Katekate, mam nadzieję, że nie wpadłaś w ów żywopłot biegnąć, choć znam różne biegowe wypadki

.
ASK, piękne zdjęcia, najbardziej zazdroszczę tego wyjęcia o 3.30 nad ranem - ja tym razem wychodziłam w góry zaledwie o 5.00

.
Uwielbiam takie górskie, ciche, wczesne poranki

.
Ja zaś byłam na urlopie. Wyjeżdżając miałam refleksję na temat tegorocznego, dosyć zimnego lata (to było przed upałami, które jak widzę, nastały), pomyślałam wtedy, że w tym roku nie założyłam jeszcze sukienki. Cóż, chyba nieprędko założę

.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.