Qba - misja 3:59/km
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Data i czas treningu: 7 listopada 2010, niedziela (godz. 08:35)
Miejsce treningu: Rusałka
Warunki pogodowe: (8°C)
Zegarek: Garmin Forerunner 205 - yyy - właśnie tyle - dni w użyciu
Obuwie: Lunary - 1418 km przebiegu
Cel treningu:
- Long Run z Bartoszak Saucony Team
Łączny dystans: 16,5 km
Łączny czas: 01:32:24 minut
Tempo średnie: 05:36/km
Komentarz do treningu:
- samopoczucie bardzo dobre,
- niedzielny Long Run z Pyrlandią - mało nas było, dodatkowo koledzy przyzwyczajeni do nieco szybszych temp, na końcu odpuściłem,
- w sumie 2 km dobiegu, 2 kółka wkoło Rusałki i dobieg do domu, razem 16,5 km, w tym ok. 3-4 km na śródstopiu.
- Deep Purple - Slaves & Masters
Komentarz ogólny:
- popołudniu oglądałem maraton nowojorski - fantastyczne wrażenie, choć Boston ładniejszy... Haile niestety przegrał z kolanem albo strachem przed rywalami, Ritz zadebiutował nieźle, ale większość, w tym ja, oczekiwała rewelacji, której nie było (okazało się chociaż, że Ritz jest katolikiem - yeah! )
- Shalane w debiucie bardzo dobry czas i drugie miejsce - Go Go USA!!!
- a ja jutro czyli we wtorek mam pierwszy akcent... YEAH!
Pozdrawiam,
Kuba
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Liczba treningów: 15
Kilometraż: 189,5 km
Komentarz:
- niezły miesiąc,
- debiut maratonski udany!
- poważne braki w szybkości po maratonie, zaczynamy plan pod krótsze dystanse.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Data i czas treningu: 9 listopada 2010, wtorek (godz. 17:41)
Miejsce treningu: Pogodno
Warunki pogodowe: (6°C)
Zegarek: Garmin Forerunner 205
Obuwie: Reeboki
Cel treningu:
- Daniels/Faza2/Tydzień1/Akcent1 - 5 lub 6 x (200m R/200m trucht + 200m R/200m trucht + 400m R/400m trucht)
Łączny dystans: 11 km
Łączny czas: ok. godziny
Tempo średnie: nieistotne
TRENING WYKONANY
Komentarz do treningu:
- samopoczucie bardzo dobre,
- trochę pusty brzuch, mogłoby być więcej energii, ale taki dzień - zimno, szaro i ponuro, b. niskie ciśnienie,
- łydki po niedzieli zupełnie dobrze, pomogło rozmasowywanie Gryzakiem Tortur (pożyczony od babci przyrząd do masażu będący połączeniem dziecięcego gryzaka i jakiegoś wichajstra do tortur), za to mięśnie z przodu piszczeli dostawały na Repsach,
- trening wykonany, w połowie nie było łatwo, trzeba było stanąć na minutkę po 3 4-setce (głównie by rozciągnąć te mięśnie piszczelowe), przejść do marszu na pół minuty po czwartej, ale już piąta seria weszła całkiem dobrze; szóstej nie robiłem, bo nie chcę przesadzić, wolę być ostrożny, szczególnie, że nie wiem jeszcze, jak organizm będzie reagował na taki trening, samopoczuciem następnego dnia itd.
- przed akcentem 2 km Easy, po akcencie 1 km Easy,
- dużo uwagi musiałem poświęcić utrzymaniu odpowiedniego tempa,
- za tydzień 10-12 x 400m R/400m trucht - już się boję,
- ogólnie trening ciężki ale naprawdę fajny,
- pierwszy akcent planu wykonany, lecimy dalej!
- radio
Komentarz ogólny:
- uff...
Pozdrawiam,
Kuba
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Data i czas treningu: 10 listopada 2010, środa (godz. 06:10)
Miejsce treningu: Marcelin
Warunki pogodowe: (5°C)
Zegarek: Garmin Forerunner 205
Obuwie: Lunary - 1426 km przebiegu
Cel treningu:
- Easy
Łączny dystans: 8 km
Łączny czas: 00:47:50 minut
Tempo średnie: 05:58/km
Komentarz do treningu:
- samopoczucie bardzo dobre,
- poranne Easy w wolnym tempie, 8 km bez żadnych dodatków.
- radio
Komentarz ogólny:
- po wczorajszym odczuwalne akcencie zmęczenie w nogach,
- pierwszy raz biegłem z czołówką - fajnie, nie wiem jeszcze czy jest wystarczająco mocna do lasu, bo jak dobiegłem zaczęło świtać...
- jutro Akcent 2: T, trzeba zbierać siły.
Pozdrawiam,
Kuba
-
- Dyskutant
- Posty: 37
- Rejestracja: 30 sie 2010, 11:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Data i czas treningu: 8 listopada 2010, poniedziałek (ok. 17:20)
Miejsce treningu: Pogodno
Warunki pogodowe: (8°C)
Cel treningu:
- Easy Run
Łączny dystans: 7,25 km
Łączny czas: ok 49 minut
Tempo średnie: 6:43
Komentarz do treningu:
Trening po pracy, 7 km Easy w tempie średnim ok 6:45, w tym 8 przebieżek, czyli odpoczynek po zawodach. Samopoczucie ok, brak większego zmęczenia.
- brak
Komentarz ogólny:
Całe szczęście że ten tydzień w pracy jest krótszy, będzie więcej czasu na bieganie. Planuję cztery treningi: pon, śr, pt i niedziela, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Pozdrawiam,
Ania
-
- Dyskutant
- Posty: 37
- Rejestracja: 30 sie 2010, 11:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Data i czas treningu: 10 listopada 2010, środa (ok. 17:30)
Miejsce treningu: Pogodno
Warunki pogodowe: (8°C)
Cel treningu:
- Tempo Run
Łączny dystans: 6,5 km
Łączny czas: ok 42,5 minut
Tempo średnie: 6:31
- Easy
- 0,50 km = 7:44/km
- 0,50 km = 7:30/km
- 0,50 km = 7:11/km
- Tempo Run
- 0,50 km = 6:05/km
- 0,50 km = 6:01/km
- 0,50 km = 5:49/km
- 0,50 km = 5:53/km
- 0,50 km = 5:59/km
- 0,50 km = 6:01/km
- 0,50 km = 5:54/km
- 0,50 km = 5:56/km
- Easy
- 0,50 km = 7:28/km
- 0,50 km = 7:14/km
Cel treningu: 4 km Tempo Run w tempie między 5:48 a 6:01 (wg kalkulatora Mc Millana). Biegło się dobrze, choć ostatnie 0,50 km (pod lekką górkę) czułam już zmęczenie. Do tego 2,5 km Easy na rozgrzewkę i schłodzenie.
- brak muzyki, mp3 rozładowana została w domu
Komentarz ogólny:
Drugi trening w tygodniu to już 50% planu Trudniejsza część tygodnia - z bieganiem po pracy kiedy trzeba wstawać o 5:30 - za mną. Całe szczęście że Emilia się nade mną zlitowała i od 3 dni (a właściwie nocy) budzi się raz lub dwa (a nie 3-5 jak do tej pory).
Na koniec dzisiejszego treningu musiałam wymarznąć stojąc na przejściu dla pieszych i czekając aż przejedzie kolumna autokarów z kibicami pod eskortą policji. Mam nadzieję że się nie rozchoruję.
Pozdrawiam,
Ania
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Data i czas treningu: 11 listopada 2010, czwartek (godz. 12:32)
Miejsce treningu: Marcelin
Warunki pogodowe: (8°C)
Zegarek: Garmin Forerunner 205
Obuwie: Reeboki
Cel treningu:
- Daniels/Faza2/Tydzień1/Akcent2 - 5 lub 6 x (1,5 km T / 1 minuta odpoczynek)
Łączny dystans: 12,5 km
Łączny czas: ok. godziny
Tempo średnie: nieistotne
TRENING WYKONANY
Komentarz do treningu:
- samopoczucie bardzo dobre,
- odcinki Tempo Run po lesie z obudową Easy,
- w przerwach marsz,
- na drugim odcinku kolka, w tym momencie nie wiedziałem czy dam radę, jednak z każdym kolejnym powtórzeniem było łatwiej, trening wykonany bardzo ładnie,
- tempo trzymane również bardzo dobrze,
- fajny trening, jutro Easy jeżeli wstanę o 5:30, pojutrze Akcent 3 - Intervals.
- Dream Theater - Images & Words
Komentarz ogólny:
- w drodze do domu spotkałem Russię - pogadalim trochę
Pozdrawiam,
Kuba
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Data i czas treningu: 12 listopada 2010, piątek (godz. 19:10)
Miejsce treningu: Grunwald
Warunki pogodowe: (8°C)
Zegarek: Garmin Forerunner 205
Obuwie: Lunary - 1434 km przebiegu
Cel treningu:
- Easy + przebieżki
Łączny dystans: 8 km
Łączny czas: 00:46:14 minut
Tempo średnie: 05:47/km
Komentarz do treningu:
- samopoczucie bardzo dobre,
- wieczorkiem spokojne Easy, 8 km w tym 1km + 1km na śródstopiu oraz 5 przebieżek.
- Bad Company oraz Free
Komentarz ogólny:
- o matko jaką dobrą muzę zapodałem na mp3 - pomyszkowałem po płytach w piwnicy i przyniosłem kilka skarbów. To jest dokładnie taka muzyka jaką teraz czuję i jaka klei mi się z bieganiem. No i Paul Rodgers na wokalu - rewelacja.
Pozdrawiam,
Kuba
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Data i czas treningu: 13 listopada 2010, sobota (godz. 09:03)
Miejsce treningu: Marcelin
Warunki pogodowe: (7°C)
Zegarek: Garmin Forerunner 205
Obuwie: Reeboki
Cel treningu:
- Daniels/Faza2/Tydzień1/Akcent3 - 5 x (2 min I + 1 min odp. + 1 min I + 30 sek odp. + 30 sek I + 30 sek odp.)
Łączny dystans: 10,3 km
Łączny czas: ok. godziny
Tempo średnie: nieistotne
TRENING WYKONANY
Komentarz do treningu:
- samopoczucie ogólnie bardzo dobre, ale...
- obudziłem się z bólem pleców - jeden z mięśni (nie pytajcie mnie który, coś pod prawą łopatką) bolał tak, że ciężko było wstać, przy każdym ruchu wymagającym jego pracy bolało jak cholera; mimo to wybiegłem na trening i dałem radę go wykonać. Chociaż ten mięsień bezpośrednio nie pracuje przy bieganiu to jednak ból był odczuwalny,
- trening bardzo poszatkowany, trzeba co chwilę zerkać na Garmina, kontrolować tempo ale też czas do następnego odcinka... Nie jest to proste, nie da się "po prostu biec"...
- tempo Intervals ustawione na 4:10-4:20/km i tak się mniej więcej trzymałem, od biedy. Nie był to dobry trening, męczyłem się, ale wykonany, zaliczony, więc jestem zadowolony. W końcu nie każdy trening musi być super... Liczę też na to, że z każdym kolejnym tygodniem będzie lepiej, że będę lepiej znosił wysokie tempa, lepiej czuł odpowiednie intensywności itd. Na razie pierwszy tydzień akcentów zakończony
- nie pamiętam, chyba radio
Komentarz ogólny:
- po bieganiu byliśmy z Emi na basenie - nurkowała trzymana jedynie za rączki - CZAD!!! Jestem z niej bardzo dumny! Emi rządzi!!!
Pozdrawiam,
Kuba
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Data i czas treningu: 14 listopada 2010, niedziela (godz. 13:10)
Miejsce treningu: Marcelin
Warunki pogodowe: (13°C)
Zegarek: Garmin Forerunner 205
Obuwie: Lunary - 1444 km przebiegu
Cel treningu:
- Recovery Easy
Łączny dystans: 10 km
Łączny czas: 01:09:30 minut
Tempo średnie: 06:57/km
Komentarz do treningu:
- samopoczucie bardzo dobre,
- zmęczony po akcentach/bolące plecy/deficyt wspólnego czasu z Anią - zdecydowałem się pobiegać razem z nią, bardzo powolutku, szczególnie, że pogoda pięęęęęęękna - słonecznie, ciepło, naprawdę rewelacja,
- 10 km Recovery Easy, w tym 4 x 1km na śródstopiu; spokojnie, luźno, odpoczynek fizyczny i psychiczny.
- brak
Komentarz ogólny:
- jutro - poniedziałek - odpoczynek od biegania, we wtorek 10-12 x 400m R - oj będzie rzeźnia...
Pozdrawiam,
Kuba
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Data i czas treningu: 16 listopada 2010, wtorek (godz. 17:40)
Miejsce treningu: Raszyn
Warunki pogodowe: (7°C)
Zegarek: Garmin Forerunner 205
Obuwie: Reeboki
Cel treningu:
- Daniels/Faza2/Tydzień2/Akcent1 - 10 x (400m R / 400m trucht)
Łączny dystans: 11 km
Łączny czas: ok. godziny
Tempo średnie: nieistotne
TRENING WYKONANY
Komentarz do treningu:
- samopoczucie bardzo dobre,
- pogoda nie zachęcała do wyjścia na trening, zimno, deszcz... Zebrałem się jednak w sobie i okazało się, że było super,
- 1,75 km Easy, gimnastyka, akcent, na koniec 1,75 km Easy,
- podczas Repsów musiałem dwa razy rozciągnąć mięśnie z przodu piszczela, jakoś mocno pracują przy tym rodzaju treningu,
- pomimo obaw udało się zrobić 10 powtórzeń, nie miałem problemów z utrzymaniem tempa, jestem zadowolony z treningu.
- Cerekwicka i Poluzjanci
Komentarz ogólny:
- wieczorem gorączka, dreszcze, ból całego ciała, masakra... Dzisiaj leżę i choruję...
Pozdrawiam,
Kuba
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Update: nawał obowiązków, kłopoty Qby w pracy, 10-dniowe przeziębienie, masakra...
Brak biegania. Ale w weekend się już chyba uda.
Brak biegania. Ale w weekend się już chyba uda.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Data i czas treningu: 26 listopada 2010, sobota (godz. ?)
Miejsce treningu: ?
Warunki pogodowe: (?°C)
Zegarek: Garmin Forerunner 205
Obuwie: Reeboki
Cel treningu:
- Easy
Łączny dystans: 9,5 km
Łączny czas: ?
Tempo średnie: ?
Komentarz do treningu:
- samopoczucie bardzo dobre,
- trening skryty w mrokach niepamięci jak ulice pod śniegiem, w każdym razie wreszcie coś nabiegane.
- ?
Komentarz ogólny:
- po 10 dniach choroby (na szczęście dałem radę bez antybiotyku) wreszcie zdrów i na chodzie,
- niestety zamieszanie w pracy, schiza, masakra, wszystkie inne słowa określające niefajne sytuacje - trzeba szukać innej roboty...
Pozdrawiam,
Kuba
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Data i czas treningu: 27 listopada 2010, niedziela (rano)
Miejsce treningu: Marcelin
Warunki pogodowe: (-2°C)
Zegarek: Garmin Forerunner 205
Obuwie: Reeboki
Cel treningu:
- Cruise Intervals
Łączny dystans: 9,5 km
Łączny czas: ?
Tempo średnie: ?
Komentarz do treningu:
- samopoczucie bardzo dobre,
- w treningu czuć osłabienie po chorobie. Poprzedniego dnia nie dało się zrobić nic więcej ponad Easy, tym razem pobiegłem 2 x 2,5 km w intensywności Tempo Runu, takie Cruise Intervals,
- celowo piszę "w intensywności" Tempo Runu, ponieważ tempo było odpowiednio niższe z powodu 1. osłabienia, 2. śniegu pod stopami.
- radio
Komentarz ogólny:
- w lesie mnóstwo ludzi, spacerowicze, biegacze, dzieciaki, fajnie.
Pozdrawiam,
Kuba
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Data i czas treningu: 30 listopada 2010, wtorek(godz. 18:10)
Miejsce treningu: Grunwald
Warunki pogodowe: (-8°C)
Zegarek: Garmin Forerunner 205
Obuwie: Reeboki
Cel treningu:
- Easy-Freezy
Łączny dystans: 9 km
Łączny czas: ok. 54 minut
Tempo średnie: 05:58/km
Komentarz do treningu:
- samopoczucie bardzo dobre,
- popołudniowe Easy, dośc krótkie, bo było naprawdę zimno, pod koniec z zimna zaczęło boleć gardło, bojąc się nawrotu infekcji wróciłem do domu,
- by trening nie był "pusty" zrobiłem 2 x 2,5 km na śródstopiu, coraz lepiej mi się tak biega, powoli łapię ekonomię takiego ruchu.
- radio
Komentarz ogólny:
- zimno - 8 stopni mrozu to już coś... Oczywiście mróz mi niestraszny i nie zrezygnuję z jego powodu z treningu, ale nie ma co napalać się i próbować robić akcentów - z żalem to stwierdzam, ale plan trzeba będzie zawiesić, pozmieniać, nieważne... Istotne jest to, by w tej zawierusze życia, która pełna jest momentów trudnych, miejsc niebezpiecznych, fragmentów niedobrych, ieganie nie stąło się przykrym obowiązkiem, źródłem stresu, niezadowolenia (np. z nie dość dobrze wykonanego treningu), tylko było ucieczką, odskocznią, myjnią samochodową, ładowaniem akumulatorów i dobrą zabawą w każdym rozumieniu tego słowa. Pod koniec treningu udało się to osiągnąć dzieki muzyce w radio. Tu puste ulice, zaśnieżone, mroźne, zimowe klimaty, ludzie wtuleni w kołnierze kutrek i płaszczy, skryci przed światem w zaciszu swych szalików i czapek, śpiesznie zdążający do domów, gdzie czeka na nich Święty Graal pełen gorącej herbaty, a w uszach samba - najpierw Hanna Banaszak sprzed dobrych 30, może 40 lat - wtedy to były zimy, wtedy to były samby... Wydawać by się mogło, że tego rodzaju wokalistki będą już tylko straszyć niczym zombie wychylając się z grobowców w rodzaju Radia Złote Przeboje serwującego stały zestaw zakonswrwowanych zabalsamowanych hitów, które każdy znać musi tak dobrze, że aż się robi niedobrze, tymczasem ta muzyka to ogień żywioł, muzyczna rewelacja, świeżość pomimo kilku dekad na karku. Chwilę poźniej, w innej stacji, natrafiłem na... samby, tym razem z Brazylii. Może ktoś kiedyś zauważył, jak podobny melodycznie jest język portugalski, szczególnie w brazylijskiej odmianie, do polskiego? Natychmiast zrobiło się cieplej, na twarzy pojawił się banan Chiquita, mógłbym tak biec i biec - czyżby pierwsze oznaki wyziębienia organizmu... Mózgu?..
Pozdrawiam,
Kuba