
W Sochaczewie biegam dwa razy półmaraton ("Szlakiem walk na Bzurą" ...), i nawet byłam trzecia a raz chyba druga, właśnie na początku września. Pamiętam, że po wbiegnięciu do miasta rzeczywiście było słabo, bo ruch, pomimo biegu, nie był zamknięty a przez środek miasta ciągnęły tiry ...
I ogólnie niezbyt mi się podobało w okolicy, ale półmaraton śmieszny, taki trochę oldskul - szmaciane numery startowe i jacyś wiekowi działacze z innej epoki na mecie

O, i nawet mam pod ręką równie oldskulowe zdjęcie z tego biegu
