ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Inov8... <bujaWobłokach> moje drobne biegowe marzenie :) Jak już zajeżdżę Salomony to będę czaił się właśnie na Inov8 :) Z tym, że musiałbym nieco więcej biegać, bo od 11. listopada nie zrobiłem ani kilometra. Najpierw kontuzja, a potem... jakoś czasu nie było. Każda wolna chwila to wypad na budowę i walka z czasem co by się przed świętami wprowadzić na swoje :) Trzymajcie kciuki! :)
PKO
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Trzymam kciuki!

(ja też, dlatego biegam rano... ale my chcemy zdążyć przed wielkanocą... aczkolwiek przy opóźnieniach jakie już były, to bardzo poprawiłam odporność psychiczną... )
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nic nie mów o opóźnieniach. My zakładaliśmy, że uda się w wakacje. Później miał być wrzesień, a ostatnio nawet o grudzień drżeliśmy :) Na szczęście jakoś nabiera to już wszystko kształtu. Najważniejsze, że są już media - prąd, woda, gaz. Dzisiaj być może uda się uruchomić piec gazowy więc już będzie w ogóle fajnie :) No i również trzymam kciuki :)
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Hmmm, myśmy chcieli w 2013... ;)
Ale - ważne, żeby się nie poddawać i dążyć do celu :)
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pisałam Wam kiedyś, że co roku we wrześniu dopada mnie grypa żołądkowa. W tym roku przyszła spóźniona, w grudniu :wrrwrr: uroczy weekend... Na szczęście już dochodzę do siebie.
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Co tu tak pusto i cicho...? :niewiem:

To a się trochę rozpiszę :bum:

Biegać biegam :bum:
@Beata - inov-8 spisują się świetnie, dziękuję za radę :hej:

Oczywiście super buty nie ustrzegły mnie przed wyp.... się w lesie :hahaha: mam chyba za słaba psychikę na nocne biegi po lesie, choć w sumie... Psychikę też można trenować :bum: ciemno, czołówka, jakieś kilka sarenek obok... A jak się patrzy w bok i w tył i biegnie do przodu, a trasa niezbyt równa, to jak się zahaczy o konary to się.... Następnym razem pamięta, żeby patrzeć, gdzie się biegnie :hahaha:

W sobotę była pierwsza dycha Olka :bum:
Bieg po moczkę i makówki - taki bieg towarzyski, gdzie tak naprawdę poza kilkoma z osobami nikt nie zwraca uwagi na czas, w jakim dotrze do mety, wazniensze przebranie, dobra zabawa, i przybijanie piątek :hej: były grupy kibiców, jedna np taka o średniej wieku między 3 a 5 lat, była też taka dziarska emerytka, która kibicowała że swojego podwórka, a jak się podbiegło do niej, to przybijała piątki z taką siłą że ho ho :bum:
Po drodze śpiewy (np w stylu żołnierskim, ale z tekstem "w Stanowicach fajnie jest.... Można tutaj dobrze zjeść... Po makówki dziś biegniemy..." itd) :bum: tylko co jakiś czas, choć rzadko ktoś krzyczał "przepuścić biegacza" - bo kilka osób biegło normalnie, ale większość była tam, żeby się dobrze bawić i biegowo "zakończyć zezon" - super impreza :bum:

Aha, medale były z piernika, a na mecie moczka i makówki (dla niewtajemniczonych - tradycyjne śląskie potrawy wigilijne - pyszne!) Przygotowywały je panie z lokalnego koła gospodyń wiejskich :bleble:
Aha, to piąty taki bieg, a miejsca skończyły się w kilkanaście godzin :bum: krótki filmik z trasy https://youtu.be/sZqjOQxDBOI (22s my)
Coś pewnie jeszcze będzie, ale pewnie później :bum:

Obrazek

A poza tym, przed biegiem w końcu kupiliśmy farby, tzn przede wszystkim wybraliśmy kolory... :bum:
Na budowie powoli do przodu.... Teraz szukam sprzętów kuchennych....
I mam do Was pytanie....
Czy ktoś zetknął się z piekarnikiem z funkcją mikrofali? (w sensie w relu)
Wygląda ciekawie, a chętnie bym się pozbyła mikrofalówki z kuchni... Ale wykorzystuję do podgrzewania mleka do cacao itd..... Pytanie tylko takie, czy ta funkcja nie wpływa jakoś negatywnie na inne funkcje piekarnika.... Spotkałyście się może...? :jatylko:
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Fajne przebrania, gratulacje, Charm! :)

Mleko to podgrzać można w rondelku na gazie, ja mikrofali nigdy nie miałam i jakoś nie odczuwam braku. A piekarnika prawie nie używam (i na pewno nie mam w nim funkcji mikrofali).

Cieszę się, że buty Tobie podpasowały.
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

charm pisze: Wygląda ciekawie, a chętnie bym się pozbyła mikrofalówki z kuchni... Ale wykorzystuję do podgrzewania mleka do cacao itd..... Pytanie tylko takie, czy ta funkcja nie wpływa jakoś negatywnie na inne funkcje piekarnika.... Spotkałyście się może...? :jatylko:
Sprawdź analogiczny model samego piekarnika tego samego producenta. Porównaj różnice i koszt.
Ale jak używasz mikrofalówki tylko do podgrzania mleka to tak jak Beata mówi, garnuszek wyjdzie taniej :).

Z rzeczy do domu polecam suszarkę (albo pralko-suszarkę jak nie ma miejsca na 2 urzadzenia). Rewelacyjnie odkłacza ciuchy :).
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Hmm, może spróbuję nie używać mikrofalówki, i zobaczę, co wyjdzie.... :bum:
Co do suszarki - już jest przewidziane miejsce na nią :hejhej:
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

charm pisze:Hmm, może spróbuję nie używać mikrofalówki, i zobaczę, co wyjdzie.... :bum:
Co do suszarki - już jest przewidziane miejsce na nią :hejhej:
Myśmy problem mikrofalówki rozwiązali tak, że najpierw miała być do zabudowy ale ostatecznie nie chciało nam się z tym bawić i kupiliśmy zwykłą, na tyle małą, ze mieści się do szafki i można zamknąć drzwiczki (kupowaliśmy ją później niż montaż kuchni i już nam się nie chciało drzwi przycinać). Używana jest chyba jeszcze mniej niż twoja ale na wszelki wypadek jest :).
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Ja mikrofali unikam, boję się.

Nie biegam już ponad 3 tygodnie, nie mogę się wykurowac, już było prawie ok, ale córka przyniosła z przedszkola jakiegoś silnego wirusa i wszyscy chorujemy. W grudniu nie zrobilam jeszcze żadnego km i nie wiem czy zrobię. Chęci są, ale ciało nie pozwala. Mam strasznego doła przez to i przez zbliżający się nowy rok i związana z tym zmianę kategorii.
Mam mały projekt: na 40 lat 4 z przodu na 10 km i może coś jeszcze do końca roku. Ale najpierw trzeba wyzdrowiec, schudnąć trochę , wrócić do treningów, popracować nad prędkością i później zobaczymy.
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

charm zetknęłam się z takim 2w1. W tym konkretnym przypadku piekarnik był wg mnie strasznie mały. Gdybym urządzała kuchnię, zakupiłabym podwójny piekarnik. Mikrofali używam, żyję. Idealna przy podgrzewaniu mleka, wody, jedzenia dla małych dzieci.

ASK trzymam kciuki za realizację Twoich planów

Moje spięcie w nodze ustąpiło. Podczas któregoś z moich treningów nagle minęło - koło 7.km. Od tej pory biegam jak przed pojawieniem się tego spięcia.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

ASK, dołączam do zdołowanych, bo ja też wielu planów jesiennych nie zrealizowałam, a zdrowie trochę szwankuje. Na szczęście już za chwilę dzień dłuższy, nowy rok, do wiosny bliżej i w ogóle jakoś bardziej optymistycznie. Ja też chorowałam z miesiąc, co prawda jednocześnie biegałam i wspinałam się, ale wymęczyło mnie to bardzo.
kojer pisze:Z rzeczy do domu polecam suszarkę (albo pralko-suszarkę jak nie ma miejsca na 2 urzadzenia). Rewelacyjnie odkłacza ciuchy :).
Ale za to niszczy ;)

A mój zakłaczacz dobrze się komponuje z ubłoconymi butami Inov ;)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

charm gratulacje! fajne z was pszczoły :bum: :hahaha:

w czwartek wyjeżdżam daleko od przygotowań świątecznych, żarcia, picia i sprzątania :spoczko: i serdecznie polecam, żeby mózg odpoczął od tej bezsensownej gonitwy :taktak: a teraz się rozkoszuję urlopem :uuusmiech:
wszystkim "starym" smutasom życzę więcej uśmiechu, dziewczyny, jesteśmy za fajne, żeby martwić się jakimiś 40tymi urodzinami :spoko: :sss: duuuuuża buźka!
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

katekate pisze:w czwartek wyjeżdżam daleko od przygotowań świątecznych, żarcia, picia i sprzątania :spoczko: i serdecznie polecam, żeby mózg odpoczął od tej bezsensownej gonitwy :taktak: a teraz się rozkoszuję urlopem :uuusmiech:
wszystkim "starym" smutasom życzę więcej uśmiechu, dziewczyny, jesteśmy za fajne, żeby martwić się jakimiś 40tymi urodzinami :spoko: :sss: duuuuuża buźka!
Ja tam nie wiem, co to jest bezsensowna gonitwa, żarcie i picie, bo na święta to mam zwykle ścisły i napięty plan sportowy i tak jest tym razem też ;).
Miałam zresztą zamiar wyjechać, ale, dziś mam jakieś tam okolicznościowe spotkanie rodzinne, a na wigilię to jednak do rodziców chodzę, więc czasu robi się mało.

40-te urodziny ... kiedy to było ??? :hejhej:

Udanego wyjazdu i odpoczynku, Katekate! :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ