ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja jestem, czytam na bieżąco, ale że malo biegam to mało piszę.

Coś sobie zrobiłam w niedzielę rano przy wstawaniu w kręgosłup. Jakoś siadłam jak melepeta na podwiniętych nogach, zjechałam tyłkiem w dół z pięt, dokręciłam bo się chiałam przeciągnąć i jak mnie w krzyżu jebutło. :trup:
Musiałam opuścić najfajniejszy trening w tygodniu przez to, boli mnie jak wściekłe, ale jutro już na 9 ta do Pana Sławka na masaż i nastawianie. Dziś niestety nie miał już gdzie mnie wcisnąć.
mam nadzieję ze jak zwykle poradzi.
A z drugiej strony- czasem fajnie mieć kontuzję.
Bo zamiast na trening, pojechaliśmy na 11.30 na start Tour de Pologne. :bum:
Chłopaczki jeździły sobie w te i wewte na prezentację przed startem.
takie ładne, młode żuczki wycieniowane, az miło popatrzeć
Ustawiliśmy się w sprytnym miejscu z dala od najgorszego kotła.
Majeczek na wyciągnięcie ręki.
A zadowolony jak bąk w maju. :hej:
jak ludzie zaczęli do niego wołać, to uśmiech od ucha do ucha miał.
Szkoda że się nie zatrzymał, no ale z drugiej strony, jakby się zatrzymał to by pewnie do dziś nie wystartował jakby się wszyscy rzucili z nim witać, fotografować i gadać.
Ogólnie- fajna impreza była.

A potem bez stresu, ze "biegać, ćwiczyć, robić" wyleżałam się na plaży, wyleniłam, naczytałam, dziś piekę mięsa i dalej się lenię bez wyrzutów sumienia.
PKO
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

oj cava, zdrówka zyczę :jatylko:
ja tez lubie oglądac takie imprezki sportowe :hej:
a co to ma znaczyc, że jak nie biegasz, to masz nie pisac?! no wiesz co? foch :oczko:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

nie wiedziałam, że mięsień brzuchaty tak boli, jak go rozmasowują :ojnie: no ale niedawno nie wiedziałam nawet, ze mam mięśnie brzuchate :lalala:
go get 'em tiger
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

mamoKin, ja od zawsze cierpię na masażach, mam tak pospinane mięsnie i jakąś małą tolerancję na ból
a co ci się stało?
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

ja już dawno stwierdziłam, że przyjemne masaże to taki miejski mit.
zasadniczo nic mi się nie stało, tylko tak mi spięło obręcz barkową, że ledwo ruszałam głową. więc poszłam w trybie pilnym na masaż, a przy okazji poprosiłam, żeby mi nogi rozmasowali, bo też jakieś takie były pospinane po ostatnich tempówkach, no i dostałam za swoje!
go get 'em tiger
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

nie no, przyjemnie też może być,ale w spa :oczko:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Bylam ze dwa razy na masazu w spa i wole ten sportowy. Taki ze spa to dla mnie troche strata czasu, przy napietym kalendarzu. Za to jak pan Marcin masuje, to boli tak, ze krzycze tak glosno, ze sasiedzi moga sie zastanawiac czy ten gabinet to nie przykrywka do studia filmow dla doroslych :hejhej: Bo zawsze tak znienacka zaboli, to krzycze :ojoj:
Zrobilal sobie dzis bardzo wolniutkie rozbieganie, zeby ulzyc troche zakwasom, wolniejsze niz trzeba nawet, ze.wzgledu na Florka, bo jest troche chory a bardzo chcial biegac, wiec tylko truchtalismy.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

oj, a co Florusiowi? :tonieja:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie wiem czy mi si uda, ale na zdjęciach ze startu TdP, zobaczyłam dopiero jakie ja mam już duże dzieci. Tym samym - jaka ja stara jestem :orany:
Te 2 plotkary za mną, to moje córy. Młodsza (ta w ciemnym) jest już wyższa ode mnie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

cava, wyglądacie jak koleżanki z gimnazjum :hej: i weź nie mów, że stara jestes
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Cava, wiedzialam, ze tam bedziecie!
Corki rzeczywiscie wyrosniete :uuusmiech:

Florus sie obzartuch zatrul czyms, co wciagnal w jakis krzakach i co chwila musi stawac teraz za duza potrzeba. Jest na antybiotyku niestety.
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

cava
no wez nie zartuj :szok: :szok: sama wygladasz jak córka swoich córek :orany:
fuck tez tak chce!
Obrazek
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja mogę nie mówić ze stara jestem, ale fakty same mówią za siebie.
Ale przekażę fotografowi, ze dobrze zdjęcia robi. trzeba się będzie odwdzięczyć jakoś. :hejhej:


ASK
- no jakby mnie w plecach nie trzasło, to nie wiem czy bym była.
No ale pewnie bym była, tylko nie od samego początku.

A moze Florkowi kagańczyk zakładać? Miałam jednego takiego, co po prostu żarł wszytko, nawet zdechłą wronę jak znalazł to spróbował.
parę razy mi się podtruł i od tamtej pory chodził w dość gęstym kagańcu i się skończyły problemy ze zjadaniem każdego śmiecia znalezionego w krzakach.
jak pies się przyzwyczai a kaganiec nie jest ciasny tylko dobrze dopasowany, to to naprawde go nie męczy i pies moze sobie jezor wystawiać, pysk rozdziawiać i ziajać.. Potem to jak widział kaganiec to reagował jak na widok smyczy- szał radości i taniec szamana. Znaczy się- spacerek. :hej:


Franka
, Ty nic nie mów o "córkach moich córek", bo one wchodzą już w taki wiek, że ja od takich sugestii robię się bardzo nerwowa.
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

charm pisze:ale 26km przebiegnięte :hej:
o rany, dopiero się doczytałam :szok: gratki!!
może i mnie się kiedyś uda... nie musi być 26, wystarczy 20...
go get 'em tiger
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

katekate pisze:nie no, przyjemnie też może być,ale w spa :oczko:
nigdy nie byłam, ale podejrzewam, że to możliwe :hej:
póki co obserwuję rozwój krwawych wybroczyn na łydkach :lalala:
go get 'em tiger
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ