ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

katekate pisze:a ja plażing :hej:

A ja też. :hej:
A z plażingu, na siłkę.
najpierw przetestowałam bieganie na bieżni.
To jest taki głupi pomysł że brak mi słów. Wytrzymałam na tasmie 30 minut, mimo klimatyzacji, upociłam się jak... wieprz w saunie.
Zagotowałam się tak dokumentnie, ze po zejściu ciało było tak rozgrzane że pot przez kolejne 15 minut leciał ze mnie strumieniem. W ogóle nie mogłam ochłonąć.
A potem Body ball. :)
Kozystam ze dziecków nie ma w domu. :-)
PKO
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

a gdzie posłałas dziewczyny? :hej:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A z babciami się socjalizować pojechały.
za półtora tygodnia powrót, jakieś konwenty , koncerty, cuda na kiju mają w planach :orany: , potem starsza na obóz językowy a młoda się wściekłą tak w tamtym roku, ze powiedziała że "rzyga już tymi koloniami" i nigdzie nie pojedzie.
To nie.
Może jak się wynudzi sama, to sobie znów do babci pojedzie i znów będziemy "bezdzietni" trochę.
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Dziewczyny, mam dramatyczny spadek formy nad tym morzem, dzis srednie tempo wyszlo mi 7:30 :wrrwrr: Sie zastaniawiam, czy to kwestia ogolnego zmeczenia, bo caly dzien jetesmy na powietrzu i w ruchu, malo mam tu snu, czy innego klimatu, troche tez innej nawierzchni i trudnego pagorkowatego terenu, czy jednak najbardziej wplyw winka, co sobie do obiadu i kolacji codziennie na wakacjach popijamy :spoczko:
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

a ja bENdę płakac jak mi dziecko urosnie i pojedzie na wakacje-kto się bedzie zamna tarmosił??? :ojoj: :ojoj: :ojoj:
wiem wiem...
Obrazek
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

ask

przynajmniej biegasz a mi sie nie chce absolutnie :ojoj:

A napisz mi dziewczynko czy znalazłaś ten DymNaWodzie bo ponoc go przeniesli :spoczko: i ciekawam gdzie....

Ide na rower.Chociaz to mi sie chce :wrrwrr:
Obrazek
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Frankie, prawie na koncu promenady w strone Rowow. Czekal na mnie burger z jagnieciny. Pychotka. Na sobote planuje ok 16 km i mysle juz nad trasa :hej:
A, Poddabie mi sie jednak podoba. Ciekawe te nadbrzrzne lasy buczynowo-debowe.
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

franklina pisze:a ja bENdę płakac jak mi dziecko urosnie i pojedzie na wakacje-kto się bedzie zamna tarmosił??? :ojoj: :ojoj: :ojoj:
wiem wiem...

Kot? :oczko:

Ja jakaś wyrodna jestem chyba, albo może to się zmienia wraz z dojrzewaniem dzieci.
Bo wiecie, ja mam w domu 2 już nie dziewczynki, a młode kobiety. Nastolatki.
Niestety wszystkie jesteśmy w prostej linii od mojej matki smoczycy, one w dodatku przechodzą rewolucje hormonalną związaną z dojrzewaniem, no to bywa ...hm... kłótliwie.
Dobrze od siebie odpocząć.

(a jak się kłócą z babką smoczycą :orany: Cieszę się, że mnie tam nie ma :hej: )

ASK, a może byś skorzystała z tych wczasów i po prostu sobie odpoczęła od tej orki kilka dni? 2? 3? Może "aż" 5?? Tak zwyczajnie i po prostu?
Bo to też się czasami przydaje i daje lepszy efekt niż uparte dożynanie się dla idei.
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

ASK, nie ma czegoś takiego jak za wolny bieg wolny, więc spoko, nie ma się czym przejmować :)
A ja skreślam dni do urlopu i do wyjazdu do Szklarskiej...
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

ask
biedna Ty moja-to Cię kolezanka Edzia wprowadziła w maliny :hejhej: burger z cielęciny?hmm...ale cielęciny cielęcinowej? :hej: no to szacun...

cava
ja z tym moim 7latkiem tez sie codziennie kłóce ale jak idzie np do babci na noc to mi jakos tak...dziko?
Wiem ze zaraz bedzie miał na mnie wylane ale to mnie jakos nie przekonuje :spoczko:

Muszenamówicbrata na Poddąbie bo wole bardziej niz Rowy,jest spokojniej.Szkoda ze dojazdów nie ma dla tych bez autka :wrr:

Miłego dnia Dziewczynki :bum:
Obrazek
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6528
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

ASK pisze:Ciekawe te nadbrzrzne lasy buczynowo-debowe.
Buczyna pomorska :hej: .

ASK, jaki spadek formy? A co to w ogóle jest " forma"? Na nasz stan psycho-fizyczny ma wpływ masa czynników, zewnętrznych i wewnętrznych. Jest lato, upał i duszno, wysoka wilgotność powietrza, a Ty cały rok zasuwałaś, to o o jakiej tu mówić teraz formie? Biegaj sobie na luzie - tak, aby się trochę czasem poruszać, ale bez zegarka, bez ciśnień.
Nabierzesz sił do pracy w drugiej części sezonu :taktak: .

Ja w pon. wyszłam wieczorem biegać, przebiegłam może 7k, ledwo-ledwo i masakrycznie wolno, i co z tego? Taki czas ;). Przyjdzie jesień, będziemy ganiać :hejhej: .
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

franklina pisze: cava
ja z tym moim 7latkiem tez sie codziennie kłóce ale jak idzie np do babci na noc to mi jakos tak...dziko?
Wiem ze zaraz bedzie miał na mnie wylane ale to mnie jakos nie przekonuje :spoczko:

Akurat. :bum: Prawdziwa "kleszczoza" to dopiero Cię czeka.
Moja starsza np. twierdzi uparcie, że ona się nie wyprowadzi, tylko "no jak to jak będę mieszkać u Was? Normalnie. Z mężem. "

No jasne.
O niczym innym nie marzymy, tylko żeby jeszcze jej mąż z nami mieszkał na starość i może jeszcze ich dzieci. :orany:
(swoją drogą, jak mi już jest zal tego mojego potencjalnego zięcia córki starszej. Chyba będę w zamian najlepsza z teściowych. Będę mu piec ciasta, gotować obiadki i bronić przed żoną. :hahaha:
Tylko niech z nami nie mieszka.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6528
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

cava pisze:Moja starsza np. twierdzi uparcie, że ona się nie wyprowadzi, tylko "no jak to jak będę mieszkać u Was? Normalnie. Z mężem. ".
Wiesz, można na to inaczej spojrzeć - dobrze się z Wami czuje :taktak: .

Ja odkąd się 15 lat temu wyprowadziłam domu, to choć rodziców mam 3km od siebie (nawet czasem przebiegam pod ich domem) to bywam tam sporadycznie, dosłownie kilka razy w roku, i to na chwilę. Żeby się różnymi rzeczami nie denerwować.
Inna sprawa, że jestem dość niezależna z natury i zawsze potrzebowałam własnej przestrzeni, jak i samostanowienia o sobie ;).
Za to moi (dorośli) bracia nadal z rodzicami mieszkają, im atmosfera i filozofia życiowa rodziców pasuje ...
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

beata pisze: Wiesz, można na to inaczej spojrzeć - dobrze się z Wami czuje :taktak: .
:usmiech: Mam nadzieję i chyba mimo wiecznej wojny domowej tak jest, bo najchętniej to by w domu siedziały nam nad uchem bździły.

W domu rodzinnym wytrzymuję 3 dni. Pierwszego się cieszymy, drugiego zaczynają się kwasy, a trzeciego już jest jedna kłótnia o wszytko. Dosłownie, nawet o kierunek machania łyżeczką w szklance .

A moje rodzeństwo tez mieszka przy rodzicach i chyba im tak po prostu dobrze we własnym sosie. :lalala:
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Beata to ja mam taką kocią naturę jak Ty, u mamy nie byłam 3 lata, częściej widuję się z rodzeństwem, raz na rok,hehe
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ