Adam Klein - Run for Fun
Moderator: infernal
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
19 września, sobota
Waga zapomniałem się zważyć
Trening
Start na 10km na Młocinach. Wynik: 45:43
Sprzęt
PUMA Complete Eutopia, zastanawiam się co na tego Ekidena założyć, bo tam po bardzo twardym się leci, częściowo nawet po jakimś bruku. Zrobił mi się po dzisiejszym pęcherz z przodu. Ale to jeszcze ich nie dyskredytuje - zastanawiam się nad Eutopią lub Response Cushion (Adidas)
Komentarz
Jakaś poprawa jest. Ktoś może powiedzieć, że 3 tygodnie temu, 29 sierpnia te 50:50 to nie było na maksa. Jak na tamten moment to był mój maks. Dzisiaj 45:43 daje jakieś szanse na złamanie 45 na Ekidenie, jeszcze tydzień treningu. Nie zamierzam robić jakiegoś specjalnego taperingu, będzie to bieg raczej z marszu.
Dzisiejszy bieg to był jeden właśnie z takich przyjemnych, idealnych biegów jakie sobie można wyobrazić - z grupką znajomych, wszyscy wystartowaliśmy z zamiarem łamania 46 minut. Przyjemna, koleżeńska atmosfera. A poniżej - nasza super szóstka.
Dieta
Rano: bułka z dżemem
12:00 Szarlotka z gałką lodów.
16:00 Pierogi z Kapusta i Grzybami i słodkie z serem - nie duże były, chyba ze 20.
23:00 Ze cztery cienkie (żebyście wiedzieli jak ja cienko kroję pieczywo) kanapki z serem lub wędliną
Takie małe nawiązanie do pierogów: chyba w 2005 roku zrobiliśmy pojedynek na pierogi, wygrał nasz kolega Madach exequo z Romkiem - zjedli po 65 sporych pierogów, Pit był trzeci: chyba 57, ja czwarty, 54 lub 51. Oto fotorelacja z tamtego pojedynku
Waga zapomniałem się zważyć
Trening
Start na 10km na Młocinach. Wynik: 45:43
Sprzęt
PUMA Complete Eutopia, zastanawiam się co na tego Ekidena założyć, bo tam po bardzo twardym się leci, częściowo nawet po jakimś bruku. Zrobił mi się po dzisiejszym pęcherz z przodu. Ale to jeszcze ich nie dyskredytuje - zastanawiam się nad Eutopią lub Response Cushion (Adidas)
Komentarz
Jakaś poprawa jest. Ktoś może powiedzieć, że 3 tygodnie temu, 29 sierpnia te 50:50 to nie było na maksa. Jak na tamten moment to był mój maks. Dzisiaj 45:43 daje jakieś szanse na złamanie 45 na Ekidenie, jeszcze tydzień treningu. Nie zamierzam robić jakiegoś specjalnego taperingu, będzie to bieg raczej z marszu.
Dzisiejszy bieg to był jeden właśnie z takich przyjemnych, idealnych biegów jakie sobie można wyobrazić - z grupką znajomych, wszyscy wystartowaliśmy z zamiarem łamania 46 minut. Przyjemna, koleżeńska atmosfera. A poniżej - nasza super szóstka.
Dieta
Rano: bułka z dżemem
12:00 Szarlotka z gałką lodów.
16:00 Pierogi z Kapusta i Grzybami i słodkie z serem - nie duże były, chyba ze 20.
23:00 Ze cztery cienkie (żebyście wiedzieli jak ja cienko kroję pieczywo) kanapki z serem lub wędliną
Takie małe nawiązanie do pierogów: chyba w 2005 roku zrobiliśmy pojedynek na pierogi, wygrał nasz kolega Madach exequo z Romkiem - zjedli po 65 sporych pierogów, Pit był trzeci: chyba 57, ja czwarty, 54 lub 51. Oto fotorelacja z tamtego pojedynku
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
20 września, niedziela
Waga 75,5
Trening
Klasyczny amerykański Long Run. 2h02 spokojnego biegu, teren krosowo, asfaltowo, leśny.
Sprzęt
PUMA Complete Magnetist, jak asfalt to ostatni się nie zastanawiam
Komentarz
Achilles boli nadal po bieganiu w tych SPANach. Ale bieg fajny, pogoda super, Haile w Berlinie był na 7 km jak wybiegłem.
Trochę mi momentami brakuje informacji o dystansie, może jakiegoś GPSa sobie sprawię ? Pojęcia nie mam ile km i w jakim tempie biegałem. Trasa tak nierówna, że trudno to ocenić.
Dieta
Rano: kanapki z dżemem
Po treningu kanapki z jakimś serkiem
16:00 Jakieś placki z jabłkami i makaron
21:00 dwie kanapki
Zapominam ciągle kurcze o tej l-karnitynie
Waga 75,5
Trening
Klasyczny amerykański Long Run. 2h02 spokojnego biegu, teren krosowo, asfaltowo, leśny.
Sprzęt
PUMA Complete Magnetist, jak asfalt to ostatni się nie zastanawiam
Komentarz
Achilles boli nadal po bieganiu w tych SPANach. Ale bieg fajny, pogoda super, Haile w Berlinie był na 7 km jak wybiegłem.
Trochę mi momentami brakuje informacji o dystansie, może jakiegoś GPSa sobie sprawię ? Pojęcia nie mam ile km i w jakim tempie biegałem. Trasa tak nierówna, że trudno to ocenić.
Dieta
Rano: kanapki z dżemem
Po treningu kanapki z jakimś serkiem
16:00 Jakieś placki z jabłkami i makaron
21:00 dwie kanapki
Zapominam ciągle kurcze o tej l-karnitynie
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
21 września, poniedziałek
Waga 74,6
Trening
Przerwa jednodniowa choć kusiło mnie żeby pochodzić na steperze szwagierki.
Komentarz
Achilles niby ok ale momentami pobolewa. Zapomniałem, zę szwagierkwa zostawiła w garażu stepper - fajne urządzenie do crosstrainingu, i inny bodziec. Ale dzisiaj uz nie dam rady, za późno, chociaż kolega Jacek z naszego forum - wstawał kiedyś na steper o 3:00 w nocy, żeby zrzucić wagę.
Dieta
Rano: kanapki z pomidorem i serem
16:00 - Ryż w warzywami.
19:00 - Jablka
00:47 - Idę do kuchni więc coś tam pewnie złapię, kawałek chleba.
Jako odmiana - podam wam przepis na naprawdę dobre i szybkie danie - mój Ryż z warzywami - czas przygotowania 12 minut.
W ogóle - ja się specjalizuje w daniach przy których jest mało pracy (poza szarlotka ale tam i tak nie ja jabłka obieram).
Składniki:
Ryż (np jaśminowy - czas gotowania 10 minut)
Marchewka
Por
Cebula (używam czerwonej)
Jedna ostra mała ostra papryczka
Słodki sos chili (można dostać w niektórych sklepach w butelkach, jest taki gęsty, galaretowaty, bez tego tez można to zrobić ale będzie mniej esencjonalne)
Przygotowanie:
Gotujemy wodę w czajniku elektrycznym (żeby było szybciej), podgrzewamy też już garnek z odrobiną wody, żeby był gorący jak wlejemy wodę, wlewamy wodę, solimy, wrzucamy ryż - 2 min
Siekamy cebulę, por, papryczkę - 2 minuty
Wrzucamy na patelnię lub do woka lub szerokiego niskiego garnka, wlewamy oliwę, zaczynamy dusić - 1 minuta
Oczyszczamy marchewkę i kroimy na cienkie plastry przy pomocy takiego urządzenia, wrzucamy na patelnię wlewamy słodki sos chili na czuja - 4 minuty
Gotujemy pod przykryciem - 2-3 minuty
Odlewamy ryż, lekko schładzamy, przesypujemy do dużej miski, wrzucamy tam wszystko co mamy na patelni, mieszamy - i gotowe
Jeśli ktoś zarzuci, że marchewka się nie ugotowała w 2 minuty - to ja się zapytam czy to ma jakiekolwiek znaczenie?
Warzywa dzielimy na takie - które nie nadają się do spożycia zupełnie na surowo (jest ich mało, nawet jak się zastanawiam to nie wiem jakie) i pozostałe które sie nadają - więc czas obróbki cieplnej nie ma znaczenia - będzie bardziej lub mniej twardawe ale dobre.
A - poniżej urządzenie do sera, które używam do marchewki
Waga 74,6
Trening
Przerwa jednodniowa choć kusiło mnie żeby pochodzić na steperze szwagierki.
Komentarz
Achilles niby ok ale momentami pobolewa. Zapomniałem, zę szwagierkwa zostawiła w garażu stepper - fajne urządzenie do crosstrainingu, i inny bodziec. Ale dzisiaj uz nie dam rady, za późno, chociaż kolega Jacek z naszego forum - wstawał kiedyś na steper o 3:00 w nocy, żeby zrzucić wagę.
Dieta
Rano: kanapki z pomidorem i serem
16:00 - Ryż w warzywami.
19:00 - Jablka
00:47 - Idę do kuchni więc coś tam pewnie złapię, kawałek chleba.
Jako odmiana - podam wam przepis na naprawdę dobre i szybkie danie - mój Ryż z warzywami - czas przygotowania 12 minut.
W ogóle - ja się specjalizuje w daniach przy których jest mało pracy (poza szarlotka ale tam i tak nie ja jabłka obieram).
Składniki:
Ryż (np jaśminowy - czas gotowania 10 minut)
Marchewka
Por
Cebula (używam czerwonej)
Jedna ostra mała ostra papryczka
Słodki sos chili (można dostać w niektórych sklepach w butelkach, jest taki gęsty, galaretowaty, bez tego tez można to zrobić ale będzie mniej esencjonalne)
Przygotowanie:
Gotujemy wodę w czajniku elektrycznym (żeby było szybciej), podgrzewamy też już garnek z odrobiną wody, żeby był gorący jak wlejemy wodę, wlewamy wodę, solimy, wrzucamy ryż - 2 min
Siekamy cebulę, por, papryczkę - 2 minuty
Wrzucamy na patelnię lub do woka lub szerokiego niskiego garnka, wlewamy oliwę, zaczynamy dusić - 1 minuta
Oczyszczamy marchewkę i kroimy na cienkie plastry przy pomocy takiego urządzenia, wrzucamy na patelnię wlewamy słodki sos chili na czuja - 4 minuty
Gotujemy pod przykryciem - 2-3 minuty
Odlewamy ryż, lekko schładzamy, przesypujemy do dużej miski, wrzucamy tam wszystko co mamy na patelni, mieszamy - i gotowe
Jeśli ktoś zarzuci, że marchewka się nie ugotowała w 2 minuty - to ja się zapytam czy to ma jakiekolwiek znaczenie?
Warzywa dzielimy na takie - które nie nadają się do spożycia zupełnie na surowo (jest ich mało, nawet jak się zastanawiam to nie wiem jakie) i pozostałe które sie nadają - więc czas obróbki cieplnej nie ma znaczenia - będzie bardziej lub mniej twardawe ale dobre.
A - poniżej urządzenie do sera, które używam do marchewki
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
22 września, wtorek
Waga 75,2
Trening
Szuranie na rozgrzewkę. Potem 3 x 10min50sec / przerwa 3 min
W tempie - oceniam że jakieś 4:20
Sprzęt
Puma Trail 100
Komentarz
Raczej taki kros, bo tempo bardzo nierówne, po piasku, ten mój las dosyć niewygodny. Wszystko robie na czuja, mam czuć, że ten trening jest dla mnie trudny. Z drugiej strony lubię taki trening a jak się lubi trening to czas go zmienić - ale jeszcze chwilę.
Dieta
Rano: kanapki z nie pamiętam czym (chyba serem)
14:00 - Trochę jakichś pierożków z Ricotą i Szpinakiem plus szarlotka
Przed treningiem - ze dwa kawałki chleba z oliwą i miodem (nie razem )
Po treningu- serek homogenizowany, jabłko
W nocy - ze cztery kawałki chleba z pomidorami i miodem
L-karnityny znowu nie wziąłem, nawet już nie wiem gdzie ja mam
Waga 75,2
Trening
Szuranie na rozgrzewkę. Potem 3 x 10min50sec / przerwa 3 min
W tempie - oceniam że jakieś 4:20
Sprzęt
Puma Trail 100
Komentarz
Raczej taki kros, bo tempo bardzo nierówne, po piasku, ten mój las dosyć niewygodny. Wszystko robie na czuja, mam czuć, że ten trening jest dla mnie trudny. Z drugiej strony lubię taki trening a jak się lubi trening to czas go zmienić - ale jeszcze chwilę.
Dieta
Rano: kanapki z nie pamiętam czym (chyba serem)
14:00 - Trochę jakichś pierożków z Ricotą i Szpinakiem plus szarlotka
Przed treningiem - ze dwa kawałki chleba z oliwą i miodem (nie razem )
Po treningu- serek homogenizowany, jabłko
W nocy - ze cztery kawałki chleba z pomidorami i miodem
L-karnityny znowu nie wziąłem, nawet już nie wiem gdzie ja mam
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
23 września, środa
Waga przestałem się narazie ważyć
Trening
Brak
Komentarz
Przerwa
Dieta
Nie wiem - chwilowo dieta nie ważna
24 września, czwartek
Trening
Spokojny bieg około 40 minut i 6 przebieżek
Sprzęt
Salomon XA Pro 3D Ultra...brr, założyłem bo nie mogłem znaleźć Adistar Trail (fajny model zastąpiony teraz przez Revolt)
Komentarz
Późno wyszedłem i trening nie do końca zgodny z założeniami, chciałem więcej przebieżek zrobić ale ciemno się robiło i już słabo widziałem podłoże więc niebezpiecznie się robiło.
KOMENTARZ GENERALNY
W sobotę na Ekidenie zakończenie pierwszego etapu - uda się lub nie, zobaczymy .
Ale teraz muszę już zacząć myśleć o nowym, trudniejszym jak widzę celu - o schudnięciu. I od niedzieli to będzie mój nowy cel - powiedzmy zejść do 70 kg do końca października. Wtedy oczywiście dieta będzie bardzo ważna, ba, podstawowa.
Waga przestałem się narazie ważyć
Trening
Brak
Komentarz
Przerwa
Dieta
Nie wiem - chwilowo dieta nie ważna
24 września, czwartek
Trening
Spokojny bieg około 40 minut i 6 przebieżek
Sprzęt
Salomon XA Pro 3D Ultra...brr, założyłem bo nie mogłem znaleźć Adistar Trail (fajny model zastąpiony teraz przez Revolt)
Komentarz
Późno wyszedłem i trening nie do końca zgodny z założeniami, chciałem więcej przebieżek zrobić ale ciemno się robiło i już słabo widziałem podłoże więc niebezpiecznie się robiło.
KOMENTARZ GENERALNY
W sobotę na Ekidenie zakończenie pierwszego etapu - uda się lub nie, zobaczymy .
Ale teraz muszę już zacząć myśleć o nowym, trudniejszym jak widzę celu - o schudnięciu. I od niedzieli to będzie mój nowy cel - powiedzmy zejść do 70 kg do końca października. Wtedy oczywiście dieta będzie bardzo ważna, ba, podstawowa.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
25 września, piątek
Trening
Brak
Komentarz
Cisza przed startem. Miałem zrobić parę "ruchów" ale spotkałem kolegę i nie udało się. Dzisiaj po raz pierwszy ktoś powiedział mi, że schudłem (chyba tylko po to, żeby zrobić mi przyjemność bo czyta bloga )
Trening
Brak
Komentarz
Cisza przed startem. Miałem zrobić parę "ruchów" ale spotkałem kolegę i nie udało się. Dzisiaj po raz pierwszy ktoś powiedział mi, że schudłem (chyba tylko po to, żeby zrobić mi przyjemność bo czyta bloga )
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
KONIEC REALIZACJI PIERWSZEGO CELU TRENINGOWEGO
26 września, sobota
Trening
START - 10 km 44:14
Sprzęt
Puma Complete Eutopia
Komentarz
No to udało się. Bez rozgrzewki właściwe, bo wydawanie pałeczek było nieprzemyślane.
Czas na nowy cel.
Bieganie w tempie 5min/km z moją wagą (75kg) osobiście uważam za skrajnie niebezpieczne. Dlatego teraz cel główny - to schudnięcie do 70kg - do końca października.
26 września, sobota
Trening
START - 10 km 44:14
Sprzęt
Puma Complete Eutopia
Komentarz
No to udało się. Bez rozgrzewki właściwe, bo wydawanie pałeczek było nieprzemyślane.
Czas na nowy cel.
Bieganie w tempie 5min/km z moją wagą (75kg) osobiście uważam za skrajnie niebezpieczne. Dlatego teraz cel główny - to schudnięcie do 70kg - do końca października.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Podsumowanie treningu dla realizacji pierwszego celu:
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Zanim zacznę robić jakieś dalsze wpisy muszę przygotować Plan Dietetyczny.
To jest dla mnie strasznie ciężka sprawa. Może nie Plan ale samo sie jego trzymanie. Jestem ekstremalnie wielkim miłośnikiem ciastek i słodyczy (zdarza mi się czasami od razu zjeść ze dwie czekolady) ciastek czasami kilka dziennie. Ale plan powinienem realizować mniej więcej następujący:
9:00 Śniadanie
12:00 Przegryzka
15:00 Obiad
18:00 Przegryzka
21:00 Kolacja
Zamiast dotychczasowego pieczywa - pieczywo pełnoziarniste lub pumpernikiel
No i zero słodyczy (poza słodką kawą powiedzmy)
Najbardziej nie chce mi się myśleć o tym, że muszę myśleć o jedzeniu, to znaczy planować jedzenie.
Dzisiaj śniadanie się jeszcze nie udało - było białe pieczywo.
Wczoraj: 10km po 5:00 - 5:10 - taki mi nieplanowo polski II zakres z tego wyszedł.
Dzisiaj nie biegam bo spałem mało.
To jest dla mnie strasznie ciężka sprawa. Może nie Plan ale samo sie jego trzymanie. Jestem ekstremalnie wielkim miłośnikiem ciastek i słodyczy (zdarza mi się czasami od razu zjeść ze dwie czekolady) ciastek czasami kilka dziennie. Ale plan powinienem realizować mniej więcej następujący:
9:00 Śniadanie
12:00 Przegryzka
15:00 Obiad
18:00 Przegryzka
21:00 Kolacja
Zamiast dotychczasowego pieczywa - pieczywo pełnoziarniste lub pumpernikiel
No i zero słodyczy (poza słodką kawą powiedzmy)
Najbardziej nie chce mi się myśleć o tym, że muszę myśleć o jedzeniu, to znaczy planować jedzenie.
Dzisiaj śniadanie się jeszcze nie udało - było białe pieczywo.
Wczoraj: 10km po 5:00 - 5:10 - taki mi nieplanowo polski II zakres z tego wyszedł.
Dzisiaj nie biegam bo spałem mało.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
30 września
Nic nie piszę bo nic sensownego w kierunku realizacji celu przez ostatnie dwa dni nie zrobiłem, dzisiaj odeśpię maraton warszawski i od jutra do roboty.
Nic nie piszę bo nic sensownego w kierunku realizacji celu przez ostatnie dwa dni nie zrobiłem, dzisiaj odeśpię maraton warszawski i od jutra do roboty.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
1 października, czwartek
Waga 75,3 kg - 5,3 kg do celu
Trening
1h30 - biegu - najpierw powoli, potem trochę szybciej, na koniec trochę przyspieszeń i potem trochę ćwiczeń
Sprzęt
Saucony Guide TR - mokro było więc idealnie pasowały
Komentarz
Dobieg do lasu i cztery pętle po 15:43, 15:24, 15:18, 14:38 i powrót z przyspieszeniami.
Dieta
Rano: bułki z dżemem (niestety nie pumpernikiel - ale bałem się że na pumperniklu nie pociągnę treningu )
Po południu: ryż z warzywami
Wieczorem:
Ciągle zapominam o tej l-karnitynie.
Waga 75,3 kg - 5,3 kg do celu
Trening
1h30 - biegu - najpierw powoli, potem trochę szybciej, na koniec trochę przyspieszeń i potem trochę ćwiczeń
Sprzęt
Saucony Guide TR - mokro było więc idealnie pasowały
Komentarz
Dobieg do lasu i cztery pętle po 15:43, 15:24, 15:18, 14:38 i powrót z przyspieszeniami.
Dieta
Rano: bułki z dżemem (niestety nie pumpernikiel - ale bałem się że na pumperniklu nie pociągnę treningu )
Po południu: ryż z warzywami
Wieczorem:
Ciągle zapominam o tej l-karnitynie.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
3 października, sobota (wczoraj nie biegałem)
Waga ..... na oszacowanie mojej wagi w dniu 1 listopada ogłosiłem konkurs z nagrodami w komentarzu do mojego blogu 5,3 kg do celu
Trening
1h00 - biegu - najpierw 20 m powoli, 11:05 biegu w tempie > 10k < 5k. potem trochę ćwiczeń, i spokojny trucht do domu.
Sprzęt
INOV8
Komentarz
Kiedyś zawsze chciałem znać sposób na szacowanie zmęczenia. To znaczy, żeby wiedzieć, czy mogę już robić kolejny mocny trening. Myślałem zawsze o różnych elektronicznych urządzeniach. Teraz - rozmawiam ze sobą. "- Wypocząłęś" - pytam się.
Dzisiaj organizm powiedział "- Chyba tak".
No i stwierdziłem, że zrobię 3 odcinki około 11 minutowe z intensywnością startową powiedzmy pomiędzy 5-10k z przerwą 3 minutową.
Robiłem taki trening na tej samej trasie dwa tygodnie temu - czas pokonywania odcinka był od 10:45 do 10:53.
Dzisiaj pierwszy odcinek wyszedł 11:05.
No i uznałem, że to znak, że nie wypocząłem i dlatego nie biegałem dalej szybko tylko się regenerowałem.
Dieta
Rano: bułki z dżemem
Po południu: dwie sałatki kurczakowo/ziemniaczano pestkowe
Wieczorem: Pumpernikiel z twarożkiem
Mini ciastko w trakcie.
Dzisiaj przed treningiem była l-karnityna
Waga ..... na oszacowanie mojej wagi w dniu 1 listopada ogłosiłem konkurs z nagrodami w komentarzu do mojego blogu 5,3 kg do celu
Trening
1h00 - biegu - najpierw 20 m powoli, 11:05 biegu w tempie > 10k < 5k. potem trochę ćwiczeń, i spokojny trucht do domu.
Sprzęt
INOV8
Komentarz
Kiedyś zawsze chciałem znać sposób na szacowanie zmęczenia. To znaczy, żeby wiedzieć, czy mogę już robić kolejny mocny trening. Myślałem zawsze o różnych elektronicznych urządzeniach. Teraz - rozmawiam ze sobą. "- Wypocząłęś" - pytam się.
Dzisiaj organizm powiedział "- Chyba tak".
No i stwierdziłem, że zrobię 3 odcinki około 11 minutowe z intensywnością startową powiedzmy pomiędzy 5-10k z przerwą 3 minutową.
Robiłem taki trening na tej samej trasie dwa tygodnie temu - czas pokonywania odcinka był od 10:45 do 10:53.
Dzisiaj pierwszy odcinek wyszedł 11:05.
No i uznałem, że to znak, że nie wypocząłem i dlatego nie biegałem dalej szybko tylko się regenerowałem.
Dieta
Rano: bułki z dżemem
Po południu: dwie sałatki kurczakowo/ziemniaczano pestkowe
Wieczorem: Pumpernikiel z twarożkiem
Mini ciastko w trakcie.
Dzisiaj przed treningiem była l-karnityna
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
5 października, poniedziałek (wczoraj nie biegałem)
Waga ..... na oszacowanie mojej wagi w dniu 1 listopada ogłosiłem konkurs z nagrodami w komentarzu do mojego blogu
Trening
1h56 - biegu - long run na trasie do Nadmy + dwa kółka w lesie.
Sprzęt
Puma Magnetist
Komentarz
Jeśli przyjąć, że to jest 23 km to tempo wychodzi 5:03, ale coś mi się to wydaje nieprawdopodobne, może to jest mniej km.
Dieta
Rano: bułki z dżemem
Po południu: penne z aglio olio, batonik
Waga ..... na oszacowanie mojej wagi w dniu 1 listopada ogłosiłem konkurs z nagrodami w komentarzu do mojego blogu
Trening
1h56 - biegu - long run na trasie do Nadmy + dwa kółka w lesie.
Sprzęt
Puma Magnetist
Komentarz
Jeśli przyjąć, że to jest 23 km to tempo wychodzi 5:03, ale coś mi się to wydaje nieprawdopodobne, może to jest mniej km.
Dieta
Rano: bułki z dżemem
Po południu: penne z aglio olio, batonik
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Cała rodzina chora i ja też, wiec cisza.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Wychodzę z choroby.
Waga chyba na niezmienionym poziomie.
Spróbuję przez te ostatnie dni października NAPRAWDĘ pilnować diety.
Odświeżyłem sobie trochę Montigniaca, kupiłem wczoraj fruktozę i nią będę słodził kawę bo nie lubię niesłodkiej.
Waga chyba na niezmienionym poziomie.
Spróbuję przez te ostatnie dni października NAPRAWDĘ pilnować diety.
Odświeżyłem sobie trochę Montigniaca, kupiłem wczoraj fruktozę i nią będę słodził kawę bo nie lubię niesłodkiej.