Ja też ciągle coś leczę, w zasadzie to już stwierdziłam, że w pewnym wieku i przy pewnym stażu treningowym już tak będzie. Czwarty miesiąc boli mnie biodro, tyłek i cała noga, po ostatnich manipulacjach (strasznie bolesnych ...) jest trochę lepiej, ale na jak długo? Nie wiem. Boli, nie boli, ale biegami i wspinam się, co zrobić
Co do fizjo, to nie jestem przekonana, że ktoś, kto jest niby najlepszym fachowcem w kraju akurat pomoże - myślę, że trzeba raczej znaleźć kogoś, kto nam jakoś pasuje, pod różnymi względami. Trzeba się jakoś tam wyczuć, ktoś może być bardzo utytułowanym fachowcem ale np. moich powiązań ruchowo-mięśniowych i różnych dysbalansów nie ogarnie.
Popatrzyłam dziś chwilę na Henia na Orlenie, na 16-tym km. Zimno strasznie i wiatr wieje, więc nie jest łatwo. Walka trwa!
ASK,
Mały, zdrowia!