godz. 6:30, temp. +16
35km po 5:39
Pochmurne niebo i znośna temp. pomagały w dzisiejszym treningu. Mój najdłuższy jak do tej pory bieg. No jakoś poszło. Ten trening pozwolił mi nabrać pojęcia o tym, jak organizm reaguje na wysiłek dłuższy niż 3 godziny. Na ostatnich dwóch km miałem takie mikroskurcze w różnych częściach nóg, ale nie takie, żebym nie mógł biec. Nogi bolą, dziwne, żeby nie bolały

Biegłem przez 3godz.18min. a więc tyle, w ile chce przebiec maraton. Za tydzień podobny trening, z tym, że ostatnie 3km w tempie maratonu.
Odżywianie na trasie: 0,5l wody i dwa żele po 55g. Jeden na 20, drugi na 30km. Następnym razem biorę izotonik i 3szt. żeli. Może wtedy obejdzie się bez skurczy pod koniec treningu. Teraz wiem, że maraton faktycznie zaczyna się po 35 kilometrze

Jedyne co doskwiera w czasie takich biegów, to "samotność długodystansowca"

10km: 40:08, 08.03.2015 8 Bieg Kazików (bez atestu)
połówka: 1:30:01, 24.10.2015 2 PZU Cracovia Półmaraton
cały: 3:16:25, 26.04.2015 Orlen Warsaw Marathon
KOMENTARZE