
Miasto jest fajne, zazdroszczę zawsze dostępności eventów, koncertów itd. Ja żeby wydostać się z mojej wiochy na coś konkretnego, to muszę wiecznie kombinować, ALE! Nie mogłabym żyć na stałe w dużym mieście, brakuje wiatru i przestrzeni

Jutro już lecę na plażę!