Miał być dziś bieg regeneracyjny a tu wyszedł całkiem dziarski krosik. Jakbym nie wiedział, że biegałem w Rybniku połówkę to moje body dziś mi o tym nie chciało przypominać, świeży byłem jak rzodkiewka wiosną. Tak sobie nawet pomyślałem, że być może nie dałem wszystkiego z siebie
![hahaha :hahaha:](./images/smilies/icon_lol.gif)
W związku z tym, że w lipcu nie będę biegał nic ciekawego (niemniej planuje te nieciekawe biegi rozgrywać w ciekawych okolicznościach przyrody) to wpisywać coś tu będę raczej rzadko i mało, trzeba odpocząć choć patrząc na ostatni kwartał to nie ma za bardzo po czym bo nabiegałem w nim całe 600km (200 kwiecień, 150 maj, 250 czerwiec) - słabizna więc i pierwsza połówka roku taka sobie - 1500 km - no i jeszcze mam odpoczywać - żenada ale trudno. Na szczęscie z tej słabizny nabiegałem wszystko na 110% więc to mnie rozgrzesza całkowicie
Jeszcze kilka słów podsumowania mojego mikrocyklu do półmaratonu w Rybniku i ogólnie do tego kwartału:
- plan treningowy sklecony naprędce okazał się całkiem dobry, 4 tygodnie biegania, kilka masywnych jednostek progowych opartych na średnich przebiegach tygodniowych po ok 60 km w zupełności wystarczyły na bardzo dobry bieg - to cieszy i pokazuje, ze będąc w miarę na chodzie przy niewielkim podkręceniu i w krótkim czasie można ładnie się przygotować. Wynik mojej żony tez potwierdza tą metodę, po słabszym biegu w Rudawie jakoś ją spokojnie pozbierałem i pięknie to wyszło
- moje małe majowe bieganie z "pękniętym" żebrem nie było chyba błędem, z kontuzji się wylizałem zgodnie z planem, to człapanie na pół gwizdka pozwoliło w miarę utrzymać formę, bez tego by się chyba to nie udało.
- buty startowe Saucony Kinvara okazały się strzałem w dziesiątkę, siadły mi cudnie i biegło mi się w nich znakomicie. Niemniej w maratonie pozostanę wierny moim ukochanym NB m890, Kinvary na pełny dystans wydają mi się za twarde.
- ten start to był mały krok w kierunku trójki w M, jakoś to poczułem tak
Kilka zdjęć z Rybnika:
![Obrazek](https://lh6.googleusercontent.com/-ZviSCXf3XoM/UdBBoPKN66I/AAAAAAACv0k/M3S2rQgHBu4/s912/C_DSC05589.jpg)
Łowcę androidów skończyłem słuchać przy bieganiu, polecam, gwiazdorska obsada słuchowiska i piękna muzyka Pink Freud - tu kawałek ścieżki, świetnie pasuje ta muza do prozy cyber punk Dicka,
http://www.youtube.com/watch?v=-j7k1yUS_RQ