Rolli w pogoni tylko za 1:22

Moderator: infernal

Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13305
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Po zimowym lenistwie 5x300 w kolcach... 48, 50, 51, 52, 52, na 3'P! Co to jest? Co tak wolno?

Rolli weź sie za robote!!! Ten cholerny sernik...
New Balance but biegowy
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13305
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Początek VO2max
5x1200 jako 400+800 i 3,5'P
Planowane w 74+90/400
Wyszło
74-92-90
73-93-91
74-92-91
74-93-91
73-92-90
ciężko, ale nie przerwane, co przy tego rodzaju treningu przychodzi bardzo szybko. Czyli nie super ale OK.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13305
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Dobry Garmin, dobry...
VO2max 64... od 4 lat znowu 64! Yes!
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13305
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Piątek trochę skoczność i sprinty. Na koniec wszyscy test na 400m w 80s bez zegarka: hihihi nikt nie trafil i rozrzut byl ogromny: od 71 do 87s. Tyle na temat czucia tempa. Moj wynik 74s po 20 latach biegania nie wiem jak szybko na poczatku biegam... :spoko:

Sobota 5km TimeTrial w 18:08... do dupy! Ale czego tu oczekiwać, jak po piątkowej imprezie żołądek sie nie chciał uspokoić. W przyszłym tygodniu zakaz alk.

Zegarek mnie ukarał i obniżył VO2max na 63. :wrrwrr:
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13305
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Kara musi być. Po sobotnim teście... w niedziele 18,5km co kilometr 1' szybko. Wychodziło po 4:30-4:40/km, szybkie nawet nie wiem, Fartlek. Ostatni szuranie nogami do domu. Cala niedziele przeleżałem na kanapie i nic mi sie nie chciało.

Poniedziałek nocka, wiec dalej leżenie na kanapie. Poszedłem na trening, bo grupa czeka, ale sie nie chciało. Jednak zrobiłem cala rozgrzewkę z zabawami startowymi i krótkimi sprintami. Na koniec 3x300m jako TWL 50-50, całkiem lekko, bo przecież sie nie chciało... ale wyszło całkiem dobrze: 50, 49, 50s na 5'P.
Calkiem nie złe, na takie luźne bieganie i na to, ze sie nie chciało.

No ale na nocce nic dalej sie nie chce... duzo kawy...
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13305
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Sroda:
12°... Stadion... Dragonfly... Grupa... Ochota znowu przyszła.
2000m w 6:37 + 3x200m w 30+30+31... P5-6'
Na koniec można sie było na tartanie położyć... super!

Czwartek wolne i zmęczenie maksymalne.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13305
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Klubowy TimeTrial 5km przez pola i lasy w 17:41! Zadowolonym...
W grupie biegać jest trochę lżej. :hejhej:
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13305
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Niedziela:
18,5km w 4:45 w tym 15x 30" co kilometr... nie chciało sie, ale lepiej jak w tamtym tygodniu.

Poniedziałek:
Troche skakania i trochę sprintów z grupa. Bez ambicji. 150m w 21,3... zle! :wrrwrr:

Znowu codziennie berlinki i co drugi dzień Nordic lower.

Niedziela dla mnie cos w rodzaju treningu Igloi'a, am może trochę z Olbrachta... albo może sam sobie wymyśliłem. Nic nowego, ale chodzi o to żeby laktaty poszły co kilometr do góry i były znowu niwelowanie po drodze
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13305
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Wtorek
grillowanie

Sroda!
Zamknęli mi stadion!!!
Planowane prawdziwe VO2max 4x1000 musiałem przenieść do lasu. Do dupy! 24° tez nie pomogły.
1000m w 3:18 a potem tylko przerywanie po 500-600-700-400m. Co najmniej tempo było zaliczone, ale przerywanie nie pomaga.
Na koniec 4x30s w 31-33s.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13305
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Strasznie ciężkie nogi po nowych ćwiczeniach, ale ze jeden mnie wkurzył z oszukanymi czasami na jego stoperze, to pościłem sie za nim i...
400m w 63,5

OK, jak na ten stan przygotowania. Moge myśleć o 59?... Chyba nie... :wrrwrr:
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13305
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Wiec jak czytam takie artykuliki...
https://www.outsideonline.com/2422228/s ... arch#close
Robie wszystko dobrze. Oby nie za dobrze.

Ciekawe jest to tu:
On that note, the standard advice that veteran athletes give you when you hit your 40s is that you can no longer recover as quickly. Strangely, the authors point out, the relatively sparse data on this question doesn’t find any differences in physiological markers of post-workout recovery between younger and older athletes. The main difference is that older athletes feel less recovered—and in this case, it’s probably worth assuming that those feelings represent some kind of reality, even if we don’t know how to measure it.
hehehe... wszystko odbywa sie w głowie?
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13305
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

A tak wracając do 2:10...
Wczoraj zimno!!! bardzo zimno (5°) ale chociaż sucho i słonecznie.

Kolce, stadion i chłopaki!
100+200+300+400+500+400+300+200+100 w 34,5-35s/200m i 1/2 odcinka jako P w marszu.

Pierwsze zawody już na horyzoncie.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13305
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

8x800 w 2:38 i tylko 2'P... co z tym zrobic? Tempo na 3000m. Raczej nie... :wrrwrr:
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13305
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Atak na "pandemiczny" został zatrzymany w brutalny sposób na 600m. Drugi atak zaplanowany. Nie poddam sie Sebastianowi. Nie!
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13305
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

1000 w 3:07
800 w 2:29
600 w 1:50
400 w 70
200w 31
P4+3+2+1'

Fajnie poszło. Moge szydełkować.
ODPOWIEDZ