malag201 - Orlen 2015 - jeszcze nie wiem jaki czas :)

Moderator: infernal

malag201
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 333
Rejestracja: 23 lis 2011, 14:04
Życiówka na 10k: 44:09
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Legionowo

Nieprzeczytany post

Tak jak napisałem, były interwały 12x400/400 w tempie 1:35. Całkiem spoko trening, czuję nogi, bo dawno nie biegałem szybciej.
New Balance but biegowy
malag201
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 333
Rejestracja: 23 lis 2011, 14:04
Życiówka na 10k: 44:09
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Legionowo

Nieprzeczytany post

01.01 - DYSTANS 12.01 km CZAS TRWANIA 1g:00m:35s - bieg lekki, ze znajomymi, więc pierwsze kółko wolno(6km), następne trochę szybciej. Lekko za szybko.
02.01 - DYSTANS 10.06 km CZAS TRWANIA 53m:55s - bieg lekki, również ze znajomymi, ostatni kilometr poniżej 4min.
Kiedy biegam ze znajomymi gorzej mi się stosować do zaleceń treningowych, czasami ponosi fantazja, czasami człowiek zwalnia, żeby ktoś wolniejszy nadążył.
03.01 - DYSTANS 10.04 km CZAS TRWANIA 51m:21s - bieg lekki, już w domu, więc zgodnie z założeniami
04.01 - DYSTANS 13.01 km CZAS TRWANIA 1g:02m:38s - bieg długi, czyli wg Hansonów szybszy niż lekki. Zakładane tempo 4:47. Garmin na 1km jak zwykle szaleje, a ja zaczynam odczuwać lekkie zmęczenie prawie codziennym bieganiem. Tydzień zakończony z wynikiem 68km. Nadal dystans ma rosnąć.
malag201
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 333
Rejestracja: 23 lis 2011, 14:04
Życiówka na 10k: 44:09
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Legionowo

Nieprzeczytany post

Ostatnie półtora tygodnia to bieganie i walka ze zmęczeniem. W zeszły wtorek interwały jeszcze dałem radę zrobić, natomiast biegu w tempie maratońskim już nie. Po 5km(zaplanowane 10) zmiękłem. Następnie w niedzielę czułem infekcję, którą jakoś zaleczyłem, ale to wszystko się składa na obraz przemęczenia.
Wczoraj nie dałem rady zrobić 6x800m w tempie 3:55, to już przelało czarę goryczy i ogłaszam odpoczynek do niedzieli.

Później zastanowię się co dalej, bo chyba za dużo tego biegania. Zresztą ostatnio nie czuję takiego "pałera" na treningach, muszę to zmienić. Może czas się cofnąć do korzeni, że tak powiem? Zobaczę. Mam chwilę na przemyślenia.
ODPOWIEDZ