ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

nie nadązam ostatnio za forum... :ech: wypadlam z obiegu :jatylko:

Byłam dzisiaj na fitnesie-pilatesie,po miesiacu przerwy...i mimo ze przez ten miesiac cwiczylam troche z chodakowską to ze smutkiem stwierdzam ze ...straciłam forme :echech: umęczyłam sie dzisiaj niemilosiernie,co chwile musialam robic sobie przerwy...straszne to jest...Jeszcze zebym nic nie robila przez ten czas:ale i troche szurałam i troche cwiczyłam,te zarysowane miesnie nie zniknęły i tak myslałam ze nie bedzie tragedyi :wrr:
No nic,...pozostało mi tylko przyłozyc sie i wrócic do tego co utraciłam...

Jutro jade podglądac morsów...moze sie skusze...
Obrazek
PKO
Awatar użytkownika
papillon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3 city

Nieprzeczytany post

Tak wzrok mam w miarę ok, nosze okulary ale wada taka minimalna, mimo wszystko nosze by właśnie nie męczyć głowy.

Ja tez myślałam, ze to może od kręgosłupa albo oczu, ale widzę że dokładnie wszystko przyszło razem, ogólne zmęczenie, problemy ze snem i ze wstawaniem, gorsze samopoczucie i bóle głowy. Mój małż mówi, że pewnie to po prostu brak światła i ten okres zimowo jesienny, że człowiek nie może być aktywny jak wiosną i latem, gdy jest doświetlony dotleniony i jest ciepło. To wbrew naturze, że mamy gorszy/ spokojniejszy okres zimowy jak każde zwierzę. Sama nie wiem... Któraś z Was odczuwa jakiś dyskomfort lub spadek z okazji pór roku? zaobserwowałyście coś takiego u siebie?
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Jeeeest. Kubot ma szlema
PaulinaJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 423
Rejestracja: 21 paź 2013, 22:27
Życiówka na 10k: 40:22
Życiówka w maratonie: 3:15:22

Nieprzeczytany post

Papillon ja tez jestem migrenowcem, do tego niskociśnieniowcem (standard to 70/50 a dobre to 90/60). I mam podobne objawy do Ciebie- zasypiam ok 1-2, rano spałabym do 10 albo i dłużej tule ze Młody mnie budzi. Zazwyczaj ok 8-9, wiec idę z nim do salonu, zalegam na kanapie, dosypiam ile moge a on sie bawi.
Próbowałam chodzić wcześniej spać ale to mija sie z celem, bo i tak zasypiam najwcześniej o 1. Rano staram sie obudzić wcześniej ale nie daje rady, nie słyszę budzika :echech:
Wiosna, lato- takich problemów nie mam. Chodzę spać późno ale bez problemu wstaje.
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

ja to samo, niskocisnieniowiec i migrenowiec. Zauwazylam jednak, ze po bieganiu czy innym wysilku czuje sie lepiej, nie jestem tak ospala. Humor tez od razu lepszy.

@ Papillon, ja mialam podobnie, jeszce w pazdzierniku gory przenosilam, a od listopada spadek samopoczucia sennosc. Na pewno wplyw mial brak slonca. Ja dodatkowo zaczelam sie gorzej odzywiac, zaczelam jesc chleb, slodycze, winkowac wieczorem. Mysle ze to polaczenie bylo zabojcze.
Na swieta odpoczelam i zaraz po swietach staram sie codziennie miec dawke ruchu, odstawilam zupelnie slodycze, zero alkoholu i czuje ze jestem juz na fali wznoszacej. Od 2 tygodni bez problemu budze sie 6:30 bez budzika, dzis tez :hej: mysle, ze wplyw ma tez urozmaicenie zajec, mam tylko 3 treningi biegowe, wiec nie moge sie na nie doczekac, rower to mile urozmaicenie, rozluznia mi np swietnie napiete po bieganiu lydki i okolice piszczeli, przez co czuje, za zamiast przeszkadzac w bieganiu, raczej pomaga. Zyje od treningu do treningu i tylko przegladam plany treningowe na kolejny polmaraton, bo po Slezanskim chce sie zapisac na Wroclawski. Mi pomaga wyznaczenie celu, znalezienie planu i koniecznosc trzymania sie go.
Inna sprawa, ze po to odezwalam sie na forum, zeby nie miec wymowek od treningow, bo jesli sie okreslam jako biegacz, to sie nie moge wtedy wycofywac z treningow.

@Paulinka, jaki robisz plan, ja ten http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=301 Przerobilam go juz raz przed moja pierwsza polowka i sprawdzil sie. 1 i 3 trening robilam wg planu, a drugi modyfikowalam do 15 min rozgrzewka i 4 razy po 4 min na 95 % z przerwa 4 min na 75% i tak 6 tygodni z rzedu, a pozniej wydluzylam z 4 minut do 1 km. Na polowce czulam power. Teraz robie to samo, jestem na 7 tygodniu planu.

@cava, podziekuj jeszce raz mezowi za rady, ja jestem amatorem rowerowym i dopiero dzieki niemu zrozumialam, ze musze pracowac nad kadencja. W tym tygodniu robilam treningi na kadencje i dzisiaj na treningu czulam ogromny skok jakosciowy mojej jazdy. Czuje powoli power. Moc robie wysoka i tylko jeszce kadencja do utrwalenia, ale juz wierze, ze damy rade. Dzisiaj ok 100 min rowerku. Jutro spokojne wybieganie 90 min
rosalka
Wyga
Wyga
Posty: 71
Rejestracja: 04 sty 2014, 21:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Chcialabym bardzo w tym roku przebiec pierwszą polowke z mężem, u nas w Rzesz jest w kwietniu i chyba nie zdążę sie przygotować. Mam nadzieje ze uda sie na wakacjach,nawet gdzies pojechac. Pewnie tez skorzystam z jakiegos planu treningowego, choc do tej pory jeszcze tego nie robilam :)
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

cava
Ty biegalas na urodzinowym w zeszłym roku,prawda?
Powiedz mi jak tam z organizacja bedzie? jest depozyt na plecaki,kurtki itd? Bedzie gdzie sie przebrac?
Zapisałam sie ale jeszcze nie wpłaciłam bo chyba byłabym z bratem(tym chorym) i mam obawy czy on upilnuje tej torby z moimi majtasami na zmiane...Hnmmm no nie wiem...
Opowiadaj :ble:
Obrazek
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

frankie http://gdyniasport.pl/pl/aktualnoci-2/i ... zinowy-faq
będzie grupa z Darłowa, niestety, ja pracuję w soboty i mnie nie może być :ech:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
papillon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3 city

Nieprzeczytany post

PaulinaJ, ASK pocieszyłyście mnie!!!!!!! Ja też niskociśnieniowiec jestem. Wiosną i latem to ja jestem o 7 na nogach kiedyś to był dla mnie środek dnia teraz z wiekiem 7 to dobry start, 6 wymarzony ale im więcej na liczniku tym później wstaję. Mimo wszystko o 8 jestem już po treningu, a zimą o 8 to ja się na 2 bok przewracam... Fakt zimą przychodzi więcej mąki i ziemniaków do mojego jadłospisu, więcej cukru to fakt, bo pomarańcze, grapefruity, lichi... i ta ochota na słodycze... czasem się złamię.

No dobra to się nie martwię! No i jak dobrze, że jest forum!
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
rosalka
Wyga
Wyga
Posty: 71
Rejestracja: 04 sty 2014, 21:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja bym za to chciala dluzej pospać. Dla mnie spanie do 8 to rarytas. Wstaje 5.20 a o 6.30 juz prace zaczynam. A w weekendy mam dziecko :) niezawodny budzik. :D. Nigdy nie biegalam rano. Podobno nie powinno sie o glodzie biegac... Zazwyczaj preferuje wieczorne wyjscia latem, a teraz popoludniowe. planuje dołączyć wiosną do grupy biegam bo lubie w moim miescie, oni biegaja przed południem. Moze mi sie spodoba :)
PaulinaJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 423
Rejestracja: 21 paź 2013, 22:27
Życiówka na 10k: 40:22
Życiówka w maratonie: 3:15:22

Nieprzeczytany post

Ask ja idę teraz wg tego http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=314
Ale to dopiero od 3 tyg,jestem na 7tyg- czyli nie zaczęłam od początku.
wcześniej robiłam inny 4xtyg ale źrodła nie podam bo mnie o spam posądzą :hej:

Powiedzcie mi od jakiej ujemnej temp nie powinno sie biegać?
Czy w ogóle jest takie ograniczenie?
Sprawa czysto indywidualna?

Dziś było u nas -15, poszłam na 55min i było ok. Udało mi sie cały trening z buffem na twarzy przebiec wiec nie zmarzłam.
Na nogi bielizna termiczna, na gore dodatkowa warstwa.
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Omg, Paulina, o wiele wiecej masz tego biegania niz ja, szczegolnie trening czwartkowy wydaje mi sie dlugi i trudny. Widze ze na pewno bede widziala na Slezanskim Twoje plecy i to tylko przez kilka minut. Ja wychodze z zalozenia, ze lepiej sie nie przetrenowac, raptem rok temu mialam uraz wiezadla w kolanie, wiec na bieganie tak intensywne nie chce sie porywac, celuje na razie w czas ponizej 2 godzin i to bez spinki, jak sie nie uda to poprawie w czerwcu na wroclawskim, juz znalazlam fajny plan biegania co drugi dzien. Ale czemu mialoby sie nie udac:-)
Awatar użytkownika
papillon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3 city

Nieprzeczytany post

Rzeczywiście OMG!!! Gratuluję takiej intensywności musisz być w super formie, podziwiam!!!

A ja stwierdziłam, biorąc przykład z koleżanek, że jak będę czekać aż mi się zachce to mogę się nie doczekać. Trzeba zastosować program naprawczy i jakoś się zmotywować. I dostałam plan treningowy od nowej trenerki, tym razem polegałam na kobiecie z doświadczeniem! Po małych przestawianiach i jednym kolizyjnym dniu kiedy mam trening biegowy i siłowy nawet znalazłam 2 dni regeneracyjne, więc nie wiem czy to nie lepsze rozwiązanie.

Program naprawczy obejmuje również suplementację, poprawienie diety i kondycji ciała co za tym idzie kupię nowe mazidła, ostatnio polecano mi eveline. Nawet kosmetolog ale o tym już Wam mówiłam, teraz moja koleżanka testowała kremy i powiedziała że w połączeniu z siłownią, bieganiem i dietą uważa, że na prawdę działają. Wiadomo same nic nie zrobią, ale wspomogą. Szczególnie mi polecała serum do biustu, więc dzielę się z Wami ta wiedzą. A dzisiaj ona sobie biegnie maraton w Maroko, a u mnie zamieć śnieżna i udaję się na bieżnię ech...

No nic przetestujemy przysiady i krem do tyłka :hej:
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

PaulinaJ pisze:Powiedzcie mi od jakiej ujemnej temp nie powinno sie biegać?
Czy w ogóle jest takie ograniczenie?
Sprawa czysto indywidualna?
sprawa indywidualna. mozesz biegać nawet w wielkim mrozie, ale lepiej wtedy dostosować trening do warunków, tzn. nie robić nic na wielkiej intensywności. przynajmniej ja tak robię. jak mi w taki dzień wypadają jakieś interwały czy przebieżki, to nie robię ich ma maxa. jak warunki śniegowe są lipne, to przypieszam symbolicznie, zeby było jakieś pobudzenie dla mieśni, ale bez ryzyka wywalenia się czy infekcji gardła. po czwartkowym bieganiu przy -10 przez 2 kolejne dni czułam, ze bierze mnie przeziębienie i miałam takie straszliwie nieprzyjemne uczucie wyziębienia w nosie :lalala: ale udalo mi sie to zahamować.

faktycznie, dość obciążający ten Twój trening.

ja mam podejście podobne jak ASK. nie trzeba się katować bardzo mocnym treningiem, aby robić w miarę przywoite wyniki :bleble: Oczywiście jak to komuś odpowiada, to nie ma sprawy, ale warto znaleźć równowagę pomiędzy treningiem, ktory prowadzi do poprawy wyników a nie doprowadzi do przeciążeń, kontuzji czy zwyklego przemęczenia :) Ja tam nie mam ambicji zawodniczych, leniwa jestem i na mój poziom wystarczy mi to, co robię. A i tak bede w tym sezonie lepsza :)

chciałabym dołożyć rower w najbliższym czasie :) ASK, tu miałabym kilka pytań do Ciebie. napiszę na prv w wolnej chwili.
Obrazek
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

witam niedzielnie :hej:
dzis latałam z kolegami i psem, pokazali mi świetną trasę, super się biegło :hej:

papillon powodzenia w smarowaniu :hahaha: mnie żaden krem/balsam nie pomaga, a jedynie ruch
odkąd zaczełam biegac pozbyłam sie cellu :taktak:
wydaje mi się, że za duzo kombinujesz papillon, te wszytskie plany/trenerzy/kremy/diety/cuda wianki na kiju mnie by zniechęcały do biegania, no ale to tylko moje osobiste odczucie
wychodze z założenia, że o ile nie startuję w olimpiadzie :oczko: to bieganie ma byc zabawą, funem bez patrzenia na rekordy, czasy, tętna
biegać tyle, ile ma się ochotę-mnie to motywuje najbardziej
czasem walnę sobie szybszy trening, czasem włączę przebieżki, czasem interwały z marszem, czasem polatam na plaży, czasem po polach, bawię się tym, co robię, i nie spinam pośladów
nie mówię, że to idealna recepta na samopoczucie, ale mnie pomaga :taktak:

miłej niedzieli
ja dziś znów robię chrust :ble:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ