniu.

W uzupełnieniu:
10.01 (czwartek) - godzinka na basenie, tym razem zupełnie rekreacyjnie, poszedłem z kolegami a tam pełen basen w tym aqua-aerobik dla kobiet ;)
kupiłem sobie drążek, jednak aby siebie nie kompromitować nie napiszę ile razy jestem wstanie się podciągnąć ;)
Obrazek
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

11.01 - piątek

Dystans: 18,1 km
czas: 01:57:47
tempo: 6:20/ km
tętno śr/max: 140/158



Godz. 20, temperatura -2, czasami dosyć silny wiatr, bieg po asfalcie, ślisko. Synek spał, żonka się uczyła więc ja nie miałem żadnych wyrzutów sumienia aby sobie dłużej pobiegać ;) i wyszło prawie 2 godz. Kusiło mnie strasznie by jeszcze trochę, by 20 km pyknąć ale obiecałem sobie, że małymi kroczkami będę dążył do celu. Bardzo zadowolony jestem szczególnie z tempa wyszło mi "książkowe" jak na długi bieg i moje obecne możliwości. Pod koniec biegu przyspieszyłem aby wejść w II zakres.
Na drugi dzień rano owszem czułem ten dystans w nogach zwłaszcza chodząc po schodach ale po porannym spacerze wszystko wróciło do normy.


13.01 - niedziela

Dystans: 8,1 km
czas: 00:56:46
tempo: 6:56/ km
tętno śr/max: 147/175

7,1 km - kros w śniegu (tempo 6:33/km) + 6x podbiegi

na koniec tygodnia bieg po śniegu + podbiegi, czyli jak raz warunki aby podciągnąć siłę biegową.

Obrazek

4 treningi biegowe i 46,7 km .... drugi tydzień z rzędu z 4 treningami biegowymi plus do tego jeszcze 1 basen.
Obrazek
ODPOWIEDZ