M50 atakuje.........maraton
Moderator: infernal
- janekowalski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 421
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 07:35
- Życiówka na 10k: 00:38:26
- Życiówka w maratonie: 02:59:42
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Gratulacje!
www.sznrunner.blogspot.com - mój biegowy blog
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1653
- Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 2:46:06
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Dzięki.
Przy okazji wrzucania na stronę, poprawiłem poprzedni wpis czatemgpt.
Jak ktoś ma ochotę to zapraszam do zerknięcia na zdjęcia.
https://www.bieganie.org/2025/03/22/heron-ultra-trail/

Przy okazji wrzucania na stronę, poprawiłem poprzedni wpis czatemgpt.
Jak ktoś ma ochotę to zapraszam do zerknięcia na zdjęcia.
https://www.bieganie.org/2025/03/22/heron-ultra-trail/

Biegając jak większość, będziesz miał wyniki jak większość.
https://bieganie.org/
https://bieganie.org/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 269
- Rejestracja: 22 lut 2022, 15:20
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: brak
Jeszcze raz gratulacje. Wciąż zerkam na tą aktywność na Stravie. Robi wrażenie.
1500 - 5:10 | 3000 - 11:14 | 5k - 19:05 | 10k: 39:38 | HM - 1:28:05
Blog: viewtopic.php?f=27&t=65140
Komentarze: viewtopic.php?f=27&t=65141
Blog: viewtopic.php?f=27&t=65140
Komentarze: viewtopic.php?f=27&t=65141
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1653
- Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 2:46:06
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Tak dodam jeszcze, że na tym biegu wypróbowałem nowy patent.
Kiedyś @keiw na biegi ultra polecił węglowodany w proszku czyli Maurten Drink Mix 320

I ja go przetestowałem i używałem na ultra czy też zabierałem w jeden z bidonów na leśne maratony, w drugi zabierałem izo.
Na mój organizm działa świetnie, fajnie nawadnia gasząc pragnienie.
Ale ten maraton chciałem pobiec szybko ale jednocześnie nie chciałem z siebie robić wielbłąda, targając litr napoju. Na trasie miały być tylko trzy punkty, jak na maraton to nie za wiele. Rok temu było zdaje się 11 punktów. Więc wymyśliłem wypić zamiast standardowego izotonika przed biegiem, właśnie maurtena, a drugi zabrać w bidonach. I to jest to. Zadziałało super.
Podczas całego biegu wypiłem około 250 ml wody na punktach, i około 250 ml maurtena. Na metę wbiegłem z drugą połową napoju, targaną niepotrzebnie. Myślę że spokojnie dał bym radę bez bidonów, pijąc więcej na punktach. (jeden wczoraj ominąłem bo pani dopiero rozpakowywała samochód :D byłem za wcześnie)
Natomiast Tectony X3, zmasakrowały mi dwa paznokcie. Więc tak sobie.
Ale przetestowałem też nowe spodenki Attiq GRANITE PRO i jest nieźle. Na zawody bez kamizelki będą super, dzięki kieszonkom.
Kiedyś @keiw na biegi ultra polecił węglowodany w proszku czyli Maurten Drink Mix 320

I ja go przetestowałem i używałem na ultra czy też zabierałem w jeden z bidonów na leśne maratony, w drugi zabierałem izo.
Na mój organizm działa świetnie, fajnie nawadnia gasząc pragnienie.
Ale ten maraton chciałem pobiec szybko ale jednocześnie nie chciałem z siebie robić wielbłąda, targając litr napoju. Na trasie miały być tylko trzy punkty, jak na maraton to nie za wiele. Rok temu było zdaje się 11 punktów. Więc wymyśliłem wypić zamiast standardowego izotonika przed biegiem, właśnie maurtena, a drugi zabrać w bidonach. I to jest to. Zadziałało super.
Podczas całego biegu wypiłem około 250 ml wody na punktach, i około 250 ml maurtena. Na metę wbiegłem z drugą połową napoju, targaną niepotrzebnie. Myślę że spokojnie dał bym radę bez bidonów, pijąc więcej na punktach. (jeden wczoraj ominąłem bo pani dopiero rozpakowywała samochód :D byłem za wcześnie)
Natomiast Tectony X3, zmasakrowały mi dwa paznokcie. Więc tak sobie.
Ale przetestowałem też nowe spodenki Attiq GRANITE PRO i jest nieźle. Na zawody bez kamizelki będą super, dzięki kieszonkom.
Biegając jak większość, będziesz miał wyniki jak większość.
https://bieganie.org/
https://bieganie.org/
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2148
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13723
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Gratulacje!!
Stary ale hoho!
Stary ale hoho!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1653
- Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 2:46:06
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Dziękuję wszystkim raz jeszcze i skończmy już te klepanie po pleckach.
Wolę czytać krytykę
Notabene paczam na jakiś japońców na tej stravie i przecieram oczy ze zdumienia.
Ta moja objętość to śmiech na sali. Weźmy takiego prosa "Jo Fukuda"
Gość rano robi 32km a popołudniu 16km, następnego dnia rano robi 21 a po południu 4km rozgrzewkę, 16km w tempie 3:21 i 6 km schłodzenia.
Coś jeszcze? A ja z tą stravią dopiero się zaznajamiam.
Nasi prosi też tak latają? Czy kombinują jak tu biegać szybko ale nie za dużo.
No bo to przecież splendor i chwała kto pobiegnie szybciej na jak najmniejszej objętości.
No dobra wracając do bloga

Tydzień 12 zamknięty.
Pierwsze 3 dni jak zwykle, w czwartek już troszkę skróciłem.
W piątek zrobiłem jak to zazwyczaj robię przed maratonem, jedną swoją lokalną pętelkę.
Z dodanymi dziewięcioma 20 sekundowymi rytmami, na 40 sekundowej przerwie.
Takie tam żeby trochę nogi rozruszać przed sobotnim startem.
Sobota już opisałem maraton.
Natomiast dziś był
3. Pietrasze Cross Country 5/5
Już zapisując się na te nasze lokalne zawody, wiedziałem że to będzie regeneracja, a nie walka z czasem. Pojechałem sobie wcześniej, na sztywnych nogach zrobiłem sobie trasę w samotności, żeby trochę nogi odkwasić. Natomiast zawody pobiegliśmy sobie z Grześkiem na spokojnie dając się wyprzedzać innym. Czyli niedziela totalny luz i regeneracja.
Na zakończenie dostaliśmy jeszcze puchar za zajęcie pierwszego miejsca w klasyfikacji drużynowej jako "Kalinowski Tea'm Run"
W składzie oprócz mnie i Grześka był jeszcze PAVEL KULESH z Białorusi. Taki tam międzynarodowy team, który zdeklasował rywali.
Ale w kategoriach indywidualnych niestety nikt z nas nie dał rady.
Teraz trzeba się jeszcze odbudować przed niedzielnym startem w Warszawie.
Sporo znajomych będzie biegło ten półmaraton.
Wolę czytać krytykę

Notabene paczam na jakiś japońców na tej stravie i przecieram oczy ze zdumienia.
Ta moja objętość to śmiech na sali. Weźmy takiego prosa "Jo Fukuda"
Gość rano robi 32km a popołudniu 16km, następnego dnia rano robi 21 a po południu 4km rozgrzewkę, 16km w tempie 3:21 i 6 km schłodzenia.
Coś jeszcze? A ja z tą stravią dopiero się zaznajamiam.
Nasi prosi też tak latają? Czy kombinują jak tu biegać szybko ale nie za dużo.
No bo to przecież splendor i chwała kto pobiegnie szybciej na jak najmniejszej objętości.
No dobra wracając do bloga

Tydzień 12 zamknięty.
Pierwsze 3 dni jak zwykle, w czwartek już troszkę skróciłem.
W piątek zrobiłem jak to zazwyczaj robię przed maratonem, jedną swoją lokalną pętelkę.
Z dodanymi dziewięcioma 20 sekundowymi rytmami, na 40 sekundowej przerwie.
Takie tam żeby trochę nogi rozruszać przed sobotnim startem.
Sobota już opisałem maraton.
Natomiast dziś był
3. Pietrasze Cross Country 5/5
Już zapisując się na te nasze lokalne zawody, wiedziałem że to będzie regeneracja, a nie walka z czasem. Pojechałem sobie wcześniej, na sztywnych nogach zrobiłem sobie trasę w samotności, żeby trochę nogi odkwasić. Natomiast zawody pobiegliśmy sobie z Grześkiem na spokojnie dając się wyprzedzać innym. Czyli niedziela totalny luz i regeneracja.
Na zakończenie dostaliśmy jeszcze puchar za zajęcie pierwszego miejsca w klasyfikacji drużynowej jako "Kalinowski Tea'm Run"
W składzie oprócz mnie i Grześka był jeszcze PAVEL KULESH z Białorusi. Taki tam międzynarodowy team, który zdeklasował rywali.
Ale w kategoriach indywidualnych niestety nikt z nas nie dał rady.
Teraz trzeba się jeszcze odbudować przed niedzielnym startem w Warszawie.
Sporo znajomych będzie biegło ten półmaraton.
Biegając jak większość, będziesz miał wyniki jak większość.
https://bieganie.org/
https://bieganie.org/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13723
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
No to masz...Slawcio pisze: ↑23 mar 2025, 13:16 Dziękuję wszystkim raz jeszcze i skończmy już te klepanie po pleckach.
Wolę czytać krytykę![]()
Notabene paczam na jakiś japońców na tej stravie i przecieram oczy ze zdumienia.
Ta moja objętość to śmiech na sali. Weźmy takiego prosa "Jo Fukuda"
Gość rano robi 32km a popołudniu 16km, następnego dnia rano robi 21 a po południu 4km rozgrzewkę, 16km w tempie 3:21 i 6 km schłodzenia.
Coś jeszcze? A ja z tą stravią dopiero się zaznajamiam.
Nasi prosi też tak latają? Czy kombinują jak tu biegać szybko ale nie za dużo.
No bo to przecież splendor i chwała kto pobiegnie szybciej na jak najmniejszej objętości.
Japończycy już od 40 lat biegają po 250-300km/tydzień i biorą to jako rodzaj askezy. Ale czy biegają przez to szybciej? Raczej nie. Już od jakichś 20 lat odchodzi sie od tych kilometrówek. Ale niektórzy po prostu nie potrafią sie od tego wewnętrznego obowiązku robienia kilometrów uwolnić.
Już przed 20 latami naśmiewaliśmy sie wszyscy z największej kary dla długodystansowców: "Rest day!", i sami łapaliśmy sie na tym, żeby jednak chociaż 8km...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1653
- Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 2:46:06
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
A czy przez to biegają wolniej?
Napiszę tak, biorąc pod uwagę TYLKO wyniki ostatniego maratonu w Tokyo, który się odbył 2 marca. Pięciu Japończyków pobiegło tam szybciej niż nasz poczciwy 13 letni rekord Szosta.
A zerknąłem na wyniki tylko tego maratonu. Nawet nie wiem jaki mają rekord.
Biegając jak większość, będziesz miał wyniki jak większość.
https://bieganie.org/
https://bieganie.org/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13723
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Tego tez nie nie twierdze ze wolniej (ale trochę wolniej od światowej czołówki) Chodzi ale o to, żeby sie przygotowywać jak najlepiej/efektywniej a nie robic cokolwiek na treningu jak "najwięcej".Slawcio pisze: ↑24 mar 2025, 17:07A czy przez to biegają wolniej?
Napiszę tak, biorąc pod uwagę TYLKO wyniki ostatniego maratonu w Tokyo, który się odbył 2 marca. Pięciu Japończyków pobiegło tam szybciej niż nasz poczciwy 13 letni rekord Szosta.
A zerknąłem na wyniki tylko tego maratonu. Nawet nie wiem jaki mają rekord.
-
- Dyskutant
- Posty: 32
- Rejestracja: 20 gru 2020, 15:11
@Slawcio Fajny czas ja na tą trasę
. A myślisz, że ten Maurten Drink Mix 320, to jedna saszeta przed biegiem, a na trasie tylko w żele i woda może być ok? Pytam o maraton. Dużo moich znajomych triatlonistów, łyka tablety salstick w trakcie, a mi to jakoś nie pasuje.

19:33//43:18//1:32:32//3:24:44
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2148
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Saltstick to taki makdonalds (albo salomon w świecie butów)-mało w tym jest tego, czego oczekujesz. Kiedyś @keiw pokazywał elektrolity z apteki, któte iks razy lepsze są.
Lubisz bieganie czy trenowanie cyferek?
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 8883
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin

Tańsze i z lepszym składem

Maurten Drink Mix 320 na maratonie tez się dobrze sprawdza.
Przed chcesz całość wypić?

Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1653
- Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 2:46:06
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Zaraz, salstick z tego co widzę to elektrolity, natomiast maurten 320 to węglowodany.
Toż to zupełnie co innego.
Maurten Drink Mix 320 to porcja 80g węgli, to się świetnie sprawdza na bardzo długie biegi.
Bo pić musisz, a przy okazji przyjmujesz węgle, dzięki czemu możesz zabrać mniej żeli.
Ja natomiast z wcześniejszych doświadczać własnych, zaobserwowałem że oprócz węgli bardzo dobrze nawadnia, dzięki czemu mniej się chce pić.
Na tym biegu go zastosowałem bo tu była skrajność i tylko 3 punkty odżywcze.
Czy będę go stosował przed maratonami? Nie wiem, przed taką Warszawą to trochę bez sensu jak punkty są co 2,5km.
Mi się sprawdza 6x SIS BETA FUEL GEL NOOTROPICS cytrynowy. Jeden przed, a potem co 7km.
Ale to potężna dawka kofeiny.
Toż to zupełnie co innego.
Maurten Drink Mix 320 to porcja 80g węgli, to się świetnie sprawdza na bardzo długie biegi.
Bo pić musisz, a przy okazji przyjmujesz węgle, dzięki czemu możesz zabrać mniej żeli.
Ja natomiast z wcześniejszych doświadczać własnych, zaobserwowałem że oprócz węgli bardzo dobrze nawadnia, dzięki czemu mniej się chce pić.
Na tym biegu go zastosowałem bo tu była skrajność i tylko 3 punkty odżywcze.
Czy będę go stosował przed maratonami? Nie wiem, przed taką Warszawą to trochę bez sensu jak punkty są co 2,5km.
Mi się sprawdza 6x SIS BETA FUEL GEL NOOTROPICS cytrynowy. Jeden przed, a potem co 7km.
Ale to potężna dawka kofeiny.
Biegając jak większość, będziesz miał wyniki jak większość.
https://bieganie.org/
https://bieganie.org/