Dałam dziś z siebie wszystko, co się dało. Nie oszczędzałam energii. Bieg ciężki z powodu koszmarnie silnego wiatru. Bardzo mnie zmęczył. Do 35 km. udawało się trzymać tempo, potem była walka

Co do tego, że biegam teraz szybciej, wynika to, wg mnie, z przełamania się. Ma_tika bardzo mnie zdopingowała do zmiany podejścia do biegania.beata też mi dmuchnęła w skrzydła

Pojechałam dziś znów na start rowerem i to był super pomysł. Co prawda na Moście Poniatowskiego wiatr mnie prawie przewrócił i musiałam się zatrzymać, ale był to transport idealny.