Biegam z przerwami od paru lat. Przerwy miałam bo najpierw obrona, później poszukiwania i zmiany pracy ;/. Teraz w końcu jakaś w miarę stabilizacja jest :P więc chciałam wrócić i rozpocząć naprawdę regularne treningi ;] Udało mi się już wymienić moje stare, sfatygowane buty biegowe :P. Dzisiaj byłam pierwszy raz po przerwie zimowej, pobiegać i jednak nie ma to jak banan na twarzy po takim treningu. heheh :P Wcześniej cały styczeń na siłownie chodziłam. Ale po 8 godz pracy w "murach", pójście do kolejnej, zamkniętej i dusznej sali jakoś nie sprawiało mi zbytniej radości...no ale cóż, jak sie karnet miesięczny kupiło to trzeba było wykorzystać do końca :P. A że już luty i koniec karnetu
to rozpisałam sobie nowy plan treningowy z nowym motywującym celem: zawody na 10km, które odbędą się pod koniec kwietnia.Chce biegać 3x w tyg, a w pozostałe 2-3dni ćwiczenia siłowe w domku
Nie wiem czy dam rady te 10km przebiec, bo jak do tej pory to tak na luzie sobie ok 5km biegałam. Ale, że zawody bedą odbywać się na "mojej trasie treningowej" to za jakiś czas sprawdze się na pełnym dystansie i zdecyduje czy dam rady :P Pozatym nigdy w życiu nie brałam udziału w takiej imprezie i sie troche boje tego tłumu i całej tej oprawy . Także trzymajcie kciuki
A moje pytanie jest odnośnie stanika biegowego. Jeśli już gdzieś ten wątek był to wybaczcie.
Narazie biegam w zwykłym, ale przydałby się taki dobrze trzymający:) Bo troszke sie naczytalam ze zwykle szkodzą i nie trzymają dobrze podczas biegu i w sumie tak jest ;/
Niestety w poblizu mam dostep tylko do Decathlona. Czy może biega któraś z Was w zakupionym tam staniku? Jaki model macie? Moze cos doradzicie, ktory na dłuższą mete sie sprawdzi? ( nie jestem jakoś specjalnie hojnie obdarzona w tych rejonach hehe
)
Ja sobie je chwale... 
Panache zdecydowanie nie jest małomiskowy i w miskę większym bym utonęła.