Kasia41 ja niestety podobnie już jako dziecko matka musiała mnie odciągać od pana który okładał psa smyczą, bo się na niego rzuciłam z pięściami jak nie reagował na krzyk 6 latki. Straszne jest to co się szerzy, dewastacja ogólna zieleni, przyrody, dobrych obyczajów. Nie wiem dokąd ludzie zmierzają i co raz częściej z małżem dochodzimy do wniosku, że pewnego dnia wyprowadzimy się na odludzie.
Najgorsze jest to, że takie zachowania wykazuje "młodzież" przyszłość nasza jest w ich rękach.
Tym bardziej wk...rwia mnie fakt, że idę lub biegnę i muszę ustępować ludziom miejsca, wybiegać np na ulicę bo mnie wezmą taranem, a oni idą sobie całą watahą obok siebie wystarczyłoby żeby jedna osoba zeszła, przecież chodnik jest 2 kierunkowy!!!!!!
ech... nie ma co denerwować się tak pięknego dnia.
Zrobiłam swój plan dziś i wyszło jak wyszło, zobaczymy za tydzień...
Dziewczyny i
Kojer :D kibicuję Wam BARDZO! Ja podobnie jak
Frankie zarzekałam się żadnych biegów, ale jak Was czytam to aż się chce. Może kiedyś...
Czekamy na relację, ja bardzo na foto relację bo to się zawsze fajnie ogląda, może
PaulinaJ skoro ma więcej czasu coś porobi :D
Tak np z 1 dnia przed z przygotowań jakieś widoczki itp...
KateKate widziałam Zbyszka i powiem, że ciekawy człowiek

mówiłaś, że nie jest w Twoim typie, ale widać jego nietuzinkową osobowość

A dzisiaj podczas treningu o Was myślałam jak Wy rozmawiacie? Ja sobie tego nie wyobrażam, może jestem jakim freekiem ale nie umiem ćwiczyć i gadać, tak samo biegać muszę być skupiona tzn nie na samym bieganiu bo nie myślę o tym, ale podczas biegu ja jestem gdzieś w innym świecie i nie wyobrażam sobie by ktoś wtedy mnie odciągał. Może kwestia znudzenia bo jak się biegnie 2 h to już korbę można lekką załapać i jak się biega np 4 razy tygodniowo to też się w końcu bycie ze sobą nudzi... póki co nie wiem...
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!