Kwiat: Dycha w 40 minut z trenerem Kwiatkowskim ;)
Moderator: infernal
- Kwiat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gelsenkirchen
- Kontakt:
TRASA: tartan bez grama śniegu, choć z niewielkim dodatkiem wody.
POGODA: w miarę ciepło, choć pochmurno i wietrznie (8°C).
OBUWIE: Merrell Bare Access 2 (465 km przebiegu).
█ ROZGRZEWKA
█ SUMA: 15'13"/ 2,37 km = 06'25"
█ 7x 1000 m po 4'45"/ p. 4'
█ SUMA: 64'27"/ 9,64 km = 06'41"
█► 4'46"
█► 4'41"
█► 4'44"
█► 4'45"
█► 4'43"
█► 4'43"
█► 4'38"
█ SCHŁODZENIE
█ SUMA: 14'11"/ 2,23 km = 06'21"
W końcu porządne interwały na tartanie! Jak mi tego brakowało! Dzisiaj wreszcie mogłem zaatakować siódme powtórzenie i poszło całkiem nieźle. Ostatnie dwa kilometry to już dość ciężkie nogi, ale weszły bez problemów. Siódmy wyszedł zbyt szybki, ale to wina tego, iż w pewnym momencie biegłem z zawodnikiem Resovii i, widać, mimowolnie przyspieszyłem. Nic to jednak. Dzisiaj nawet wiatr nie był taki straszny . Ciekawe co moje nogi powiedzą o tym treningu jutro? .
Na zakończenie spróbowałem wykorzystać do czegoś pożytecznego trzepak przed blokiem, próbując wykorzystać go jako drążek. Kilka razy się podciągnąłem, ale raz - jestem dość słaby, dwa - jego konstrukcja nie pozwala na komfortowe ułożenie rąk (muszę je mieć zdecydowanie zbyt blisko siebie).
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
- Kwiat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gelsenkirchen
- Kontakt:
TRASA: na polibudę i z powrotem.
POGODA: nie widziałem (3°C).
OBUWIE: Merrell Bare Access 2 (473 km przebiegu).
█ EASY + 8x 100 m/ p.1'30"
█ SUMA: 54'33"/ 8,61 km = 06'20"
Szuranko po zmierzchu - dość rzadka to okazja dla mnie w ostatnich miesiącach. O dziwo nóg nie połamałem, choć miejscami było trzeba wytężać wzrok. Biegło się całkiem przyjemnie, choć - szczególnie początkowo - było dość chłodno. Bez rękawiczek ani rusz! Jedynym mankamentem wczorajszego treningu była rozbieżność dotycząca tempa - Garmin swoje, ja swoje, a ST3 gdzieś pomiędzy . Na szczęście na takiej jednostce jest to bez znaczenia.
Dzisiaj zrobię chyba lekko zmodyfikowaną wersję mojej piramidy: 200 + 2x 300 + 200 m. Dystans ten sam, a mniej latania setek.
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
- Kwiat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gelsenkirchen
- Kontakt:
TRASA: Wisłok Avenue.
POGODA: pochmurno (6°C).
OBUWIE: Merrell Road Glove 2 (307 km przebiegu).
█ ROZGRZEWKA
█ SUMA: 21'01"/ 3,28 km = 06'27"
█ FARTLEK 200-2x 300-200 m/ p. 200 i 600 m
█ SUMA: 16'52"/ 3,09 km = 05'27"
█► 3'24" (41")
█► 3'36" (1'06")
█► 3'41" (1'07")
█► 3'10" (39")
█ SCHŁODZENIE
█ SUMA: 13'37"/ 2,12 km = 06'25"
Docelowo miało wyjść: dwusetki po 43", trzysetki po 66". Wyszło bardzo przeciętnie. To wszystko za szybko i na wariata. Trasa przy Wisłoku jeszcze nie jest idealna; zalega na niej sporo piasku, do tego miejscami są potężne kałuże, więc po takich przebieżkach jak dziś, plecy całe w błocie z butów, natomiast buty cale mokre . Można powiedzieć, że jedynym odcinkiem, który pobiegłem tak, jak powinienem była druga trzysetka - po kilku sekundach usłyszałem "pik" oznaczający, że jestem w zakładanej strefie tempa i już do końca biegłem w ciszy.
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
- Kwiat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gelsenkirchen
- Kontakt:
TRASA: Wisłok Avenue + powrót od strony Lisiej Góry.
POGODA: ciepło, przyjemnie, ale przy rzece trochę wiało (10°C).
OBUWIE: Merrell Road Glove 2 (321 km przebiegu).
█ EASY LONG
█ SUMA: 86'50"/ 13,52 km = 06'25"
Dzisiaj niezłe długie szuranko. Biegło się wyśmienicie, ale i pogoda jest bardzo zachęcająca na taki właśnie trening. Dzisiaj zdecydowałem się poznać kolejne nieznane szlaki - dobiłem do końca ścieżki rowerowej wzdłuż Wisłoka za tamą i wracałem od strony Zwięczycy i Lisiej Góry, gdzie - ho-ho - podbiegi takie, że głowa mała. W sumie wyszło po 102 metry w górę i w dół. Trasa wspaniała na wybieganie - cisza i wszechobecny spokój. Do tego na ścieżkach trochę ludzi - na rolkach, na rowerze, na nogach, a nawet - uwaga, uwaga - na nogach i do tego z dziećmi. Czuć wiosnę, więc czekam kiedy spadnie śnieg, a przynajmniej temperatura i wszystko zrujnuje, bo jak w piosence: "W życiu piękne są tylko chwile" .
Na dokładkę, po biegu, nagrałem (w końcu, bo z zamiarem nosiłem się od miesięcy) filmik jak biegam. Cud techniki to z pewnością nie jest, tym bardziej, że ustawiłem się nieco za daleko względem obiektywu. Jednak najważniejsze jako tako widać. Najważniejsze jest to, że w końcu mam jakiś materiał poglądowy, który przedstawia moją technikę biegu w trzech różnych tempach - od izi po te około przebieżkowe. Jeśli uda mi się to jakoś złożyć do kupy, to może wrzucę na forum.
Oglądając nagranie klatka po klatce, bo tylko tak można coś wyłapać, dostrzegłem, że na pewno robię z długie kroki, co widać szczególnie przy wolnym tempie. Moja lewa noga - zgodnie z moimi obserwacjami w trakcie biegu - jest "leniwa" i sztywna, więc w porównaniu do prawej nogi jej ruch jest nieco wybrakowany. Wszystko wygląda, moim zdaniem, znacznie lepiej przy wyższych prędkościach.
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
- Kwiat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gelsenkirchen
- Kontakt:
Nie umiem w żaden sposób umieścić bezpośrednio na forum tego nagrania, więc odsyłam TUTAJ.
Nagranie jest spowolnione o połowę, ale mimo wszystko to nadal za szybko. Tempa na oko, bo żaden obiektywny sposób tego nie kontrolowałem: izi, blisko interwałowego (4'45"/km) i około przebieżkowe (poniżej 4'00"/km).
Nagranie jest spowolnione o połowę, ale mimo wszystko to nadal za szybko. Tempa na oko, bo żaden obiektywny sposób tego nie kontrolowałem: izi, blisko interwałowego (4'45"/km) i około przebieżkowe (poniżej 4'00"/km).
- Kwiat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gelsenkirchen
- Kontakt:
TRASA: wzdłuż obwodnicy.
POGODA: dość chłodno, ale słońce już dawno zaszło (3°C).
OBUWIE: Merrell Bare Access 2 (482 km przebiegu).
█ EASY
█ SUMA: 55'59"/ 8,56 km = 06'32"
Bieg bez historii. Bolą mnie jednak ud i sam nie wiem czy to zmęczenie, czy może pomogłem im moim natchnionym niedzielnym nagraniem eksperymentowaniem z długością i rodzajem kroku. W każdym razie pod koniec miałem już dość biegu. Może byłoby przyjemniej, gdyby panujący spokój na trasie nie byłby z dodatkiem jakiegoś śmierdzącego niemożebnie smogu. Ale jak to mówią: nie można mieć wszystkiego .
Jutro interwały. Ciekawe czy na takich nogach polatam coś sensownego?
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
- Kwiat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gelsenkirchen
- Kontakt:
TRASA: Wisłok Avenue.
POGODA: pod wiatr przyjemnie ciepło, z wiatrem bardzo ciepło (10°C).
OBUWIE: Merrell Road Glove 2 (330 km przebiegu).
█ ROZGRZEWKA
█ SUMA: 17'44"/ 2,71 km = 06'32"
█ BC 3 km po 4'45"/km
█ SUMA: 14'08"/ 3,00 km = 04'42"
█► 4'50"
█► 4'49"
█► 4'29" (500 m: 4'48" i 4'09")
█ SCHŁODZENIE
█ SUMA: 23'16"/ 3,53 km = 06'35"
Dla odmiany i samosprawdzenia dzisiaj pobiegłem wzdłuż Wisłoka, żeby na oznaczonej co 500 metrów trasie zrobić bieg ciągły tempem z interwałów, czyli po 4'45" każdy kaem. Miało nie wiać, więc tym bardziej chciałem zrobić to w terenie, poza stadionem. Ustawiłem w gremlinie dwa pola danych - czas odcinka i tempo odcinka. Plus odkurzyłem wirtualnego partnera, który miał biec w zakładanym tempie.
Trochę zdziwiłem się, bo na trasie za tamą wiało mocniej niż stało w prognozie, ale do wytrzymania. Pierwszy kaem poszedł OK, drugi też nie najgorzej, chociaż cały czas było wolniej niż powinno. Po nawrotce na drugim kilometrze GPS chyba trochę się zgubił (efekt był taki, że na pierwszych 500 metrach po nawrotce policzył 525 m, a na drugich 500 metrach odjął, to co najpierw dodał), więc biegłem nieco na czuja. Ale na punkcie kontrolnym wyszło, że jest w porządku i właściwie biegnę szybciej o kolejną sekundę szybciej niż zacząłem. Równo idzie! Do tego po nawrotce wiatr zniknął, a uczucie ciepła wzmogło się niesamowicie (było mi zdecydowanie za ciepło - a ludzie wokół mnie spacerowali w kurtkach, czapkach i szalikach )
No i po 2,5 km katastrofa...
Nie wiem co się stało - właściwie wiem, ale nie znam powodu, dla którego na drugiej połowie trzeciego kilometra pobiegłem zdecydowanie za szybko. I to jak za szybko - 4'08"/km. WTF?! Wtedy zaczęło mnie lekko przytykać, ale nadal oddychało się w porządku - mam wrażenie, że nawet teraz daleko mi było do takiej kolki, jak na GP Tychów, gdzie musiałem stanąć z bólu. Tylko każdy kolejny metr to mocne zmęczenie psychiczne. Zamknąłem te 3 km, bo taki miałem cel minimum, ale musiałem się naprawdę postarać, żeby to dociągnąć, bo głowa miała dość. Tym bardziej szkoda mi tego treningu, bo jestem pewien, że w zakładanym tempie ten czwarty kilometr zrobiłbym spokojnie, a tak wyszła straszna padaka i to zupełnie bez powodu .
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
- Kwiat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gelsenkirchen
- Kontakt:
TRASA: asfaltowo-brukowa.
POGODA: na początku dość chłodno, ale po kilkunastu minutachprzeszło (7°C).
OBUWIE: Merrell Bare Access 2 (491 km przebiegu).
█ EASY
█ SUMA: 56'36"/ 8,23 km = 06'25"
Jakoś bez przekonania robiłem ten trening. Miało być jeszcze osiem przebieżek, ale nie miałem kompletnie ochoty na szybkie bieganie. Poza tym czuję jeszcze dość mocno uda, więc tym bardziej wolałem sobie odpuścić tę przyjemność.
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
- Kwiat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gelsenkirchen
- Kontakt:
TRASA: tartanowa Resovia.
POGODA: ponoć było ciepło, ponoć, i wietrznie - to na pewno (9°C).
OBUWIE: Merrell Road Glove 2 (338 km przebiegu).
█ ROZGRZEWKA
█ SUMA: 14'59"/ 2,34 km = 06'24"
█ FARTLEK 200-2x 300-200 m/ p. 200 i 500 m
█ SUMA: 15'01"/ 2,84 km = 05'17"
█► 3'09" (38")
█► 3'40" (1'06")
█► 3'35" (1'04")
█► 3'35" (43")
█ SCHŁODZENIE
█ SUMA: 14'23"/ 2,24 km = 06'26"
No, troszeczkę za mocno wyszło. Szczególnie pierwsze 200 m - akurat dwusetki robiłem z wiatrem. Trzysetki też, choć kończyłem je na prostej start/finisz, gdzie wiało nieźle w pysk, więc pod koniec robiło się ciężej, ale myślę, że całkiem nieźle zniosłem ten trening. Tym bardziej, jeśli wziąć pod uwagę, że omyłkowo skróciłem sobie przerwy między tymi odcinkami o 100 m .
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
- Kwiat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gelsenkirchen
- Kontakt:
TRASA: najpierw w górę, potem w dół - na Słocinie.
POGODA: dość chłodno i wietrznie, momentami bardzo (5°C).
OBUWIE: Merrell Bare Access 2 (504 km przebiegu).
█ EASY LONG
█ SUMA: 88'29"/ 13,62 km = 06'30"
Dzisiaj po 113 metrów w górę i w dół. O ile w górę biegło się całkiem przyjemnie - w końcu coś niecoś rzuciłem okiem na panoramę miasta, choć do pełni szczęścia brakowało... okularów, o zbieg (na trasie były dwa - ten drugi to ponad 57 metrów na odcinku lekko ponad 2 km) dał mi się nieco we znaki. Zdecydowanie swobodniej, łatwiej i przyjemniej pokonuje się trasę w górę.
Z ciekawych wiadomości: uganiałem się długi czas za Perłą Koźlak i w końcu ją dorwałem, ale niestety - oczekiwania przerosły rzeczywistość. Już do niej nie powrócę - za to skupię się na zgłębianiu Ciechana .
Jutro wolne, a w środę kilometrówki na Resovii - idzie marzec, zaczynamy lecieć po 4'30"/km.
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
- Kwiat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gelsenkirchen
- Kontakt:
TRASA: tar-ta-ta-tan.
POGODA: pochmurno, ale do biegania wystarczy (5°C).
OBUWIE: Merrell Road Glove 2 (350 km przebiegu).
█ ROZGRZEWKA
█ SUMA: 15'26"/ 2,36 km = 06'32"
█ 5x 1000 m po 4'30"/ p. 4'
█ SUMA: 42'45"/ 7,42 km = 05'45"
█► 4'31"
█► 4'27"
█► 4'28"
█► 4'30"
█► 4'31"
█ SCHŁODZENIE
█ SUMA: 15'57"/ 2,31 km = 06'55"
Marca jeszcze nie ma, ale już prawie, a więc czas zacząć robić kilometrówki w tempie 4'30"/km. Ostatnio przeskoczyłem o 22 sekundy (z Danielsa do Kwiatkowskiego), teraz o kolejne 15 sekund (z Kwiatka na Kwiatka ). Nie ma co się bawić i obijać. Samo się nie nabiega, a tym bardziej nie rozpędzi. Trzeba łupać do bólu.
A dzisiaj jak na złość - całkiem przyjemnie. Oczywiście mówię tutaj o innego rodzaju przyjemności, niźli w przypadku ostatnich - nawet siedmiu - interwałów po 4'45". Niemniej wyszło przyzwoicie - w końcu Kamilo zawitał na stadion, więc trzeba było trzymać fason. A jak! Do tego stopnia, że trzy minuty każdej przerwy poświęcałem na bezustanne truchtanie, toteż i tempa, i metraż poszczególnych przerw wyszedł większy niż zazwyczaj. A przecież dzisiaj tempo na każdym okrążeniu 6" szybsze! Taki zbieg okoliczności. Wszystkiego dziś więcej. Nawet ludzi na stadionie, ale tylko ja z Kamilem biegałem. Reszta poruszała się o kijkach. Taki czas .
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
- Kwiat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gelsenkirchen
- Kontakt:
TRASA: asfaltowo-brukowa.
POGODA: ooO, ciepło, a w trakcie biegu nawet ciepłej (11°C).
OBUWIE: Merrell Bare Access 2 (513 km przebiegu).
█ EASY + 5x 100 m/ p. 1'30"
█ SUMA: 53'20"/ 8,53 km = 06'15"
Od tego tygodnia trochę zmieniłem plan biegania w związku z nowym rozkładem zajęć na uczelni i nie wiem czy w dłuższej perspektywie nie będę musiał zamienić dzisiejszego treningu z jutrzejszym fartlekiem na stadionie, bo w weekend bieżnia może być zajęta i będzie klops bez sosu.
Natomiast dzisiejsze rozbieganie było całkiem przyjemne, biegło mi się dość luźnie, chociaż na przebieżkach byłem jakiś ociężały i kręciłem wolniej niż powinienem. W połowie treningu chętnie bym komuś oddał koszulkę, którą miałem pod bluzą, bo byłem naprawdę ciepło - wychodząc sprawdziłem prognozę i miało być maks 8 stopnia i zauważalny wiatr. W praktyce było prawie 12, a wiatru niewiele.
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
- Kwiat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gelsenkirchen
- Kontakt:
TRASA: Wisłok Avenue.
POGODA: wiosennie, ale przy tym dość wietrznie (12°C).
OBUWIE: Merrell Road Glove 2 (360 km przebiegu).
█ ROZGRZEWKA
█ SUMA: 30'34"/ 4,62 km = 06'36"
█ FARTLEK 2x 300 m/ p. 600 m
█ SUMA: 10'03"/ 1,87 km = 05'22"
█► 3'40" (1'06")
█► 3'13" (58")
█ SCHŁODZENIE
█ SUMA: 20'22"/ 3,14 km = 06'28"
Wiosenny trening w żenującym wykonaniu. Pomieszało mi się - dawno nie robiłem treningu z "zegarka" - i zacząłem mój fartlek w momencie, gdy powinienem wedle planu porozciągać się etc. Obudziłem się dopiero po 400 metrach z czego ponad połowa wyszła docelowym tempem dwusetki czyli 3'35". Po chwili z zegarkiem, uda zrobiły się trochę ciężkie, ale nic to - jedziemy dalej. Postanowiłem, że dokończę wg planu, czyli 2x 300 m i 200 m na koniec. Wyszły tylko trzysetki - drugą zrobiłem naprawdę za szybko, zajechawszy się na tyle, że głowa serdecznie podziękowała za epilog. Patrząc na zegarek myślałem, że tempo jest OK, ale zapomniałem, że mam ją zamknąć w 66", a nie w 56". Drobnostka, ledwie 10 sekund .
Powrót nie należał do najmilszych, szczególnie, że biegłem z wiatrem, co automatycznie podniosło temperaturę powietrza do pierdyliona stopni . Za to mogłem popatrzeć jak goście w średniowiecznych wdziankach okładają się mieczami. Zacne widowisko .
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
- Kwiat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gelsenkirchen
- Kontakt:
TRASA: kierunek Przybyszówka i Kielanówka - góra-dół po afalcie.
POGODA: dzisiaj wiosna wzięła wolne, ale na wiatr zawsze liczyć można (3°C).
OBUWIE: Merrell Bare Access 2 (529 km przebiegu).
█ EASY LONG
█ SUMA: 99'06"/ 15,55 km = 06'22"
Miało być 13 km z groszem, ale źle skręciłem w pewnym momencie i wydłużyłem sobie drugiego w tym tygodniu longa do rekordowych 15,5 km Tydzień zamykam też z rekordowymi prawie 60 km, co przy pomyślnych wiatach prędko nie powinno się powtórzyć.
Dzisiejsza trasa prawie alpejska (175 m up/174 m down) - długie, dość strome podbiegi i równie strome zbiegi. Dałem nieco popalić sowim nogom, a miało być tak spokojnie. Na plus trasa - niczego sobie widoki, do tego na drogach było niemal pusto, a wokół cisza i spokój. Relaks pełną gębą.
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
- Kwiat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gelsenkirchen
- Kontakt:
TRASA: środkiem miasta.
POGODA: wiosna się wypięła (4°C).
OBUWIE: Merrell Bare Access 2 (538 km przebiegu).
█ EASY
█ SUMA: 57'16"/ 8,80 km = 06'23"
Wczoraj złapał mnie lekki głód biegania, ale już tak zazwyczaj mam w dni wolne od treningów, ale dziś szło jak po grudzie. Niby wszystko było OK, ale nogi miałem jak z ołowiu. Dłużyło się niemiłosiernie, jeszcze jakimś sposobem wyszło sporo ponad te zakładane osiem kaemów - jakby za karę . Było źle na tyle, że w ciągu tej godziny biegu dwukrotnie chciałem zawrócić i dać sobie spokój - raz po kilometrze i później gdzieś na trzecim. Ostro! Wszystko przez to kolejne załamanie pogody. Było już tak optymistycznie i słonecznie, a tu dups - w przeciągu dnia zrobiło się po staremu.
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.