Wtorek 17/01/2011
Rano - 30'E; buty Hyperspeed
Znów zbieg z domu do poziomu jeziora i powrót, tym razem wzdłuż avenue de Cour - jest to wariant jeszcze dłuższy, ale mniej stromy. O poranku, po ciemku, rześko.
Po południu - lekarz
Mój pierwszy kontakt ze szwajcarską służbą zdrowia. System francuski z racji różnych moich perupetii miałam w małym paluszku, tu się jeszcze całkowicie gubię. Wrażenia z samej wizyty mam mieszane, 2 godziny w klinice spędziłam, a niewiele się dowiedziałam. Tzn. dokładniej dowiedziałam się, że:
-dobrze się zdiagnozowałam (=zapalenie ścięgna mięśnia piszczelowego tylnego, które już sobie w zasadzie poszło)
-mam wciąż jedną nogę krótszą niż drugą i wciąż niewielkie to ma znaczenie
-ze stawew skokowym samym sobie wszystko w absolutnym porządku (ja nie miałam już wcześniej wątpliwości, ale dzięki poświęceniu dodatkowej godziny na prześwietlenie zostało to odnotowane oficjalnie
-panu doktorowi się nie podoba, że biegam na zmianę w dwóch parach butów, które znacznie się różnią (o trailówkach już nawet nie wspominałam)
Z dobrych rzeczy to mam skierowanie na 9 sesji u fizjoterapeuty, który sam biega i na biegaczach dobrze się zna. Ma mi pokazać ćwiczenia wzmacniajace i rozciągające na trefne okolice, ma mi zrobić sesję filmową na bieżni w butach oraz boso i ogólnie mam popoprawiać w moje biegowej sylwetce, co potrzeba. I ponoć podstawowe ubezpieczenie zdrowotne to wszystko zapłaci. W ogóle jest to super profesjonalny ośrodek zatwierdzony przez Swiss Olympic.
Niektóre z wygibasów, jakim poddawał mnie pan doktor to żywcem były wzięte z najnowszego artykułu na bieganiu.

Przyczyna stanu zapalnego została określona jako bliżej nieokreślone przeciążenie. O to, dlaczego płodozmian obuwniczy ma być szkodliwy dopytywałam się dwa razy. Zawsze kończyło się na tym, że Green Silence są złe, bo mają dużo pianki pod piętą i na pewno w nich ląduję bardziej w stronę pięty. Moje odczucia, obserwacje i wytarcia podeszwy buta nie za bardzo to potwierdzają. Nawet gdyby, to czemu lądowanie bardziej dalej w stronę tyłu stopy od razu ma kontuzjować. Niestety do sedna tego nigdy nie dotarliśmy. Ogólnie ta opinia mnie zdziwiła, bo zwykle bieganie w różnych butach jest przedstawiane jako korzystne, unikające przeciążania stopy w jeden sposób itp. itd. W każdym tazie ja Green Silence jeszcze nie skreślam, nie bardzo przekonuje mnie tłumaczenie czegokolwiek li tylko samymi butami - pan doktor chyba koniecznie chciał podać jakiś powód. Niemniej jeśli bym chciała, to wymówkę na potrzebę zakupu inov8 już mam.
Z zaleceń to mam biegać często (4-6 razy w tygodniu), ale krótko, przeplatając bieg i marsz. I przez dwa tygodnie smarować maścią ścięgno.