Prosty cel - maraton

[Tomasz Filip]

TRENING MARATOŃSKI

Biegu 21. nie było.

TYDZIEŃ 6 BIEG 22

Dość mocny, 50 minutowy bieg, ze średnią prędkością 2:09/okr. Pogoda dobra, nie jest zbyt gorąco.

[Tomasz Filip]

TRENING MARATOŃSKI

TYDZIEŃ 6 BIEG 23

Dystans: 10000 m. Godz. 13.00. Temp. 20 (odcz. 21). Czasy kilometrów:
4:36 - 4:44 - 4:46 - 4:49 - 4:53 - 4:56 - 5:02 - 5:01 - 5:03 - 4:52
Razem: 48:41 (rekord życiowy), średnio 12,4 km/h, 4:52/km

Miał być bieg na 12 kilometrów, ale naszło mnie, żeby pobiec mocno 10. Skutek naprawdę przechodzący oczekiwania, nie spodziewałem się, że po życiówce w półmaratonie zdołam dzisiaj ustanowić ją jeszcze raz.
Początek dość szybki, ale po ostatnich doświadczeniach na tym dystansie, bez szaleństw. Mimo to, po 5 kilometrach miałem 23:48, więc czas zupełnie podobny. Szybko jednak zapłaciłem za takie tempo - na 15. okrążeniu złapała mnie kolka, rozmasowałem, ale musiałem zwolnić. Mając kilkanaście sekund przewagi pilnowałem, aby biegać dalsze okrążenia około 2 minut, przycisnąłem końcówkę i poprawiłem swój rekord o 16,3 sek.

Chciałbym tak móc biegać normalnie, albo nawet około 48 minut. W maratonie mógłbym wówczas rozpoczynać 10 km w 50 minut i utrzymywać takie tempo jak najdłużej. Może uda mi się tak wytrenować do następnego roku.
Patrząc na porównanie czasów, mógłbym przebiec maraton w 3:45, oczywiście najpierw muszę umieć go przebiec Następny wniosek to tempo maratońskie ok. 5:20/km, więc takie, w jakim ostatnio zwykłem biegać. Wszystko się więc zgadza.
Jutro rano bieg na 24 km, myślę, że ok. 5:50 - 6 min/km. Kończę z mocnymi biegami, ale 2 tygodnie następny test i próba bicia rekordu na 5 km.

[Tomasz Filip]

Rano MIAŁ być bieg na 24 km, ale nie spałem pół nocy i nie byłem w stanie wstać. Ponieważ nie mogę opuszczać tylu treningów (szczególnie długich dystansów), postanowiłem jeszcze raz pobiec wszystkie biegi z mijającego tygodnia - zaczynając od wtorku.
Zapowiada się upalnie, więc ciekawe, jak to przeżyję

[Tomasz Filip]

TRENING MARATOŃSKI

TYDZIEŃ 6 BIEG 21 BIS

Tak jak pisałem, wszystkie biegi z tego tygodnia jeszcze raz. Bieg wieczorny, w wysokiej temperaturze. Pokonałem w godzinę 10,83 km, więc średnie tempo było 2:13/okr. Nie zdecydowałem się na ulicę, ani na przebieżki. Wystarczyło mi te 27 okrążeń.

[Tomasz Filip]

Długo nie pisałem, ale z powodu upałów zawiesiłem trening maratoński. To znaczy, biegałem, ale nie według planu. Było to już zbyt wyczerpujące. Napiszę tylko o ciekawszych biegach:

17.08 - 10000 m.

Czasy kilometrów:
4:49 - 4:49 - 4:50 - 4:48 - 4:53 - 4:53 - 4:54 - 4:54 - 4:56 - 4:42
Razem: 48:28 (rekord życiowy)

Kolejna życiówka na 10 km. Biegłem około 7 wieczorem. Bardzo dobrze rozłożyłem siły, niezbyt szybko na początku, z dużym zapasem przybiegłem na metę. 13 sekund różnicy to dużo, może niedługo uda mi się zbliżyć do 48:00.
Ten rekord jednak nie cieszy, tak naprawdę celem jest 5.000 m.

[Tomasz Filip]

A tutaj dzisiejszy bieg:

Dystans: 5000 m. Godz. 13.00. Temp. 22 (odcz. 24). Czasy okrążeń:
1:32 - 1:44 - 1:48 - 1:48 - 1:49 - 1:51 - 1:50 - 1:51 - 1:54 - 1:52 - 1:53 - 1:51 - 0:49 (200 m.)
Razem: 22:31 (rekord życiowy), średnio 13,3 km/h, 4:30/km.

Spełniło się jedno z moich biegowych marzeń Niemal 6 lat treningów i pobiłem swój rekord ustanowiony jeszcze w 2000 r. Jestem mocniejszy niż w wieku 25 lat, co nie wydawało się możliwe. To wielki dzień dla mnie.

Na stadionie nikogo, tylko gospodarz coś robił przy rozbiegu dla skoczków w dal. Sam bieg ciężki, połamał mnie zupełnie Przede wszystkim 1. okrążenie w 1:31,7. Nie pamiętam, żebym tak szybko kiedykolwiek zaczął 5 km. Miało być szybko, ale nie aż tak. Przez następne 3 kółka mocno odczuwałem taki początek. Starałem się odpocząć, ale mocny rytm biegu nie pozwalał. Z drugiej strony nie mogłem zwolnić. I tak, całe 2 km przebiegłem poniżej 1:50/okr. W końcu nieco odetchnąłem, rozluźniłem krok i 3 następne okrążenia utrzymywałem równe tempo. Niestety, od 9 zaczęły się problemy wytrzymałościowe. Zdawałem sobie sprawę, że niedługo zwolnię (miałem nawet zejść z bieżni!), ale z drugiej strony miałem bardzo dobry czas, choć nie myślałem jeszcze o życiówce. Jednak przez następne okrążenia trzymałem się zaskakująco dobrze, płuca bolały, brzuch też, ale trzymałem tempo. Gdy po 10. miałem ok. 18:00, stało się jasne, że idę na swój najlepszy wynik. W każdej chwili mógł złapać mnie kryzys, ale nic takiego się nie stało. 200 m. przed metą - 21:42, więc trzeba odrobić 7 sekund, wystarczy przebiec końcówkę w 53 sek. Ostatnie okrążenie przebiegłem co sił: bijąc rekord na 10000 miałem 1:44, tutaj chyba podobnie. Na mecie ogromne szczęście, 22:31,4, pobiłem się o 4,1 sek.

Da się przebiec szybciej Gdybym dziś zaczął w 1:40, może 1:45, miałbym spokojnie poniżej 22:30. Jeszcze pobiegam ten dystans w tym roku. Na razie upały minęły, więc od wtorku wracam do treningu maratońskiego.

[Tomasz Filip]

TRENING MARATOŃSKI

TYDZIEŃ 6 BIEG 22

Zacząłem wczoraj drugą część treningu maratońskiego, ale znów jest gorąco. Przebiegłem 50 minut, robiąc jakieś 9880 metrów. Chciałem pobiec w tempie 2 min./okr., ale było 29 stopni mimo godziny 19.
Mam mało chęci do biegania, czuję się już trochę zmęczony, a jeszcze przecież najważniejsze przede mną.