ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

kojer pisze:
kachita pisze: A teraz nie dość, że na zewnątrz upał (ale powietrze się nieco ruszyło, bo nocą coś tam się błyskało - niestety burza przeszła obok, grrr...), to jeszcze mam włączony piekarnik :bum: Ale wieczorem trzeba coś potruchtać, pętelkę osiedlową jakoś doturlam ;)
Wygląda, że dzisiaj może nie ominąć :) http://burze.dzis.net/?page=mapa&rejon=sw

<edit> No i przeszło bokiem :( </edit>

Coś tam pobłyskało się, pogrzmiało, chwilę lekko popadało, śladu nie ma ;) Ale na szczęście powietrze się trochę ruszyło :bum:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
PKO
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6528
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

kambodja pisze:Ja mieszkam właśnie na Kabatach i wczoraj sobie tak latałam Kabaty-Rosoła-Ken.
Jak biegnę z lasu, to właśnie wzdłuż Rosoła. A w lesie to się może nawet czasem widujemy, kto wie ... :lalala: ;)

Nie za dobrze sypiam jak wrócę z późnego biegania - macie jakiś pomysł czemu i jak temu zaradzić :niewiem: Z wieczornych treningów nie zrezygnuję.... Za dużo adrenaliny we krwii ??? Rok temu spałam po bieganiu jak dziecko.... Aż tak się zestarzałam ?
Wiesz, po jakikolwiek większym wysiłku to za dobrze się nie śpi, organizm pobudzony, krew szybko krąży. I w ogóle duże zmęczenie nie sprzyja dobremu spaniu, no, ale zakładam, że te Twoje treningi aż tak męczące nie są, choć 15k w upale przed samym snem to jednak wyciszeniu organizmu nie sprzyja, pewnie przed rokiem biegałaś jednak mniej ...
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

cava też się już zaczęłam zastanawiać nad bieżnią, chociaż z innych powodów - nie mogę biegać o zwykłej porze, bo są wakacje, nie ma przedszkola,a nie mogę dziecka samego zostawić. Mąż wraca z pracy koło 21., ale niestety o tej porze nie mam już siły biegać:-( Do biegania bardzo wcześnie rano, nie mogę się przekonać, bo ostatnio bardzo źle sypiałam. Niestety lato to u mnie tradycyjnie czas bardzo mało biegowy:-(
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

ania nie poddawaj się :sss: no co z ciebie za biegaczka :bum: :oczko: :hahaha: że czasu nie masz na bieganie, wstydź się :bleble:

plan wykonany
11km plus zimna kapiel w morzu i szybkie odcinki
musze jakos usystematyzowac moje biegactwo, w sensie zegarek kupić :tonieja: i robic równe odcineczki w równym tempie :spoczko:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

katka Ty babo jago jedna :hej: nie zadobrze Ci?
Ja czekam az tesciowa przyjedzie,wezmie Młodziana na weekend to sobie wyskocze nad morze z rana i tez sie wykąpię :ble: :ble: :ble: :ble: no i pobiegam :bum:

dzisiaj 7km :spoczko: ciezko jakos,łeb mnie ćmił i kolano takze sie nie gorączkowałam :nienie:
Obrazek
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

korzystam póki eks zajmuje sie dziecmi :spoczko:
od 10go festiwal media i sztuka :spoko: bardzo fajna impreza, duzo znakomitości, tez se polatam, a co :spoczko:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

mój garmin zaczyna odstawiać dziwne akcje... problemy z włączaniem, konieczność częstego resetowania, komunikaty w trakcie, ze niby bateria jest na wyczerpaniu (a teoretycznie powinien byc naladowany). poza tym padła mi opaska do pulsometru. wczoraj zegarek w ogole mi nie zarejestrował pulsu, a dziś już przeszedł samego siebie - opaskę zostawiłam w domu, a on mi pokazał puls tak jakbym biegała w opasce :bum:
musze wykonać telefon do serwisu i byc moze myslec o następcy, mimo ze nie planowałam takiego wydatku :ojoj:

macie jakies doswiadczenia na ile zywotne są te garminowskie baterie?
Obrazek
Awatar użytkownika
kambodja
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 287
Rejestracja: 20 cze 2013, 08:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ma_tika pisze:mój garmin zaczyna odstawiać dziwne akcje... problemy z włączaniem, konieczność częstego resetowania, komunikaty w trakcie, ze niby bateria jest na wyczerpaniu (a teoretycznie powinien byc naladowany). poza tym padła mi opaska do pulsometru. wczoraj zegarek w ogole mi nie zarejestrował pulsu, a dziś już przeszedł samego siebie - opaskę zostawiłam w domu, a on mi pokazał puls tak jakbym biegała w opasce :bum:
musze wykonać telefon do serwisu i byc moze myslec o następcy, mimo ze nie planowałam takiego wydatku :ojoj:

macie jakies doswiadczenia na ile zywotne są te garminowskie baterie?
Ja mam Garmina od 4 miesięcy więc z bateriami nie pomogę ale pulsometr wymieniałam u nich po miesiącu używania bo bzdury pokazywał i wiem, że nie ja jedyna miałam tego typu problemy.
beata pisze:
kambodja pisze:Ja mieszkam właśnie na Kabatach i wczoraj sobie tak latałam Kabaty-Rosoła-Ken.
Jak biegnę z lasu, to właśnie wzdłuż Rosoła. A w lesie to się może nawet czasem widujemy, kto wie ... :lalala: ;)
Nie za dobrze sypiam jak wrócę z późnego biegania - macie jakiś pomysł czemu i jak temu zaradzić :niewiem: Z wieczornych treningów nie zrezygnuję.... Za dużo adrenaliny we krwii ??? Rok temu spałam po bieganiu jak dziecko.... Aż tak się zestarzałam ?
Wiesz, po jakikolwiek większym wysiłku to za dobrze się nie śpi, organizm pobudzony, krew szybko krąży. I w ogóle duże zmęczenie nie sprzyja dobremu spaniu, no, ale zakładam, że te Twoje treningi aż tak męczące nie są, choć 15k w upale przed samym snem to jednak wyciszeniu organizmu nie sprzyja, pewnie przed rokiem biegałaś jednak mniej ...
To pewnie się czasem widujemy :usmiech:
Pewnie adrenalina tak mnie nakręca - to fakt rok temu mniej biegałam może to to :lalala:
katekate pisze:kambodja o jakie żele ci chodzi? :tonieja: do smarowania, czy jedzenia? :bum:
a łydki wymasowac, wyszczypac, pougniatać, kąpiel w soli, zimne okłady
No takie żele do jedzenia co to na mięśnie mogą od razu pomóc - ale chyba nie ma takich nie :grr: Mi te łydki dość szybko przechodzą - godzinę po bieganiu jest już ok - czuję je oczywiście ale tak normalnie. Za to na końcówce dłuższego (jak na mnie) treningu czasem są takie usztywnione, że bez rozciągania ani rusz.
Zaczęłam biegać pod koniec maja 2013 i chyba się uzależniłam
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

mnie łydki bolą jak biegam tempowki i podbiegi, bo wtedy ląduje bardziej na palce, brzuchaty łydki bardziej pracuje, a jak spadam na całą stopę w wolnych tempach to mnie nic nie boli
może powzmacniaj łydki?? ale jak ból przechodzi w sumie po godzinie, to nie jest tak zle :-)
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kambodja pisze:
Nie za dobrze sypiam jak wrócę z późnego biegania - macie jakiś pomysł czemu i jak temu zaradzić :niewiem: Z wieczornych treningów nie zrezygnuję.... Za dużo adrenaliny we krwii ??? Rok temu spałam po bieganiu jak dziecko.... Aż tak się zestarzałam ?

Ja też kiepsko śpię po wysiłku , najgorzej jak mam dzień że ide na 2 godziny i wracam prawie o 22. Kolacja po 22giej i wiem że spanie mam z głowy.
No trudno. Na ogół sobie poczytam, poleżę, cos tam w końcu przysnę i jakoś jest.

Ma_tika - pytanie brzmi: i le trzymaja baterie od naładowania do rozładowania czy o co innego pytasz?
No jak to- to... hm... długo. Jak nie wyłaczam po uzyciu to chyba kilka dni :lalala: jak nie więcej :lalala:


Oglądałyście wczoraj mecz?
Matko... niby kibicowałam Niemiaszkom, ale tak mi było żal tych biednych Brazylijczyków, przerżnąć 7:1 w takim meczu... Naprawdę im współczuję.
Niemiaszki w ogóle mają dobra passę- mastodont Marcel Kittel po raz trzeci wygrywa etap TdF, a na koniec rodzynek na torcie- 7:1 w meczu.



Ania102, trzeba łapać okazję, jaka ona jest.
Ja tez do rannego biegania się nie nadaję. Nawet ostatnio testowałam, ale nawet pomijając niechcęć do wstawania kiedy nie jest to konieczne jeszcze, to mnie głowa nie daje.
Jak biegam wieczorem- to spoko. Co by nie było, jakby dzień nie wyglądał- jest po wszytkim i pies z tym, kłopoty odłozone na później, czekają do jutra. Glowa się czyści i nie przeszkadza.
A rano biegnę jak Zombie - łeb cały zcas miele co jest do zrobienia, wszytkie kłopoty które na mnie czekają, wszytko co się może spierniczyć.
Nogi w lesie- głowa w pracy. Dal mnie bez sensu, w ogóle sie nie mogę skupić czy odpręzyć. Biegnę byle przebiec i miec z głowy i zacząć robić co czeka do zrobienia. :/
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Ma_tika pisze:mój garmin zaczyna odstawiać dziwne akcje... problemy z włączaniem, konieczność częstego resetowania, komunikaty w trakcie, ze niby bateria jest na wyczerpaniu (a teoretycznie powinien byc naladowany). poza tym padła mi opaska do pulsometru. wczoraj zegarek w ogole mi nie zarejestrował pulsu, a dziś już przeszedł samego siebie - opaskę zostawiłam w domu, a on mi pokazał puls tak jakbym biegała w opasce :bum:
musze wykonać telefon do serwisu i byc moze myslec o następcy, mimo ze nie planowałam takiego wydatku :ojoj:

macie jakies doswiadczenia na ile zywotne są te garminowskie baterie?
Mój pulsometr też zaczął jakieś bzdety pokazywać (gdzieś po roku używania), przestałam w ogóle nosić pasek, zwłaszcza, że mi masakruje tułów. A co do baterii, to był taki okres, że się rozładowywała niemal co chwilę, ale odkryłam, że może to być kwestia tego, że jak mam podłączony do kompa ten stick, to cały czas coś tam się przesyła, co żre baterię. Teraz wyciągam to ustrojstwo od razu po przesłaniu treningu i faktycznie trzyma normalnie. I ostatnio zaobserwowałam, że jak po raz pierwszy bateria piknie, że słaba, to od tego momentu starcza jej jeszcze na ok. 6 km w moim zawrotnym tempie ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

cava pisze:Ma_tika - pytanie brzmi: i le trzymaja baterie od naładowania do rozładowania czy o co innego pytasz?
No jak to- to... hm... długo. Jak nie wyłaczam po uzyciu to chyba kilka dni :lalala: jak nie więcej :lalala:
Cava, pytam jak dlugo są zywotne w sensie wieczności :)
Bo moj Garmin jest juz dosc wiekowy - kupiony jako nowy chyba w 2008 r., biegałam z nim ok. 2 lat (2008, 2009), potem miałam przerwę, w czasie której był używany sporadycznie (2010-2012), a teraz od 2 lat użytkuję go dość intensywnie, tj. 4 treningi biegowe w tygodniu, czasami na rower, po każdym treningu ściaganie danych i ładowanie, przed treningiem przesyłanie danych i siłą rzeczy też ładowanie. Ładuję przeważnie z usb - może to nie wystarcza? spróbuję dziś podładować go z kontaktu. Zazwyczaj wyciągam z komputera po pojawieniu sie komunikatu "ładowanie baterii zakończone".
Chodzi mi o to, czy on mógł już się "naturalnie" zużyć i jak w ogóle ocenić jego kondycję i to ile jeszcze pociągnie. Wiadomo że kupno nowego jest pewną inwestycją, więc chciałabym móc to jakoś zaplanować i przewidzieć. A pewnie się nie da :echech:
Obrazek
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Ma_tika pisze: Chodzi mi o to, czy on mógł już się "naturalnie" zużyć i jak w ogóle ocenić jego kondycję i to ile jeszcze pociągnie. Wiadomo że kupno nowego jest pewną inwestycją, więc chciałabym móc to jakoś zaplanować i przewidzieć. A pewnie się nie da :echech:
Mógł, baterie niestety wieczne nie są, a wymiana samej baterii jest pewnie nieopłacalna i trudna. I tak nieźle, że 6 lat wytrzymał przy dzisiejszych standardach.
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

jak to fajnie nie miec garmina :hej: :hej: :hej: :hej:


przyjęłabym go jako prezent aleswiadomie nie wydałabymna niego tylekasy :hahaha:

dzisiaj niebiegowo,dzisiaj rowerkowo zMłodym,20km :hej:
Obrazek
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

a ja plażing :hej:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ