Biegowe pytanie do dziewczyn
Moderator: beata
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Pytanie do Pań
Ostatnio zmieniony 21 mar 2009, 20:40 przez Adam Klein, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1320
- Rejestracja: 13 sty 2008, 13:02
zapomniałeś o mężu , to też instytucja
Tomek
-
- Wyga
- Posty: 126
- Rejestracja: 08 sty 2009, 12:21
myślę, że ciekawe byłoby badanie, ile kobiet zaczęło biegać i jest to ich pierwszy sport, a ile "przerzuciło się" z czegoś innego. Czyli, czy biegają te, które i tak są aktywne.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
liczy się.
Generalnie chodziło mi o to, że dziewczyny zaczynają biegać pod wpływem chłopaków. Myślałem że może większość ale jak widać nie, choć jakaś część na pewno. Choć pewnie gdybym zrobił ankietę" Czy zaczęłaś biegać żeby schudnąć" to na TAK byłoby 99% odpowiedzi. Zresztą u facetów pewnie to samo (sam tak zaczynałem).
Generalnie chodziło mi o to, że dziewczyny zaczynają biegać pod wpływem chłopaków. Myślałem że może większość ale jak widać nie, choć jakaś część na pewno. Choć pewnie gdybym zrobił ankietę" Czy zaczęłaś biegać żeby schudnąć" to na TAK byłoby 99% odpowiedzi. Zresztą u facetów pewnie to samo (sam tak zaczynałem).
-
- Wyga
- Posty: 92
- Rejestracja: 04 mar 2009, 17:23
ja widze milion powodow ku temu, zeby biegac, a jednym z nich jest to, zeby po prostu pokazac facetom, ze tez moge. denerwowalo mnie, gdy probowali mi udowodnic, ze nic nie wiem o poswieceniu dla regularnego cwiczenia.
[url=http://runmania.com/rlog/?u=nationals_karen][img]http://runmania.com/f/e7dcb9919414218a69ba3f2310f826f1.gif[/img][/url]
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No i co teraz myślisz ? Rzeczywiście wiedziałaś czy dopiero teraz wiesz ?
-
- Wyga
- Posty: 126
- Rejestracja: 08 sty 2009, 12:21
mnie się nie udało namówić kilku koleżanek na bieganie, bo nie mogłam "przelicytować" jazdy konnej czy roweru. Dziewczyny lubią się ruszać, ale mają swoje ukochane zajęcia, którym poświęcają wolny czas (którego nie mają zbyt wiele).
-
- Wyga
- Posty: 92
- Rejestracja: 04 mar 2009, 17:23
wiem, ze nie zasluguje, zeby okreslac mnie w jakikolwiek sposob jako sportowca, ale wiem tez, ze mam na tyle samozaparcia, zeby wstawac 4 razy w tygodniu o 6:00 zeby chociaz sie rozruszac z rana i poswiecic wolne popoludnie na cos konkretniejszego. takze przy moim niewielkim stazu oznacza to, ze chyba wiedzialam, co mowie, bo nie przyszlo mi to z wielkim trudem i ciagle mam ochote to robicFREDZIO pisze:No i co teraz myślisz ? Rzeczywiście wiedziałaś czy dopiero teraz wiesz ?
[url=http://runmania.com/rlog/?u=nationals_karen][img]http://runmania.com/f/e7dcb9919414218a69ba3f2310f826f1.gif[/img][/url]
- Beauty&Beast
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1158
- Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
- Życiówka na 10k: 00:45:29
- Życiówka w maratonie: 3:42:02
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Hihi. U mnie też. A wlasciwie, źle piszę. Zaczęliśmy razem, tylko mnie wciągnęło, a TZa nie. Teraz ja go wciągam Za tydzień będzie debiutował w połówcekumiko pisze:w moim związku było dokładnie na odwrót
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6508
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Zatem mieszczę się w 1%, no, ale ktoś musi robić te ogony statystyczne .FREDZIO pisze:Generalnie chodziło mi o to, że dziewczyny zaczynają biegać pod wpływem chłopaków. Myślałem że może większość ale jak widać nie, choć jakaś część na pewno. Choć pewnie gdybym zrobił ankietę" Czy zaczęłaś biegać żeby schudnąć" to na TAK byłoby 99% odpowiedzi.
Zawsze coś ciągnęło mnie do sportu, strasznie chciałam chodzić do sportowej szkoły, ale nie chodziłam. Trochę pobiegiwałam z koleżankami w podstawówce, ale też raczej dla sportu, niż dla innych powodów.
Kiedy nadarzyła się okazja wstąpienia do klubu LA, zrobiłam to bez wahania. Nie zaczęłam zatem biegać, tylko od razu trenować, i - co ciekawe - przez pierwsze dwa lata był to sprint ... Efekty moich sprinterskich treningów były oczywiście marne, bo nie mam predyspozycji szybkościowych, ale dało mi to solidne podstawy i pozwoliło wciągnąć się na dobre.
I tak sobie od tego czasu biegam.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Trochę co innego jest w przypadku tych którzy wstąpili do klubów jeszcze jako młodzież, tu chodziło mi raczej o dorosłych, amatorów którzy zaczęli nagle biegać.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6508
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Tak, wiem, jednak pozwoliłam sobie opisać "swój przypadek" .FREDZIO pisze:Trochę co innego jest w przypadku tych którzy wstąpili do klubów jeszcze jako młodzież, tu chodziło mi raczej o dorosłych, amatorów którzy zaczęli nagle biegać.
Ale swoją drogą, to też ciekawe, dlaczego są dziewczyny, które jako nastolatki wstępują do klubów i zaczynają trenować, zamiast poświęcać czas i energię na bardziej kobiece rozrywki.
- Katarina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 464
- Rejestracja: 13 mar 2006, 12:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
do biegania w ekspresowym tempie wciągnęła mnie koleżanka, pewnego dnia na egzaminie jujutsu dla młodszych stopniem od niechcenia (bo na egzaminie na młodszych stopniem starsi się nudzą) rzucając hasło: choć se przebiegniemy maraton :P
i choć jeszcze kilka miesięcy temu uważałam, że bieganie jest nudne (międzyczasie w ogóle nie zastanawiałam się nad tym ) to nie zastanawiałam się ani chwili. dwa miesiące później stanęłam na starcie swojego pierwszego biegu - połówki w Krakowie no a potem to już lawina
odchudzanie? jakie odchudzanie :P są lepsze motywacje
i choć jeszcze kilka miesięcy temu uważałam, że bieganie jest nudne (międzyczasie w ogóle nie zastanawiałam się nad tym ) to nie zastanawiałam się ani chwili. dwa miesiące później stanęłam na starcie swojego pierwszego biegu - połówki w Krakowie no a potem to już lawina
odchudzanie? jakie odchudzanie :P są lepsze motywacje