60 godzin bez biegania. Ostatni raz przed pracą we wtorek biegałem. Problemy się sumowały. Mega odciski, miesień gruszkowaty. Dodatkowo coś dziwne działo się z moją stopą w okolicy kostki. Przy normalnym chodzeniu nic nie czuje. Zakładam Faas 500, chce iść na trening, a ja nie moge zejść z 4 piętra tak boli w okolicy kostki. Ruszam, po 50m nic nie czuje. Dziwne. Po bieganiu nie czuje, nastepnego dnia też. Myśle, że przejdzie. Ten tydzień zejde z kilometrów, musze się troszke zregenerować, przyrost przebiegu jak na mnie bardzo duży się okazał.
Dodatkowo nie moge sobie poradzić z jedzeniem. Jest bardzo źle, całkowicie się rozsypałem jeśli o diete chodzi. Musze szybko to poukładać bo boje się o zdrowie... Jestem psychicznie rozbity pod tym względem, ale widze, że podobnie było u innych i się podnosili. Mały89 też coś z dietą przekombinował i zawsze się pilnował, a w ostatnim czasie też się rozjechało mu wszystko.
Dziś nie wiedziałem co biegać, miałem mętlik, do tego inne sprawy, wogóle zapomniałem się rozgrzać. Wyszedłem, kostka po 50m przestała boleć i poleciałem. Puls chociaż niski, to jest budujące. I poleciałem szybki trening. Takie tempo maratonu, a do tego 2x1km mocniej po około 4min/km. Nie biegłem równym tempem, bardziej takie zwalnianie, przyspieszanie... Fajnie i optymalnie.
14,27km 1h4min26s tempo 4,31
HRś 162
HRmax 181
Pod koniec treningu zadzonił do mnie kumple. Radził się, był na stadionie i chciał zapytać o pare tematów. Zaczyna biegać, chce się wziąć za siebie, w jego otoczeniu jest pare osób, które wcześniej zaczęło biegać. I tak sobie leciałem i gadaliśmy przez kilometr. Ten telefoniczny kilometr wyszedł mi 4,29 i normalnie rozmawiałem. To też budujące

A kumple realizuje plan dla początkujących z bieganie.pl oczywiście, które mu poleciłem, aby zaczął bezpiecznie przygodę z bieganiem
Właśnie dostałem maila od Adama, że będe członkiem sztafety bieganie.pl w biegu parkingowym

Tego mi było trzeba, na ogarnięcie, teraz coś się ruszy i z żarciem i z treningiem. No i trzeba będzie w 2,5 tygodnia zrobić szybkość bo te 2km poniżej 7 minut musi zostać wybiegane

Nie ma to jak pozytywne zakończenie dnia, a sypało mi się wszystko. Teraz nagle ktoś polał klej na mój świat
