Bartek biega - moje przygotowania do maratońskiego debiutu ;-)

Moderator: infernal

Bartek_91
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 330
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36

Nieprzeczytany post

Cykliczny bieg Śledzia na 10 km wyszedł całkiem spoko. Jeszcze czekam na wyniki ale chyba w 10 byłem. Do 8 km biegłem nawet jako 4 a 8 i 9 km strasznie zwolniłem. No nic dziwnego jak się waży 80 kg. Ciężko się biegło po tym śniegu. Ale w sumie jestem zadowolony. Czas 48:57 .

20.01.2024 Martwi mnie trochę to że popadłem w przeciętność. Nawet ostatnio solidnych treningów nie robię. Niestety mam taką genetyke że nabieram na zimę i nie jestem w stanie tego redukować żadną dietą. Wczoraj wyszedłem łącznie może na pół godziny. Dzisiaj parkrun bardzo przeciętnie. Nie byłem nawet w stanie wejść na wyższe tętno. Więkoszość biegu biegłem do tętna 155 dopiero na drugim okrążeniu poszło na 160+. Zająłem dopiero 23 miejsce. Złapałem czas 25:41 więc mizernie.

21.01.2024 Biegnę 4 min i zrobiłem sobie pauze i tak myślę no nie, trzeba cisnąć dalej. Potem przebiegłem 5 km po 5.21/km i pauza i jeszcze 3,5 km po 5.37/km. No i w sumie jestem zadowolony że ukończyłem.

22.01.2024 10 min truchtu i przebieżki. Lepszy rydz niż nic.

23.01.2024 Były elementy szybkie, końcówka wolniej. Łącznie nieco ponad 5 km. Zdecydowałem że jutro nie jadę na bieg śledzia, wolę samemu coś potrenować i mieć siły na drugi dzień.

Nastąpiła zmiana planu i wziąłem udział w cyklicznym biegu Śledzia. Oceniam że wyszedł on słabiutko bo czas 47:26 na płaskiej, wolnej od śniegu trasie w drugim zakresie to nie jest rewelacja.
New Balance but biegowy
Bartek_91
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 330
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36

Nieprzeczytany post

Ewidentnie to nie jest mój czas. Chyba trzeba trochę odpocząć bo jestem całkowicie bez formy.
Bartek_91
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 330
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36

Nieprzeczytany post

Najpierw 8,5 km po 5.51/km i dorzuciłem jeszcze 6 km po 5.25/km . Na koniec udało mi się rozpędzić do 3.10/km.

31.01.2024 Jestem jeszcze przed pracą i chyba pójdę na basen. A wieczorem Cykliczny bieg Śledzia na 10 km i pierwszy plan był biec po 4.35/km ale chyba wybiorę drugi wariant i pobiegnę bo po prostu po 5.00/km.
Bartek_91
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 330
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36

Nieprzeczytany post

Z dzisiejszego parkruna jestem zadowolony. Myślałem że ustawię się za pacemakerem na 25' ale nie było pacemakerów więc trzeba było biec swoje. Wykręciłem czas 23:03 więc jak na tą wagę to super. I zająłem 6 miejsce. A wskazała dziś 82,4 kg :bum: Ładnie poszedłem drugie okrążenie.

No dobra już trzeci dzień wolnego. Pogoda nie sprzyja bieganiu i też nie widzę sensu latać jak zaraz to uzupełnię z pożywieniem i nic z odchudzania nie wyjdzie. Trzeba jakoś przeczekać ten miesiąc.

Moim celem nadal jest bieg poniżej 30 minut na 10 km. Najlepiej udało mi się pobiec 37:09 no więc czeka mnie zażynanie się. Waga spadnie ale myślę że jestem w stanie zejść do ok 75 kg. Pytanie czy przy takiej wadze na da się robić wyniki? Kenijczycy z pewnością są szczuplejsi ale natknąłem się na necie na Norweskiego Triathlonistę który przy wzroście 176 i wadze 75 kg biegał dychę w 29:34. Nie wiem czy będę do tego zdolny ale trzeba spróbować.

9.02.2024 Ok 15,5 km nieco szybciej niż 5.30/km.
Bartek_91
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 330
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36

Nieprzeczytany post

Jako że wczoraj poszedłem biegać ok 14:30 dziś sobie z rana parkrun odpuściłem - trening też. Jadę do Gdyni odebrać pakiet startowy na jutrzejszy Marsz Urodzinowy Gdyni. 10 km czeka. Ale jak dziś wrócę z Gdyni jeszcze sobie pójdę na kilka kilometrów z kijami przećwiczyć technikę.
Bartek_91
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 330
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36

Nieprzeczytany post

Najbliższe starty na które jestem zapisany:

11.02 Marsz Urodzinowy Gdyni 10 km
18.02 City Trail Gdynia 5 km
9.03 GPX Gdyni w biegach górskich 5,5 km
17.03 City Trail Gdańsk 5 km
13.04 GPX Gdyni w biegach górskich 11 km
11.05 GPX Gdyni w biegach górskich 11 km
15.05 GPX Gdyni w biegach górskich 11 km

rozważam też starty w RUN GDN

23.03 Sobieszewo
6.04 Jasień
25.05 Oliwa
12.10 Brzeźno

Maratonu w tym roku raczej nie będzie. Półmaraton Gdynia odpuszczę. Z takich dłuższych startów to może w Maju Sierakowice 15 km i półmaraton Gdańsk we Wrześniu.
Bartek_91
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 330
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36

Nieprzeczytany post

Marsz Urodzinowy Gdyni na 10 km kończę na 16 miejscu/102 osoby. No i zająłem 1 miejsce w kategorii wiekowej 30-39. Czas słabszy niż rok temu o 3,5 minuty ale też więcej ważyłem o 4 kg. Teraz mi waga dobiła do 84 kg a mam 82 cm w pasie i w ogóle tego nie widać I nawet nie czuję tego balastu. Dobrze się szło oddechowo gorzej technicznie. No ostatecznie netto 1:16:12 i jestem zadowolony. Dostałem puchar i medal oraz słuchawki bezprzewodowe. Niby cena takich słuchawek to 330zł więc start mi się zwrócił z nawiązką.
Bartek_91
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 330
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36

Nieprzeczytany post

Wszystko mnie dziś bolało po wczorajszym. Jak ja w ogóle nie chodzę z kijami to już po pierwszym kilometrze bolały mnie piszczele. A dziś tyłek. Uzyskałem tempo 7.33/km czyli można powiedzieć to taki świński trucht. Dzisiaj przetruchtałem 1 km i zrobiłem 180m przebieżki.

13.02 1,5 km truchtu

15.02 Było 6 km po 7.32/km świński trucht

16.02 6 x 2:30 min świński trucht

Na razie mnie wszystko boli więc sobie wyluzowałem przed zawodami. Jutro będę leciał parkrun na 25 minut a może trochę szybciej i pojutrze trzeba się spiąć na max swoich możliwości bo czeka mnie City Trail na 5 km w Gdyni.
Bartek_91
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 330
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36

Nieprzeczytany post

Parkrun Wzniesienia Osowy. Edycja nr 100 dla mnie 48 bieg kończę na 9 pozycji i co mnie mega zdziwiło na aż 130 uczestników. Czas 23:04. Na tym etapie biegania jest spoko. Zobaczymy jak będzie na wiosnę i w lecie. W sumie to mocno pobiegłem więc mam tylko nadzieję że zdążę odpocząć do jutra na City Trail. Start był o 9 a garmin pokazał mi 24 h regeneracji. Start City Traila jest o 11 więc teoretycznie wszystko powinno być dobrze.

18.02 CIty Trail odpuszczam. Rano słabo się czułem. Może potem z kijami pójdę ale na krótko.
Bartek_91
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 330
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36

Nieprzeczytany post

No dziś ten City Trail odpuściłem co ciekawe garmin się zaktualizował i pokazał mi rano jeszcze 5 godzin do pełnej regeneracji więc no to się jednak potwierdziło że czułem zmęczenie. W południe poszedłem sobie pobiegać na 10 minut i wykonałem 2 km marszu z kijami w tempie 8.56/km więc dosyć wolno. Jeszcze zima się nie skończyła więc się obijam. Na wadze 83,5 kg więc nabrałem jak miś na zimę i niedługo będę z tym walczył. Mam takie założenie że nie jem już słodyczy może to coś pomoże.
Wprowadzam od jutra nowy plan na trening siłowy. Będę wykonywał tylko 2 serie następnie zrobię 15 minut przerwy i znowu 2 serie. Celem jest poprawa wytrzymałości siłowej. Nie mogę już robić 8-10 serii bo jak zauważyłem rozrastam się. Obwód w klatce podskoczył z 92 do 96 cm no więc na pewno mi to przeszkadza w bieganiu. Więc plan jest taki:

PON klata + biceps. Myślę że najpierw 2 serie na płaskiej potem 2 serie na skosie. 30-15 powtórzeń. Biceps na sztandze prostej i łamanej.
WT wolne od treningu siłowego
ŚR plecy + barki. Na grzbiet wykonam martwy ciąg i wiosłowanie a na barki tylko 2 serie na ławce pod kątem 90 stopni wyciskanie.
CZW wolne od treningu siłowego
PIĄ uda + łydki. Na uda na pewno przysiady i półprzysiady a łydki na suwnicy smitha w wąskim rozstawie nóg i szerokim rozstawie nóg.
SOB i NIEDZ wolne od treningu siłowego
Zastanawiam się jeszcze co z mięśniami brzucha. Czy ćwiczyć go codziennie czy co drugi dzień. Nie wiem czy robić A6W czy zwykłe brzuszki to jest temat do przemyślenia.
Bartek_91
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 330
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36

Nieprzeczytany post

Dzisiaj wygląda to tak:

Wyszedłem na 20 minut pobiegać. Trochę truchtu, trochę przebieżek. Następnie pierwsza część na siłowni i zaraz idę na kolejne 20 minut biegania i potem znowu wrócę na siłownie.

20.02.2024 Niby 5 stopni na termometrze ale ja czekam aż będzie cieplej i wtedy zacznie się poważniejsze ruszanie.

21.02.2024 Wczoraj jednak zrobiłem bieganie - wieczorem i całkiem spoko szło. A dziś wieczorem bieg Śledzia.

22.02.2024 Cykliczny bieg Śledzia na 10 km wyszedł całkiem przyzwoicie. Zrobiłem czas 51:25 biegnąc w pierwszym zakresie intensywności. Tempo 5.09/km tętno średnie 154. Spokojna tlenóweczka. A za chwilę pójdę na powolne rozbieganie Już udało mi się wdrożyć siłownie według planu. Brzuch robię codziennie. I co mnie cieszy wymiary zaczęły znowu spadać, ciekawe jak to możliwe.

Sił dziś starczyło na nieco ponad 7 km wiadomo bo to po śledziu.

Tak sobie myślę że wezmę też udział w RUN GDN Sobieszewo 23.03 na 5 km i 25.05 Oliwa tam chyba ten dłuższy dystans 10 km. Jasień i Brzeźno sobie odpuszczę.

23.02.2024 Poszedłem na 20' na koniec dwie przebieżki. Wróciłem zrobiłem siłę na łydki i uda. Zrobiłem też 5 pełnych przysiadów. Wyszedłem ponownie na 20'. Wszystko powoli bo jutro parkrun a pojutrze spotykam się pod Wzgórzem Pachołek w Oliwie z grupą Leśna RUNda i biegniemy 17 km.

24.02.2024 No jak tak będzie padać to nie wiem czy zrobię trening bo parkruna odpuściłem i też nie wiem co jutro.

Ok zrobiłem wybieganie. W planie było ok 11 km zrobiłem 11300 więc si :taktak: Mam nadzieję że jutro pogoda dopisze bo w planie 17 km z grupą Leśna RUNda.
Bartek_91
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 330
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36

Nieprzeczytany post

Dziś trening z Leśna RUNda. 17 km . Garmin pokazał 16870. Dużo przewyższeń. Garmin pokazał 299m. No męczące były te podbiegi ale fajne zbiegi i pogoda dopisała. Tempo 5.39/km ale strefa progowa. Tętno średnie wyszło mi 159. Dobiegłem w czołówce.

26.02.2024Po wczorajszym garmin pokazał mi 55 godzin przerwy więc dziś wybrałem się na basen. Jakoś nawet nie miałem specjalnie sił na pływanie. Tylko 500 m żabką i na koniec przepłynąłem basen pod wodą żabką na jednym wdechu.

27.02.2024 Trochę to dziwne bo teraz garmin pokazał mi tylko 11 godzin do pełnej regeneracji

28.02.2024 A dziś wieczorem bieg Śledzia.

Bieg Śledzia - czas złapałem 49:17 w pierwszym zakresie intensywności. Tętno 155 a więc górna granica wb1.

29.02.2024 Jako że mam dzień wolny od pracy a wczoraj byłem na śledziu dziś będzie inny dzień. Pojeżdżę na rowerze i pospaceruję z kijami nordic walking. Garmin pokazuje mi jeszcze 15 godz przerwy więc jak przerwa to przerwa.

1.03.2024 Wczoraj jednak poszedłem do pracy - zadzwonili do mnie :hahaha: :bum: no i nic nie zrobiłem. Chyba jutro parkruna odpuszczę bo tak sobie myślę że bez sensu jest biec kolejny raz na jakieś 23'. Zażynanie się z wysoką wagą nie sprawia mi przyjemności. No chyba że pomału polecę.
Bartek_91
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 330
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36

Nieprzeczytany post

2.03.2024 Jednak dziś pojechałem na ten parkrun. Było bez żażynania się. Zacząłem spokojnie i potem nawet fajnie się rozpędziłem w trakcie że dobrze biegło mi się oddechowo. Zająłem 14 miejsce/65. Czas 23:36. Czas słabszy niż podczas ostatnich dwóch biegów ale też spokojniej leciałem.

3.03.2024 W planach 16,4 km z ekipą Leśna RUNda.

A wyszło nawet 16,9 km tempem 5.50/km tętno 151

4.03.2024 rano będzie tylko siłka

5.03.2024 10' siłowni
Bartek_91
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 330
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36

Nieprzeczytany post

Zrobiłem sobie przegląd biegów na Pomorzu i z pewnością coś z tego wybiorę na ten sezon:

Żukowo na 5 km - 4 kwietnia
Bieg Granicami Sopotu na 21 km - 20 kwietnia
32. Żukowski Przełaj 6 km - 28 kwietnia
31 bieg w Sztumie - 3 maja
Sierakowice 15 km - 19 maja
Festiwal Biegów we Wdzydzach - 31 maja - 2 Czerwca
Mistrzostwa Szwajcarii Kaszubskiej w Żukowie - 7 Lipca
Pomerania Summer Trail - 14 Lipca
Triathlon Szemud - 21 lipca
Bieg Lesoków Szemud - 18 Sierpnia
Bąkowo k. Kolbud - 25 Sierpnia
Złota Góra k. Kartuz - 8 Września
Półmaraton Gdańsk - 29 Września
Skrzeszewo k. Żukowa - 6 Października
Bieg Pokoju Rumia - 13 Października
33 Bieg Sambora Tczew - 19 Października

Oczywiście GP Gdyni czyli Bieg Świętojański i Bieg Niepodległości

Ciekawe czy uda mi się obskoczyć wszystkie te starty.
Bartek_91
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 330
Rejestracja: 21 lut 2018, 08:21
Życiówka na 10k: 35:59 U15
Życiówka w maratonie: 3:18:36

Nieprzeczytany post

291. Cykliczny Bieg Śledzia na 10 km w formie rozbiegania. Czas 53:26 średnie tętno 144. Zegarek pokazuje mi że jeszcze powinienem odpocząć ale i tak pójdę o 10 na rozbieganie bo nie chce biegać wieczorem.

7.03.2024 9 km po 5.58/km, średnie tętno 139. Z rana po śledziu to świeżości nie było.

14.03.2024 Ostatnio sobie wyluzowałem. Mało biegam bo czekam aż temperatury będą wyższe i zacznę się odchudzać. Ważę nieco ponad 83 kg więc dosyć dużo ale to nic nie szkodzi. Myślę że jak będę pił dużo wody to do 75 kg jestem w stanie zejść. W sobotę pobiegnę parkruna lightowo, myślę że na jakieś 25 minut. A w niedzielę City Trail w Gdańsku na maxa. To będzie mój 3 start więc dostanę medal.

15.03.2024 No w końcu jakieś solidniejsze bieganie. Temperatura 14 stopni to i fat powinien lecieć pomału w dół. Zrobiłem 7 km po 5.41/km i do tego dorzuciłem trzy dwuminutówki. Jutro ten parkrun to naprawdę ulgowo. Przy takiej pogodzie to się zastanawiam czy rowerem nie pojechać :taktak:
ODPOWIEDZ