
ja dla odmiany od kilku dni nie biegałam - zostałam pokonana przez kompletny brak czasu, wdrożenie, kilka zarwanych nocek...

ale jutro mam w planie iść potruchtać, tylko nie wiem jeszcze, czy rano po ulicach, czy po południu do lasu

a dzisiaj próbujemy przetrwać w pracy... zzzimno cholera :| wg termometru kumpla ok 17 stopni, co przy pracy zdecydowanie siedzącej (pójścia po kolejną kawę nie liczę jako ruch...), przy klawiaturze jest zdecydowanie zbyt niską temperaturą....
nos mi marznie
