ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Stara Damo no niestety to nie mój poziom wyższy tylko mus w gimnazjum,Boże co Ci nauczyciele wymyślają,już robiliśmy i siłomierz, i jakieś bryły geometryczne,i pisaliśmy powieść taką na wzór prawdziwych książek czyli z okładką,spisem treści,numerowane strony,ilustracje itp.Eech szkoda gadać. :niewiem:
Odnośnie tego biegania długim krokiem,to cały mój okres jak byłam zawodniczką różni trenerzy i doradcy ganili mnie za zbyt długi krok,zmuszali do biegania skróconym krokiem,tak więc ilu specjalistów tyle racji.
Teraz wyznaję zasadę,biegam jak mi wygodnie,jak się czuję,ale zauważam, że im bardziej jestem zmęczona tym bardziej drobię.
Dziewczyny biegajcie jak Wam wygodnie,byle efektywnie,a może wyjdzie z tego efektownie :oczko:

ASK jak zdrówko????
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
PKO
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Wiesz moja zona uczy w gimnazjum matematyki i zapewniam cie, ze moglaby powiedziec cos dokladnie przeciwnego np: Ehh co ci rodzice wymyslaja... A ze tak zapytam te wszystkie rzeczy to mialas robic ty czy twoj syn ?
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Fantom nie odbieraj tego postu jako atak na nauczycieli,ja naprawde nie mam nic przeciwko tej grupie zawodowej,ale uważam,że czasami przesadzają,bo niektórych rzeczy nie są w stanie wykonać samodzielnie i my rodzice pomagamy.
Oczywiście,że miał to robić mój syn ale jak to bywa musiałam brać w tym udział.
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Awatar użytkownika
Doroteczka
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 217
Rejestracja: 18 mar 2013, 08:48
Życiówka na 10k: 58:57
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ksw
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Co do nauczycieli i ich wymogów to mogę się zgodzić. Tym bardziej jak czytam o wykonaniu mitochondrium w 3D!! Szczerze, sama nie wiem czy byłabym w stanie to wykonać, sam rysunek jest dość skomplikowany. Gdy chodziłam do szkoły to najgorzej wspominam robienie na drutach konkretnych rzeczy oraz zielniki. Kompletnie nie mam zdolności "drucianych" i przyniosłam gotowca ze sklepu.

Nie mam dzieci, ale mam młodszą siostrę o 13lat i bardzo często jej pomagam w nauce. Na szczęście u niej w szkole nie przesadzają z jakimiś projektami. Ostatnio był jakiś projekt plakatu na sztukę Szekspira i wymogiem było to żeby nie był wykonany standardowo na papierze... Dobrze, że moja siostra ma ogromną wyobraźnię, bo u mnie średnio z kreatywnością :lalala:
Dalej, wyżej i na przekór!! http://bliczek.pl :)
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Kasiu, na tyle lepiej, ze wieczorem chce pobiegac na biezni a w niedziele juz w teren. Plan goni. Dzieki, ze pytasz.
Paulina, odwazna jestes, z tym bieganiem po zmroku. Mi sie tez zdarzalo jesienia i zima, ale zawsze raczej po oswietlonych chodnikach. Jak mialam do przebiegniecia jakis nieoswietlony odcinek, to tez bilam rekordy predkosci. Jak tam forma, do Twojej polowki juz tylko 3 tygodnie, co?
Ania, Doroteczka, odpoczywacie? Bedzie gdzies transmisja w telewizji z Waszych biegow?
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

kasia41 pisze:Fantom nie odbieraj tego postu jako atak na nauczycieli,ja naprawde nie mam nic przeciwko tej grupie zawodowej,ale uważam,że czasami przesadzają,bo niektórych rzeczy nie są w stanie wykonać samodzielnie i my rodzice pomagamy.
Oczywiście,że miał to robić mój syn ale jak to bywa musiałam brać w tym udział.
Oczywiscie nauczyciel nauczycielowi nie rowny ale wlasnie czesto slysze teksty typu "co ci nauczciele wymsylaja", "co oni w ogole robia nieroby" itp. Tak sie da powiedziec o kazdej grupie zawodowej.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Paulina ale miałaś tempo! szybka jak wiatr!

ja mam biegowego lenia, wolę jeść ciastki,hmmm
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
Doroteczka
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 217
Rejestracja: 18 mar 2013, 08:48
Życiówka na 10k: 58:57
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ksw
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja objadam się właśnie czekoladą :) :bum: Wolno mi! Piję tyle i zjadam, że masakra, ale w końcu trzeba się ładować!

Co do transmisji to tutaj jest link: http://www.lodzmaraton.pl/transmisja-live i pewnie pojawi się też gdzieś na stronie opcja śledzenia zawodnika. Mój nr startowy to 1982 :)
Dalej, wyżej i na przekór!! http://bliczek.pl :)
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie wiem jak Maraton z Łodzi ale Orlen będzie transmitowany na 2. od 9.30 to Anię może zobaczymy? :oczko:
Natomiast w Eurosporcie Maraton z Londynu o 10,a tam same sławy i co tu oglądać???A nie lubię skakać z kanału na kanał :nowiesz:

ASK fajnie,że w miarę szybko dochodzisz do siebie,przecież nowe buciki czekają na testowanie :spoczko: Biegałaś już w nich?I jak?

Odnośnie biegania wieczorami,to mnie też się zdarza i to często,a nie zawsze pies chce ze mną biec,ale ja biegam po lesie,normalnie ciemnym lesie,ale uważam że tam mam bezpieczniej niż jak miałabym biegać ulicami i być narażona na zaczepki huligańskie.
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ooo fajnie że Doroteczka wrzuciłaś informację,obiecuję że oprócz kciuków będę też podglądać!!!!!
Fajnie masz,że możesz bezkarnie jeść!!!!!
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Doroteczka pisze:Ja objadam się właśnie czekoladą :) :bum: Wolno mi! Piję tyle i zjadam, że masakra, ale w końcu trzeba się ładować!

:tonieja: Ja się nie muszę ładować (a szkoda, zazdraszczam! :taktak: ), ale wczorajsze zajęcia stepu doprowadziły mnie do takiej masakry psychicznej (fizycznie aż dziwne po takiej przerwie od wszytkiego, z palcem w nosie za przeproszeniem) że najpierw wrzasnęłam w końcu na instruktorkę, a potem w drodze z zajęć kupiłam czekoladę i po powrocie do domu zeżarłam pół prawie że z papierem i popiłam połową butelki wina, żeby jakoś się zmulić i móc zasnąć.
A i tak tłukłam się do dobrze po pierwszej w nocy ze złości.

A teraz siedzę i się zastanawiam, czy ja jakaś nienormalna jestem?

Czy po prostu powinnam unikać kombinacji : większe tempo zajęć + głośna muzyka bo mi to tak podnosi poziom energii że rzuca mi się na mózg i powoduje niekontrolowany wybuch? :ojoj:
Jak się wczoraj zobaczyłam w lustrze po zajęciach, to aż się przeraziłam sama siebie. Furia w oczach, burak na gębie ze złości aż mnie piekły poliki, ręce się trzęsą, w głowę z wściekłości aż mi pulsowało.


Nie wiem. Zły dzień miałam, czy może faktycznie pewne formy zajęć ruchowych są nieodpowiednie dla każdego, bo za bardzo pobudzają? To możliwe w ogóle?
Sory babeczki ze Wam tak przynudzam nie biegowo, ale nawet nie mam kogo o takie rzeczy zapytać.
A moja reakcja wczorajsza, jej skala, po prostu mnie przeraziła.
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

O rany, dziewczyny, jak Wam zazdroszczę, że już w ten weekend biegniecie :) Będę trzymać kciuki!

cava, na mojej siłce zajęcia ze stepu są zaraz przed body pumpem, więc mam okazję się przyjrzeć, jak to wygląda i szczerze mówiąc to bym chyba pier*olca dostała - muza grzmi aż głowa boli, stres, że się pogubię w krokach, potknę, wybiję zęby, masakra :bum: Generalnie mózg odbiera hałas jako zagrożenie, dlatego w organizmie wydziela się adrenalina i glukoza, a mięśnie są zdolne do większego wysiłku, żeby w razie co walczyć lub uciekać ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

ja bym chętnie obejrzała wszystkie transmisje, szczególnie Londyn (sorry dziewczyny!!!), ale jadę wspierać i dopingować Anię :) Myślicie, że mnie zdejmą z trasy jak trochę sobie z nią pobiegnę?

Od zawsze miałam 2 lewe ręce do wszelkich prac plastycznych i robótek ręcznych i większość tego typu rzeczy robiła za mnie mama... Aż się boję co będzie jak moje dziecię pójdzie do szkoły, bo ja naprawdę nie umiem :echech: Ostatnio na święta robiliśmy ozdoby na choinkę do przedszkola i moje dzieło wyglądało dokladnie jak praca 3-latka, więc nawet nie mogło być podejrzen, ze to nie praca samodzielna :hahaha:
Obrazek
Awatar użytkownika
Doroteczka
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 217
Rejestracja: 18 mar 2013, 08:48
Życiówka na 10k: 58:57
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ksw
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Cava mi się czasami takie wybuchy złości zdarzają, ale podczas biegania. Rzadko bo rzadko ale parę razy było. W sumie nie wiem chyba zależy to od dnia i czasem rozmowa, zagadywanie drugiej osoby po prostu wzbudza we mnie złość :niewiem:

A czekolada z winem to podobno kiepskie połączenie, bo potem ból głowy jest. Ogólnie do wina się nie powinno słodkiego :jatylko:

Ogólnie ja sobie raczej nie odmawiam jedzenia, ale tyle co teraz w siebie ładuje to dla mnie wyzwanie :hej: Ale musi być siła!!

Matika też wolałabym Londyn! :)
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2014, 13:56 przez Doroteczka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dalej, wyżej i na przekór!! http://bliczek.pl :)
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sorki za błąd ale transmisja Orlenu na 1 a nie jak napisałam na 2 :ble:

Cava nie wiem co Cie rozdrażniło,ale mnie właśnie głośna muzyka na fitnesie doprowadzała do szału.
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ