Bartek biega - moje przygotowania do maratońskiego debiutu ;-)
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 358
- Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
- Życiówka na 10k: 35:59 U15
- Życiówka w maratonie: 3:18:36
Cykliczny bieg Śledzia na 10 km wyszedł całkiem spoko. Jeszcze czekam na wyniki ale chyba w 10 byłem. Do 8 km biegłem nawet jako 4 a 8 i 9 km strasznie zwolniłem. No nic dziwnego jak się waży 80 kg. Ciężko się biegło po tym śniegu. Ale w sumie jestem zadowolony. Czas 48:57 .
20.01.2024 Martwi mnie trochę to że popadłem w przeciętność. Nawet ostatnio solidnych treningów nie robię. Niestety mam taką genetyke że nabieram na zimę i nie jestem w stanie tego redukować żadną dietą. Wczoraj wyszedłem łącznie może na pół godziny. Dzisiaj parkrun bardzo przeciętnie. Nie byłem nawet w stanie wejść na wyższe tętno. Więkoszość biegu biegłem do tętna 155 dopiero na drugim okrążeniu poszło na 160+. Zająłem dopiero 23 miejsce. Złapałem czas 25:41 więc mizernie.
21.01.2024 Biegnę 4 min i zrobiłem sobie pauze i tak myślę no nie, trzeba cisnąć dalej. Potem przebiegłem 5 km po 5.21/km i pauza i jeszcze 3,5 km po 5.37/km. No i w sumie jestem zadowolony że ukończyłem.
22.01.2024 10 min truchtu i przebieżki. Lepszy rydz niż nic.
23.01.2024 Były elementy szybkie, końcówka wolniej. Łącznie nieco ponad 5 km. Zdecydowałem że jutro nie jadę na bieg śledzia, wolę samemu coś potrenować i mieć siły na drugi dzień.
Nastąpiła zmiana planu i wziąłem udział w cyklicznym biegu Śledzia. Oceniam że wyszedł on słabiutko bo czas 47:26 na płaskiej, wolnej od śniegu trasie w drugim zakresie to nie jest rewelacja.
20.01.2024 Martwi mnie trochę to że popadłem w przeciętność. Nawet ostatnio solidnych treningów nie robię. Niestety mam taką genetyke że nabieram na zimę i nie jestem w stanie tego redukować żadną dietą. Wczoraj wyszedłem łącznie może na pół godziny. Dzisiaj parkrun bardzo przeciętnie. Nie byłem nawet w stanie wejść na wyższe tętno. Więkoszość biegu biegłem do tętna 155 dopiero na drugim okrążeniu poszło na 160+. Zająłem dopiero 23 miejsce. Złapałem czas 25:41 więc mizernie.
21.01.2024 Biegnę 4 min i zrobiłem sobie pauze i tak myślę no nie, trzeba cisnąć dalej. Potem przebiegłem 5 km po 5.21/km i pauza i jeszcze 3,5 km po 5.37/km. No i w sumie jestem zadowolony że ukończyłem.
22.01.2024 10 min truchtu i przebieżki. Lepszy rydz niż nic.
23.01.2024 Były elementy szybkie, końcówka wolniej. Łącznie nieco ponad 5 km. Zdecydowałem że jutro nie jadę na bieg śledzia, wolę samemu coś potrenować i mieć siły na drugi dzień.
Nastąpiła zmiana planu i wziąłem udział w cyklicznym biegu Śledzia. Oceniam że wyszedł on słabiutko bo czas 47:26 na płaskiej, wolnej od śniegu trasie w drugim zakresie to nie jest rewelacja.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 358
- Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
- Życiówka na 10k: 35:59 U15
- Życiówka w maratonie: 3:18:36
Najpierw 8,5 km po 5.51/km i dorzuciłem jeszcze 6 km po 5.25/km . Na koniec udało mi się rozpędzić do 3.10/km.
31.01.2024 Jestem jeszcze przed pracą i chyba pójdę na basen. A wieczorem Cykliczny bieg Śledzia na 10 km i pierwszy plan był biec po 4.35/km ale chyba wybiorę drugi wariant i pobiegnę bo po prostu po 5.00/km.
31.01.2024 Jestem jeszcze przed pracą i chyba pójdę na basen. A wieczorem Cykliczny bieg Śledzia na 10 km i pierwszy plan był biec po 4.35/km ale chyba wybiorę drugi wariant i pobiegnę bo po prostu po 5.00/km.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 358
- Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
- Życiówka na 10k: 35:59 U15
- Życiówka w maratonie: 3:18:36
Z dzisiejszego parkruna jestem zadowolony. Myślałem że ustawię się za pacemakerem na 25' ale nie było pacemakerów więc trzeba było biec swoje. Wykręciłem czas 23:03 więc jak na tą wagę to super. I zająłem 6 miejsce. A wskazała dziś 82,4 kg Ładnie poszedłem drugie okrążenie.
No dobra już trzeci dzień wolnego. Pogoda nie sprzyja bieganiu i też nie widzę sensu latać jak zaraz to uzupełnię z pożywieniem i nic z odchudzania nie wyjdzie. Trzeba jakoś przeczekać ten miesiąc.
Moim celem nadal jest bieg poniżej 30 minut na 10 km. Najlepiej udało mi się pobiec 37:09 no więc czeka mnie zażynanie się. Waga spadnie ale myślę że jestem w stanie zejść do ok 75 kg. Pytanie czy przy takiej wadze na da się robić wyniki? Kenijczycy z pewnością są szczuplejsi ale natknąłem się na necie na Norweskiego Triathlonistę który przy wzroście 176 i wadze 75 kg biegał dychę w 29:34. Nie wiem czy będę do tego zdolny ale trzeba spróbować.
9.02.2024 Ok 15,5 km nieco szybciej niż 5.30/km.
No dobra już trzeci dzień wolnego. Pogoda nie sprzyja bieganiu i też nie widzę sensu latać jak zaraz to uzupełnię z pożywieniem i nic z odchudzania nie wyjdzie. Trzeba jakoś przeczekać ten miesiąc.
Moim celem nadal jest bieg poniżej 30 minut na 10 km. Najlepiej udało mi się pobiec 37:09 no więc czeka mnie zażynanie się. Waga spadnie ale myślę że jestem w stanie zejść do ok 75 kg. Pytanie czy przy takiej wadze na da się robić wyniki? Kenijczycy z pewnością są szczuplejsi ale natknąłem się na necie na Norweskiego Triathlonistę który przy wzroście 176 i wadze 75 kg biegał dychę w 29:34. Nie wiem czy będę do tego zdolny ale trzeba spróbować.
9.02.2024 Ok 15,5 km nieco szybciej niż 5.30/km.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 358
- Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
- Życiówka na 10k: 35:59 U15
- Życiówka w maratonie: 3:18:36
Jako że wczoraj poszedłem biegać ok 14:30 dziś sobie z rana parkrun odpuściłem - trening też. Jadę do Gdyni odebrać pakiet startowy na jutrzejszy Marsz Urodzinowy Gdyni. 10 km czeka. Ale jak dziś wrócę z Gdyni jeszcze sobie pójdę na kilka kilometrów z kijami przećwiczyć technikę.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 358
- Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
- Życiówka na 10k: 35:59 U15
- Życiówka w maratonie: 3:18:36
Najbliższe starty na które jestem zapisany:
11.02 Marsz Urodzinowy Gdyni 10 km
18.02 City Trail Gdynia 5 km
9.03 GPX Gdyni w biegach górskich 5,5 km
17.03 City Trail Gdańsk 5 km
13.04 GPX Gdyni w biegach górskich 11 km
11.05 GPX Gdyni w biegach górskich 11 km
15.05 GPX Gdyni w biegach górskich 11 km
rozważam też starty w RUN GDN
23.03 Sobieszewo
6.04 Jasień
25.05 Oliwa
12.10 Brzeźno
Maratonu w tym roku raczej nie będzie. Półmaraton Gdynia odpuszczę. Z takich dłuższych startów to może w Maju Sierakowice 15 km i półmaraton Gdańsk we Wrześniu.
11.02 Marsz Urodzinowy Gdyni 10 km
18.02 City Trail Gdynia 5 km
9.03 GPX Gdyni w biegach górskich 5,5 km
17.03 City Trail Gdańsk 5 km
13.04 GPX Gdyni w biegach górskich 11 km
11.05 GPX Gdyni w biegach górskich 11 km
15.05 GPX Gdyni w biegach górskich 11 km
rozważam też starty w RUN GDN
23.03 Sobieszewo
6.04 Jasień
25.05 Oliwa
12.10 Brzeźno
Maratonu w tym roku raczej nie będzie. Półmaraton Gdynia odpuszczę. Z takich dłuższych startów to może w Maju Sierakowice 15 km i półmaraton Gdańsk we Wrześniu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 358
- Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
- Życiówka na 10k: 35:59 U15
- Życiówka w maratonie: 3:18:36
Marsz Urodzinowy Gdyni na 10 km kończę na 16 miejscu/102 osoby. No i zająłem 1 miejsce w kategorii wiekowej 30-39. Czas słabszy niż rok temu o 3,5 minuty ale też więcej ważyłem o 4 kg. Teraz mi waga dobiła do 84 kg a mam 82 cm w pasie i w ogóle tego nie widać I nawet nie czuję tego balastu. Dobrze się szło oddechowo gorzej technicznie. No ostatecznie netto 1:16:12 i jestem zadowolony. Dostałem puchar i medal oraz słuchawki bezprzewodowe. Niby cena takich słuchawek to 330zł więc start mi się zwrócił z nawiązką.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 358
- Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
- Życiówka na 10k: 35:59 U15
- Życiówka w maratonie: 3:18:36
Wszystko mnie dziś bolało po wczorajszym. Jak ja w ogóle nie chodzę z kijami to już po pierwszym kilometrze bolały mnie piszczele. A dziś tyłek. Uzyskałem tempo 7.33/km czyli można powiedzieć to taki świński trucht. Dzisiaj przetruchtałem 1 km i zrobiłem 180m przebieżki.
13.02 1,5 km truchtu
15.02 Było 6 km po 7.32/km świński trucht
16.02 6 x 2:30 min świński trucht
Na razie mnie wszystko boli więc sobie wyluzowałem przed zawodami. Jutro będę leciał parkrun na 25 minut a może trochę szybciej i pojutrze trzeba się spiąć na max swoich możliwości bo czeka mnie City Trail na 5 km w Gdyni.
13.02 1,5 km truchtu
15.02 Było 6 km po 7.32/km świński trucht
16.02 6 x 2:30 min świński trucht
Na razie mnie wszystko boli więc sobie wyluzowałem przed zawodami. Jutro będę leciał parkrun na 25 minut a może trochę szybciej i pojutrze trzeba się spiąć na max swoich możliwości bo czeka mnie City Trail na 5 km w Gdyni.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 358
- Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
- Życiówka na 10k: 35:59 U15
- Życiówka w maratonie: 3:18:36
Parkrun Wzniesienia Osowy. Edycja nr 100 dla mnie 48 bieg kończę na 9 pozycji i co mnie mega zdziwiło na aż 130 uczestników. Czas 23:04. Na tym etapie biegania jest spoko. Zobaczymy jak będzie na wiosnę i w lecie. W sumie to mocno pobiegłem więc mam tylko nadzieję że zdążę odpocząć do jutra na City Trail. Start był o 9 a garmin pokazał mi 24 h regeneracji. Start City Traila jest o 11 więc teoretycznie wszystko powinno być dobrze.
18.02 CIty Trail odpuszczam. Rano słabo się czułem. Może potem z kijami pójdę ale na krótko.
18.02 CIty Trail odpuszczam. Rano słabo się czułem. Może potem z kijami pójdę ale na krótko.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 358
- Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
- Życiówka na 10k: 35:59 U15
- Życiówka w maratonie: 3:18:36
No dziś ten City Trail odpuściłem co ciekawe garmin się zaktualizował i pokazał mi rano jeszcze 5 godzin do pełnej regeneracji więc no to się jednak potwierdziło że czułem zmęczenie. W południe poszedłem sobie pobiegać na 10 minut i wykonałem 2 km marszu z kijami w tempie 8.56/km więc dosyć wolno. Jeszcze zima się nie skończyła więc się obijam. Na wadze 83,5 kg więc nabrałem jak miś na zimę i niedługo będę z tym walczył. Mam takie założenie że nie jem już słodyczy może to coś pomoże.
Wprowadzam od jutra nowy plan na trening siłowy. Będę wykonywał tylko 2 serie następnie zrobię 15 minut przerwy i znowu 2 serie. Celem jest poprawa wytrzymałości siłowej. Nie mogę już robić 8-10 serii bo jak zauważyłem rozrastam się. Obwód w klatce podskoczył z 92 do 96 cm no więc na pewno mi to przeszkadza w bieganiu. Więc plan jest taki:
PON klata + biceps. Myślę że najpierw 2 serie na płaskiej potem 2 serie na skosie. 30-15 powtórzeń. Biceps na sztandze prostej i łamanej.
WT wolne od treningu siłowego
ŚR plecy + barki. Na grzbiet wykonam martwy ciąg i wiosłowanie a na barki tylko 2 serie na ławce pod kątem 90 stopni wyciskanie.
CZW wolne od treningu siłowego
PIĄ uda + łydki. Na uda na pewno przysiady i półprzysiady a łydki na suwnicy smitha w wąskim rozstawie nóg i szerokim rozstawie nóg.
SOB i NIEDZ wolne od treningu siłowego
Zastanawiam się jeszcze co z mięśniami brzucha. Czy ćwiczyć go codziennie czy co drugi dzień. Nie wiem czy robić A6W czy zwykłe brzuszki to jest temat do przemyślenia.
Wprowadzam od jutra nowy plan na trening siłowy. Będę wykonywał tylko 2 serie następnie zrobię 15 minut przerwy i znowu 2 serie. Celem jest poprawa wytrzymałości siłowej. Nie mogę już robić 8-10 serii bo jak zauważyłem rozrastam się. Obwód w klatce podskoczył z 92 do 96 cm no więc na pewno mi to przeszkadza w bieganiu. Więc plan jest taki:
PON klata + biceps. Myślę że najpierw 2 serie na płaskiej potem 2 serie na skosie. 30-15 powtórzeń. Biceps na sztandze prostej i łamanej.
WT wolne od treningu siłowego
ŚR plecy + barki. Na grzbiet wykonam martwy ciąg i wiosłowanie a na barki tylko 2 serie na ławce pod kątem 90 stopni wyciskanie.
CZW wolne od treningu siłowego
PIĄ uda + łydki. Na uda na pewno przysiady i półprzysiady a łydki na suwnicy smitha w wąskim rozstawie nóg i szerokim rozstawie nóg.
SOB i NIEDZ wolne od treningu siłowego
Zastanawiam się jeszcze co z mięśniami brzucha. Czy ćwiczyć go codziennie czy co drugi dzień. Nie wiem czy robić A6W czy zwykłe brzuszki to jest temat do przemyślenia.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 358
- Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
- Życiówka na 10k: 35:59 U15
- Życiówka w maratonie: 3:18:36
Dzisiaj wygląda to tak:
Wyszedłem na 20 minut pobiegać. Trochę truchtu, trochę przebieżek. Następnie pierwsza część na siłowni i zaraz idę na kolejne 20 minut biegania i potem znowu wrócę na siłownie.
20.02.2024 Niby 5 stopni na termometrze ale ja czekam aż będzie cieplej i wtedy zacznie się poważniejsze ruszanie.
21.02.2024 Wczoraj jednak zrobiłem bieganie - wieczorem i całkiem spoko szło. A dziś wieczorem bieg Śledzia.
22.02.2024 Cykliczny bieg Śledzia na 10 km wyszedł całkiem przyzwoicie. Zrobiłem czas 51:25 biegnąc w pierwszym zakresie intensywności. Tempo 5.09/km tętno średnie 154. Spokojna tlenóweczka. A za chwilę pójdę na powolne rozbieganie Już udało mi się wdrożyć siłownie według planu. Brzuch robię codziennie. I co mnie cieszy wymiary zaczęły znowu spadać, ciekawe jak to możliwe.
Sił dziś starczyło na nieco ponad 7 km wiadomo bo to po śledziu.
Tak sobie myślę że wezmę też udział w RUN GDN Sobieszewo 23.03 na 5 km i 25.05 Oliwa tam chyba ten dłuższy dystans 10 km. Jasień i Brzeźno sobie odpuszczę.
23.02.2024 Poszedłem na 20' na koniec dwie przebieżki. Wróciłem zrobiłem siłę na łydki i uda. Zrobiłem też 5 pełnych przysiadów. Wyszedłem ponownie na 20'. Wszystko powoli bo jutro parkrun a pojutrze spotykam się pod Wzgórzem Pachołek w Oliwie z grupą Leśna RUNda i biegniemy 17 km.
24.02.2024 No jak tak będzie padać to nie wiem czy zrobię trening bo parkruna odpuściłem i też nie wiem co jutro.
Ok zrobiłem wybieganie. W planie było ok 11 km zrobiłem 11300 więc si Mam nadzieję że jutro pogoda dopisze bo w planie 17 km z grupą Leśna RUNda.
Wyszedłem na 20 minut pobiegać. Trochę truchtu, trochę przebieżek. Następnie pierwsza część na siłowni i zaraz idę na kolejne 20 minut biegania i potem znowu wrócę na siłownie.
20.02.2024 Niby 5 stopni na termometrze ale ja czekam aż będzie cieplej i wtedy zacznie się poważniejsze ruszanie.
21.02.2024 Wczoraj jednak zrobiłem bieganie - wieczorem i całkiem spoko szło. A dziś wieczorem bieg Śledzia.
22.02.2024 Cykliczny bieg Śledzia na 10 km wyszedł całkiem przyzwoicie. Zrobiłem czas 51:25 biegnąc w pierwszym zakresie intensywności. Tempo 5.09/km tętno średnie 154. Spokojna tlenóweczka. A za chwilę pójdę na powolne rozbieganie Już udało mi się wdrożyć siłownie według planu. Brzuch robię codziennie. I co mnie cieszy wymiary zaczęły znowu spadać, ciekawe jak to możliwe.
Sił dziś starczyło na nieco ponad 7 km wiadomo bo to po śledziu.
Tak sobie myślę że wezmę też udział w RUN GDN Sobieszewo 23.03 na 5 km i 25.05 Oliwa tam chyba ten dłuższy dystans 10 km. Jasień i Brzeźno sobie odpuszczę.
23.02.2024 Poszedłem na 20' na koniec dwie przebieżki. Wróciłem zrobiłem siłę na łydki i uda. Zrobiłem też 5 pełnych przysiadów. Wyszedłem ponownie na 20'. Wszystko powoli bo jutro parkrun a pojutrze spotykam się pod Wzgórzem Pachołek w Oliwie z grupą Leśna RUNda i biegniemy 17 km.
24.02.2024 No jak tak będzie padać to nie wiem czy zrobię trening bo parkruna odpuściłem i też nie wiem co jutro.
Ok zrobiłem wybieganie. W planie było ok 11 km zrobiłem 11300 więc si Mam nadzieję że jutro pogoda dopisze bo w planie 17 km z grupą Leśna RUNda.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 358
- Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
- Życiówka na 10k: 35:59 U15
- Życiówka w maratonie: 3:18:36
Dziś trening z Leśna RUNda. 17 km . Garmin pokazał 16870. Dużo przewyższeń. Garmin pokazał 299m. No męczące były te podbiegi ale fajne zbiegi i pogoda dopisała. Tempo 5.39/km ale strefa progowa. Tętno średnie wyszło mi 159. Dobiegłem w czołówce.
26.02.2024Po wczorajszym garmin pokazał mi 55 godzin przerwy więc dziś wybrałem się na basen. Jakoś nawet nie miałem specjalnie sił na pływanie. Tylko 500 m żabką i na koniec przepłynąłem basen pod wodą żabką na jednym wdechu.
27.02.2024 Trochę to dziwne bo teraz garmin pokazał mi tylko 11 godzin do pełnej regeneracji
28.02.2024 A dziś wieczorem bieg Śledzia.
Bieg Śledzia - czas złapałem 49:17 w pierwszym zakresie intensywności. Tętno 155 a więc górna granica wb1.
29.02.2024 Jako że mam dzień wolny od pracy a wczoraj byłem na śledziu dziś będzie inny dzień. Pojeżdżę na rowerze i pospaceruję z kijami nordic walking. Garmin pokazuje mi jeszcze 15 godz przerwy więc jak przerwa to przerwa.
1.03.2024 Wczoraj jednak poszedłem do pracy - zadzwonili do mnie no i nic nie zrobiłem. Chyba jutro parkruna odpuszczę bo tak sobie myślę że bez sensu jest biec kolejny raz na jakieś 23'. Zażynanie się z wysoką wagą nie sprawia mi przyjemności. No chyba że pomału polecę.
26.02.2024Po wczorajszym garmin pokazał mi 55 godzin przerwy więc dziś wybrałem się na basen. Jakoś nawet nie miałem specjalnie sił na pływanie. Tylko 500 m żabką i na koniec przepłynąłem basen pod wodą żabką na jednym wdechu.
27.02.2024 Trochę to dziwne bo teraz garmin pokazał mi tylko 11 godzin do pełnej regeneracji
28.02.2024 A dziś wieczorem bieg Śledzia.
Bieg Śledzia - czas złapałem 49:17 w pierwszym zakresie intensywności. Tętno 155 a więc górna granica wb1.
29.02.2024 Jako że mam dzień wolny od pracy a wczoraj byłem na śledziu dziś będzie inny dzień. Pojeżdżę na rowerze i pospaceruję z kijami nordic walking. Garmin pokazuje mi jeszcze 15 godz przerwy więc jak przerwa to przerwa.
1.03.2024 Wczoraj jednak poszedłem do pracy - zadzwonili do mnie no i nic nie zrobiłem. Chyba jutro parkruna odpuszczę bo tak sobie myślę że bez sensu jest biec kolejny raz na jakieś 23'. Zażynanie się z wysoką wagą nie sprawia mi przyjemności. No chyba że pomału polecę.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 358
- Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
- Życiówka na 10k: 35:59 U15
- Życiówka w maratonie: 3:18:36
2.03.2024 Jednak dziś pojechałem na ten parkrun. Było bez żażynania się. Zacząłem spokojnie i potem nawet fajnie się rozpędziłem w trakcie że dobrze biegło mi się oddechowo. Zająłem 14 miejsce/65. Czas 23:36. Czas słabszy niż podczas ostatnich dwóch biegów ale też spokojniej leciałem.
3.03.2024 W planach 16,4 km z ekipą Leśna RUNda.
A wyszło nawet 16,9 km tempem 5.50/km tętno 151
4.03.2024 rano będzie tylko siłka
5.03.2024 10' siłowni
3.03.2024 W planach 16,4 km z ekipą Leśna RUNda.
A wyszło nawet 16,9 km tempem 5.50/km tętno 151
4.03.2024 rano będzie tylko siłka
5.03.2024 10' siłowni
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 358
- Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
- Życiówka na 10k: 35:59 U15
- Życiówka w maratonie: 3:18:36
Zrobiłem sobie przegląd biegów na Pomorzu i z pewnością coś z tego wybiorę na ten sezon:
Żukowo na 5 km - 4 kwietnia
Bieg Granicami Sopotu na 21 km - 20 kwietnia
32. Żukowski Przełaj 6 km - 28 kwietnia
31 bieg w Sztumie - 3 maja
Sierakowice 15 km - 19 maja
Festiwal Biegów we Wdzydzach - 31 maja - 2 Czerwca
Mistrzostwa Szwajcarii Kaszubskiej w Żukowie - 7 Lipca
Pomerania Summer Trail - 14 Lipca
Triathlon Szemud - 21 lipca
Bieg Lesoków Szemud - 18 Sierpnia
Bąkowo k. Kolbud - 25 Sierpnia
Złota Góra k. Kartuz - 8 Września
Półmaraton Gdańsk - 29 Września
Skrzeszewo k. Żukowa - 6 Października
Bieg Pokoju Rumia - 13 Października
33 Bieg Sambora Tczew - 19 Października
Oczywiście GP Gdyni czyli Bieg Świętojański i Bieg Niepodległości
Ciekawe czy uda mi się obskoczyć wszystkie te starty.
Żukowo na 5 km - 4 kwietnia
Bieg Granicami Sopotu na 21 km - 20 kwietnia
32. Żukowski Przełaj 6 km - 28 kwietnia
31 bieg w Sztumie - 3 maja
Sierakowice 15 km - 19 maja
Festiwal Biegów we Wdzydzach - 31 maja - 2 Czerwca
Mistrzostwa Szwajcarii Kaszubskiej w Żukowie - 7 Lipca
Pomerania Summer Trail - 14 Lipca
Triathlon Szemud - 21 lipca
Bieg Lesoków Szemud - 18 Sierpnia
Bąkowo k. Kolbud - 25 Sierpnia
Złota Góra k. Kartuz - 8 Września
Półmaraton Gdańsk - 29 Września
Skrzeszewo k. Żukowa - 6 Października
Bieg Pokoju Rumia - 13 Października
33 Bieg Sambora Tczew - 19 Października
Oczywiście GP Gdyni czyli Bieg Świętojański i Bieg Niepodległości
Ciekawe czy uda mi się obskoczyć wszystkie te starty.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 358
- Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
- Życiówka na 10k: 35:59 U15
- Życiówka w maratonie: 3:18:36
291. Cykliczny Bieg Śledzia na 10 km w formie rozbiegania. Czas 53:26 średnie tętno 144. Zegarek pokazuje mi że jeszcze powinienem odpocząć ale i tak pójdę o 10 na rozbieganie bo nie chce biegać wieczorem.
7.03.2024 9 km po 5.58/km, średnie tętno 139. Z rana po śledziu to świeżości nie było.
14.03.2024 Ostatnio sobie wyluzowałem. Mało biegam bo czekam aż temperatury będą wyższe i zacznę się odchudzać. Ważę nieco ponad 83 kg więc dosyć dużo ale to nic nie szkodzi. Myślę że jak będę pił dużo wody to do 75 kg jestem w stanie zejść. W sobotę pobiegnę parkruna lightowo, myślę że na jakieś 25 minut. A w niedzielę City Trail w Gdańsku na maxa. To będzie mój 3 start więc dostanę medal.
15.03.2024 No w końcu jakieś solidniejsze bieganie. Temperatura 14 stopni to i fat powinien lecieć pomału w dół. Zrobiłem 7 km po 5.41/km i do tego dorzuciłem trzy dwuminutówki. Jutro ten parkrun to naprawdę ulgowo. Przy takiej pogodzie to się zastanawiam czy rowerem nie pojechać
7.03.2024 9 km po 5.58/km, średnie tętno 139. Z rana po śledziu to świeżości nie było.
14.03.2024 Ostatnio sobie wyluzowałem. Mało biegam bo czekam aż temperatury będą wyższe i zacznę się odchudzać. Ważę nieco ponad 83 kg więc dosyć dużo ale to nic nie szkodzi. Myślę że jak będę pił dużo wody to do 75 kg jestem w stanie zejść. W sobotę pobiegnę parkruna lightowo, myślę że na jakieś 25 minut. A w niedzielę City Trail w Gdańsku na maxa. To będzie mój 3 start więc dostanę medal.
15.03.2024 No w końcu jakieś solidniejsze bieganie. Temperatura 14 stopni to i fat powinien lecieć pomału w dół. Zrobiłem 7 km po 5.41/km i do tego dorzuciłem trzy dwuminutówki. Jutro ten parkrun to naprawdę ulgowo. Przy takiej pogodzie to się zastanawiam czy rowerem nie pojechać