Kasiu gratulacje, slicznie wygladasz i super czas. Pamietam z poczatkow Twojego pisania, ze myslalas o 1:45, wiec jest lepiej.
U mnie zwariowane dni, dzis rano jeszcze bylam na weekendzie w gorach, super wyjazd 6 rodzin, 11 dzieciakow w agroturystyce, z bieganiem i rowerem i konmi, a teraz juz pisze znad morza, gdzie zawiozlam dzieciaki. Jutro rano wybieganie nadmorskie i do domu do pracy. W przyszly weekend maz odbiera dzieci, a ja planuje samotny weekend w gorach, w sobote wybieganie w Gorach Izerskich, jak ktos chce, to mozemy sie umowic na wspolne bieganie. A w niedziele chce zrobic rekonesans trasy Mini Maratonu Karkonoskiego, tym razem marszem, zeby wiedziec na co sie nastawiac.
A, bylam 4 dni praktycznie bez zasiegu, wiec nic nie wiem o meczach, nad czym boleje, ani o tasmach, nad czym nie boleje
