
ZACZYNAM ....z niczym;)
Moderator: beata
- madzienk_a
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 09 sie 2016, 13:23
ja nie biegalam z moim psiakiem w upalne dni bo by nie dawała rady, ale tez najczesciej biegam wlasnie z nia 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 730
- Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Generalnie biegam sama i tak wolę, ale czasem lubię też dla odmiany pobiec w towarzystwie. Z mężem fajnie by było więcej czasu spędzać razem i stąd mój pomysł na wspólne bieganie. Byłabym gotowa robić swój trening sama, a potem dla towarzystwa pobiegać z nim.
W niedzielę zawody. Zapisywałam się myśląc, że to mały lokalny bieg, a tu widzę pozapisywanych Kenijczyków i długaśną listę uczestników. Nawet pace-makerzy będą. Ciekawa jestem bardzo, co mnie czeka. Trzymajcie kciuki!
W niedzielę zawody. Zapisywałam się myśląc, że to mały lokalny bieg, a tu widzę pozapisywanych Kenijczyków i długaśną listę uczestników. Nawet pace-makerzy będą. Ciekawa jestem bardzo, co mnie czeka. Trzymajcie kciuki!
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6526
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Ja też kiedyś tam nawet o tym półmaratonie myślałam, ale - jak zwykle - zapomniałam, no i oczywiście wcale półmaratonu biegać mi się nie chce, ani tym bardziej - gdzieś tam na półmaraton jechać ...
Zrobię sobie więc 18km w lesie, tyle mi teraz wystarczy
.
Ania - trzymam kciuki za życiówkę!
Kasia - Ty też walcz dzielnie, no, ale Tobie tego mówić nie trzeba
.
Zrobię sobie więc 18km w lesie, tyle mi teraz wystarczy

Ania - trzymam kciuki za życiówkę!
Kasia - Ty też walcz dzielnie, no, ale Tobie tego mówić nie trzeba

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 730
- Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Przez kilka lat mieszkałam w Błoniu i zapisałam się trochę z sentymentu. Miejscowość bardzo się zmieniła przez ostatnie lata. Oczywiście dam z siebie wszystko:-)
kasia41 trzymam kciuki!
kasia41 trzymam kciuki!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1444
- Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
- Życiówka na 10k: 42.23
- Życiówka w maratonie: brak
ania102 i Beata dziękuję za kciuki przydadzą się :uuusmiech: no i Ania trzymam za Ciebie
U mnie będzie rzeź niewiniątek po prawie dwóch tygodniach normalnych temperatur (do biegania)jutrzejsza sobota ma być najcieplejszym dniem miesiąca
więc zapowiada się ciekawie 



Blog viewtopic.php?f=57&t=53762
Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
Ania, Kasia - mocne kciuki!
Mam nadzieję, że jednak prognozy się nie sprawdzą, i w czasie biegów będzie kilkanaście stopni
Ja dla odmiany planuję odwiedzić w niedzielę mamę - 24-25km
Wysłane z Tapatalka
Mam nadzieję, że jednak prognozy się nie sprawdzą, i w czasie biegów będzie kilkanaście stopni

Ja dla odmiany planuję odwiedzić w niedzielę mamę - 24-25km

Wysłane z Tapatalka

- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
Zdecydowanie się Maji należało!
@Kasia - i jak?
@Ania - nadal kciuki
U mnie ostatnie dni pod hasłem... wc....
Mąż złapał rotawirusa, w środę wrócił zmęczony i padł, w czwartek 38,5, potem doszła biegunka, temperatura wzrosła do 39,5, i potem zaczęła spadać, ale... Ciężkie dni...
Ale na pocieszenie zapisałam się na bieg orzeski - za tydzień w sobotę koło domu, 10km :D
A jutro biegnę do mamy, 24km
A teraz idę spać, żebym miała siłę rano biec
Wysłane z Tapatalka
@Kasia - i jak?
@Ania - nadal kciuki

U mnie ostatnie dni pod hasłem... wc....
Mąż złapał rotawirusa, w środę wrócił zmęczony i padł, w czwartek 38,5, potem doszła biegunka, temperatura wzrosła do 39,5, i potem zaczęła spadać, ale... Ciężkie dni...

Ale na pocieszenie zapisałam się na bieg orzeski - za tydzień w sobotę koło domu, 10km :D
A jutro biegnę do mamy, 24km

A teraz idę spać, żebym miała siłę rano biec

Wysłane z Tapatalka

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 730
- Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
charm dzięki za trzymanie kciuków; obyś nie była kolejną ofiarą rotawirusa, bo strasznie zaraźliwe dziadostwo:-///
kasia41 daj znać, jak Ci poszło
Teraz o biegu. Wynik brutto 1:43:09. 9. kobieta, 7. w K:30.(dwie Kenijki na czele:-D. Upał, duchota, chwilami były chmury nawet, ale też podmuchy. Nie jestem zadowolona. Na starcie stawił się pace-maker na 1:40. Biegłam z nim, ale to była męka - raz biegł za szybko, raz za wolno. W końcu na 10 km miał 2 minuty w plecy i zdjął baloniki i powiedział, że już nie da rady. Walczyłam więc sama. Upały nie są dla mnie i widzę u siebie braki treningowe:-P
kasia41 daj znać, jak Ci poszło
Teraz o biegu. Wynik brutto 1:43:09. 9. kobieta, 7. w K:30.(dwie Kenijki na czele:-D. Upał, duchota, chwilami były chmury nawet, ale też podmuchy. Nie jestem zadowolona. Na starcie stawił się pace-maker na 1:40. Biegłam z nim, ale to była męka - raz biegł za szybko, raz za wolno. W końcu na 10 km miał 2 minuty w plecy i zdjął baloniki i powiedział, że już nie da rady. Walczyłam więc sama. Upały nie są dla mnie i widzę u siebie braki treningowe:-P
- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
@Ania - nawet jeśli nie jesteś zadowolona, to i tak gratuluję!
A uświadomienie sobie konkretnych braków to najlepszy początek ich nadrabiania
Na szczęście jestem dość odporna, i oby tak pozostało...
Pogoda dzisiaj była straszna....
Biegłam długie wybieganie do mamy, ale zaduch był koszmany... A potem oberwanie chmury, na szczęście jak już byłam pod dachem... Oberwanie chmury proporcjonalne do zaduchu jaki był gdy biegłam....
http://www.dziennikzachodni.pl/wiadomos ... ,10537765/
@Kasia - i jak..?
Wysłane z Tapatalka
A uświadomienie sobie konkretnych braków to najlepszy początek ich nadrabiania

Na szczęście jestem dość odporna, i oby tak pozostało...
Pogoda dzisiaj była straszna....
Biegłam długie wybieganie do mamy, ale zaduch był koszmany... A potem oberwanie chmury, na szczęście jak już byłam pod dachem... Oberwanie chmury proporcjonalne do zaduchu jaki był gdy biegłam....
http://www.dziennikzachodni.pl/wiadomos ... ,10537765/
@Kasia - i jak..?
Wysłane z Tapatalka

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1444
- Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
- Życiówka na 10k: 42.23
- Życiówka w maratonie: brak
Hej
Ania Gratulacje
Mnie poszło byle jak tzn. czas bardzo odbiegający od moich możliwości ale to był bieg na miejsce w kategorii i wygrałam swoją kategorię, ale bieg okupiony męką z powodu kolki
jeden z tych biegów które na długo zostają w pamięci no ale takie też muszą się zdarzać 

Ania Gratulacje

Mnie poszło byle jak tzn. czas bardzo odbiegający od moich możliwości ale to był bieg na miejsce w kategorii i wygrałam swoją kategorię, ale bieg okupiony męką z powodu kolki


Blog viewtopic.php?f=57&t=53762
Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763