bulbuliera czyli mocne pięć.

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
cichy70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4261
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zewszont.

Nieprzeczytany post

PEDAŁUJEMY DALEJ

darmowy miesiąc z treningami z AI się właśnie skończył i trzeba było podjąć jedyna słuszna dezycję, że za plan treningowy odpowiada HumanGo.

miesiąc dał mi wystarczajaco dużo czasu na poznanie,
nie tyle, że skomplikowanego,
ale raczej programu z bardzo szerokimi opcjami do ustawień.

i to początkowo może sprawić niejaką trudność, czy też zniechęcenie.
ale miesiąc to naprawdę wystarczająco dużo czasu, żeby się z tym wszystkim oswoić.

dotychczas a uwierzcie mi, widziałem większość jeżeli nie wszystkie te najbardziej znane internetowe trenery,
HG w mojej opinii najbardziej kompleksowym programem ever.

ale pomijając mnogość oferowanych ustawień, przede wszystkim wypluwa treningu, które
jak na tą chwilę nie dość, że wyglądają bardzo rozsądnie, to są dość ciekawe.

program też uwzględnia, i jest to pierwszy z którym się spotkałem normalne rozgrzewki typu przebieżki,
ba nawet 5min czasem zapoda na spokojne rozciąganie czy skipy przed akcentem.

co więcej ma też w planie podbiegi i nawet podbiegi połączone ze zbiegami, więc naprawdę duża różnorodność.

ale na razie po okresie próbnym zresetował wszystko do wartości domyślnych, gdyż było tam już tak nakręcone, że nawet same HG już chyba nie dało rady ze mną.

ustawiłem cel główny na 5km 7 czerwca, wiem mocno daleko, ale po drodze tez 5k 21 marca.
to na ta chwilę.
dodatkowo HG oferuje testy LT więc 10 i11 stycznia postanowiłem się przetestować.
wybrałem test dwudniowy jako najbardziej pełny żeby ustalić tempa treningowe.

wróciłem też do stryda, głownie dlatego, że poczytawszy co @Slawcio pisał kompletnie się z nim zgadzam, nie potrzebuję ich www do niczego, niemniej bieganie na moc wciąż ma dla mnie największy sens.

trochę to jak z garminem i apple, co jakiś czas były zmiany, ale w końcu wylądowałem i tak z watchem od apple.

stryd zaś to mój pierwszy, który wciąż działa jak nowy, model z roku 2016 ładowany indukcyjnie, można by powiedzieć, że już nówka muzealna.

niemniej bateria trzyma jak wściekła, sam stryd nie zmienia wskazań, brak mu dziury na wiatr więc nie ma się czym przejmować kiedy są kałuże ( wiatrowe lubiły gwałtownie zmieniać moc o setki procent po zmoczeniu ) a co najciekawsze jest szybszy w działaniu od NextGen, o jakieś 2-3sek ma mniejszego laga.

same treningi, były zaś mocno szarpane, uczyłem się programu, chciałem za dużo i za szybko,
postanowiłem trochę zwolnić, pogoda też trochę rozdawała karty a nie ukrywam, że nie mogłem się też jakoś zebrać w sobie żeby się samobiczować podczas ulewnych deszczów.

wpadało więc miedzy bodajże dwa a cztery treningi przez ostatnie 3 tygodnie, ale w końcu jak spokojne wprowadzenie to spokojne wprowadzenie.

teraz ruszamy już na poważnie, w końcu szklanka jest dopiero do połowy pełna.

Obrazek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ