ZACZYNAM ....z niczym;)
Moderator: beata
- kojer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1757
- Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
- Życiówka na 10k: 46:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
kate lekko zwolniła, połówka w 01:51:59
Niestety dalej zwalnia, ale ciągle w planie minimum jest (średnie tempo na ten moment 05:26).
Niestety dalej zwalnia, ale ciągle w planie minimum jest (średnie tempo na ten moment 05:26).
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 730
- Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Melduję się po.
Wielkie brawa dla Pauliny! Jesteś taaaka szybka!!!!!
beata dzięki za pamięć! Bardzo żałuję, że nie mogłaś dziś pobiec.
Po raz pierwszy biegłam z garminem i zmierzył mi czas idealne, co do sekundy - aż nie wierzyłam.
Na stopie mam ogromny bąbel. Startówki, które świetnie się spisały na 5 i 10km, całkiem mnie zawiodły. Jedna stopa ok, a druga zmasakrowana;-( Kolejne starty będę chyba biec w moich "rehabilitacyjnych" asicsach.
Bieg fajny, do 18 km było całkiem dobrze. 19. km na "miękkiej" nawierzchni po parku już dał mi w kość, a na 20. był 400m dość stromy podbieg. Cieszę się, że na 21.km przyspieszyłam i ładnie finiszowałam:-D
Wielkie brawa dla Pauliny! Jesteś taaaka szybka!!!!!
beata dzięki za pamięć! Bardzo żałuję, że nie mogłaś dziś pobiec.
Po raz pierwszy biegłam z garminem i zmierzył mi czas idealne, co do sekundy - aż nie wierzyłam.
Na stopie mam ogromny bąbel. Startówki, które świetnie się spisały na 5 i 10km, całkiem mnie zawiodły. Jedna stopa ok, a druga zmasakrowana;-( Kolejne starty będę chyba biec w moich "rehabilitacyjnych" asicsach.
Bieg fajny, do 18 km było całkiem dobrze. 19. km na "miękkiej" nawierzchni po parku już dał mi w kość, a na 20. był 400m dość stromy podbieg. Cieszę się, że na 21.km przyspieszyłam i ładnie finiszowałam:-D
- kojer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1757
- Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
- Życiówka na 10k: 46:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
kate na mecie 3:53:19, gratulacje 
ania102 - bąbel od spodu? To mogą być skarpetki. I przy okazji też gratulacje

ania102 - bąbel od spodu? To mogą być skarpetki. I przy okazji też gratulacje

- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6526
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Katekate, gratulacje!
Ania102, w zasadzie to pobiec mogłam, ale ja tak nie umiem, bez nastawienia i bez "formy" - jak nie mogę powalczyć, to wolę pobiegać sobie sama w lesie ... na ulicy to wolę jednak biegać szybko
.
.
To mój balkon ubiegłosezonowy
.
Coś tam nawtykam w doniczkę i rośnie
. Niestety szałwia tej zimy zmarzła, ech.

Ania102, w zasadzie to pobiec mogłam, ale ja tak nie umiem, bez nastawienia i bez "formy" - jak nie mogę powalczyć, to wolę pobiegać sobie sama w lesie ... na ulicy to wolę jednak biegać szybko

ASK, rośliny na balkonie mam co roku, niektóre nawet zimują - koty też muszą mieć trochę przyrodyASK pisze:Beata, tez jakos mam ochotę w tym roku sprawić sobie kwiaty na okna.

To mój balkon ubiegłosezonowy

Coś tam nawtykam w doniczkę i rośnie

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 730
- Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Umknęło mi, że katakate dziś biegnie maraton. Gratulacje dla Ciebie Kate! i czekam na relację z trasy.
kojer bąbel zrobił się poniżej palucha blisko samej krawędzi stopy:-( skarpety miałam stare, sprawdzone...
Mama_Kin taki półmaraton na rowerku - super sprawa!
beata przepiękne rośliny - nie znam się na zestawianiu ze sobą roślin, ale mi się Twój sposób bardzo podoba. Też bym chciała tak pięknie mieć na balkonie. W zeszłym roku miałam lawendę, ale nie udało jej się przetrwać. Póki kwitła, była piękna, potem - szkoda gadać:-/ Kusi mnie, żeby znów zaryzykować.
kojer bąbel zrobił się poniżej palucha blisko samej krawędzi stopy:-( skarpety miałam stare, sprawdzone...
Mama_Kin taki półmaraton na rowerku - super sprawa!
beata przepiękne rośliny - nie znam się na zestawianiu ze sobą roślin, ale mi się Twój sposób bardzo podoba. Też bym chciała tak pięknie mieć na balkonie. W zeszłym roku miałam lawendę, ale nie udało jej się przetrwać. Póki kwitła, była piękna, potem - szkoda gadać:-/ Kusi mnie, żeby znów zaryzykować.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 423
- Rejestracja: 21 paź 2013, 22:27
- Życiówka na 10k: 40:22
- Życiówka w maratonie: 3:15:22
Kasia moje gratulacje!
Dębno łatwe nie jest a z tego co wiem to pogoda też najlepsza na bieganie nie była.
za gratulację serdecznie dziękuję.
To już faktycznie szybkie bieganie. Na szczęście wg planu
Dębno łatwe nie jest a z tego co wiem to pogoda też najlepsza na bieganie nie była.
za gratulację serdecznie dziękuję.
To już faktycznie szybkie bieganie. Na szczęście wg planu

- Marc.Slonik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2004
- Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
- Życiówka na 10k: 44:12
- Życiówka w maratonie: 3:23:55
- Lokalizacja: Bruksela, Belgia
- Kontakt:
Brawo! Świetny wynik.PaulinaJ pisze:Kasia moje gratulacje!
Dębno łatwe nie jest a z tego co wiem to pogoda też najlepsza na bieganie nie była.
za gratulację serdecznie dziękuję.
To już faktycznie szybkie bieganie. Na szczęście wg planu
Tak na marginesie - biegasz połówkę 4 minuty szybciej niż ja, więc nie powinienem się mądrzyć - ale myślałaś, żeby spróbować pobiec pierwszą dychę wolniej i cisnąć w drugiej? Masz niewielki PS, może z tego samego treningu przy innej strategii dałoby się jeszcze coś urwać?
Mój blog na forum: 2016 trzy maratony w tym dwa naprawdę
Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690

Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690

- ASK
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1733
- Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
- Życiówka na 10k: 50:08
- Życiówka w maratonie: 4:43:44
- Lokalizacja: Wroclaw
Jak tam dziewczyny po weekendowych startach? Wypoczelyscie?
Beata, rośliny piekne. Ja nie mam ręki do roślin w ogóle, lubię patrzeć, ale nie mam tego skupienia, żeby wokół nich chodzić. Ogródek mamy bezobslugowy, wystarczy trawę kosic i czasem popielic pod tujami. W Lasowce to w ogóle sama trawa i zywoplot z choinek. Całą resztę nasadzeń jelenie zjadły. Chcemy zrobic chociaz grzadke na szczypiorek i pietruszkę.
U nas dzis było ponad 25 stopni. Treningu dzisiaj nie miałam, ale za to nabiegalam sie za rowerkiem ucząc małą jeździć bez bocznych kółek. Jeszcze jedno popoludnie i będzie z niej pociecha. A u mnie zamowiona kolarka. Męską, bo sie okazalo, ze z damskich ten sam model kosztuje duzo drożej.
Beata, rośliny piekne. Ja nie mam ręki do roślin w ogóle, lubię patrzeć, ale nie mam tego skupienia, żeby wokół nich chodzić. Ogródek mamy bezobslugowy, wystarczy trawę kosic i czasem popielic pod tujami. W Lasowce to w ogóle sama trawa i zywoplot z choinek. Całą resztę nasadzeń jelenie zjadły. Chcemy zrobic chociaz grzadke na szczypiorek i pietruszkę.
U nas dzis było ponad 25 stopni. Treningu dzisiaj nie miałam, ale za to nabiegalam sie za rowerkiem ucząc małą jeździć bez bocznych kółek. Jeszcze jedno popoludnie i będzie z niej pociecha. A u mnie zamowiona kolarka. Męską, bo sie okazalo, ze z damskich ten sam model kosztuje duzo drożej.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6526
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
ASK, ja tam też nie jestem ogrodnikiem, po prostu coś tam kupię, wsadzę w doniczkę i rośnie. Więc też bezobsługowo, tylko czasem podlać, jak nie ma długo deszczu. A w tej doniczce to zasadniczą masę stanowi owies i trawa dla kotówASK pisze:Beata, rośliny piekne. Ja nie mam ręki do roślin w ogóle, lubię patrzeć, ale nie mam tego skupienia, żeby wokół nich chodzić. Ogródek mamy bezobslugowy,


O, fajnie, zazdroszczę!A u mnie zamowiona kolarka. Męską, bo sie okazalo, ze z damskich ten sam model kosztuje duzo drożej.
Obawiam się, że dla mnie i model męski za drogi, więc chyba pozostanę jednak przy moim góralu ... w poniedziałek zainaugurowałam na poważnie sezon, 40km w dość szybkim tempie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 423
- Rejestracja: 21 paź 2013, 22:27
- Życiówka na 10k: 40:22
- Życiówka w maratonie: 3:15:22
ja sezon rowerowy zaczęłam już jakieś 2-3 tyg temu. Ale dla mnie rower to tak z doskoku. Nie kręci mnie to pedałowanie za bardzo
po niedzielnym półmaratonie dwa dni odpoczynku. Zajęłam się kończeniem remontu i tapetowaniem pokoju Młodego.
Dziś idę na pierwszy trening. Zobaczymy co nogi na to.
Marc a propos półmaratonu to wiedziałam z trenerem, że do 15-16 km starczy mocy. Później już było ryzyko, ze czegoś zabraknie.
Biegnąc połówkę nie kalkuluje zbytnio. miałam zapisane na ręce międzyczasy i mniej więcej się ich trzymałam.
NS biegam maratony, na połówki przyjdzie czas.
W planach było 1:28:50 czyli zabrakło 7 sekund, niby nic a jednak nie było szans na urwanie nawet i tego.

po niedzielnym półmaratonie dwa dni odpoczynku. Zajęłam się kończeniem remontu i tapetowaniem pokoju Młodego.
Dziś idę na pierwszy trening. Zobaczymy co nogi na to.
Marc a propos półmaratonu to wiedziałam z trenerem, że do 15-16 km starczy mocy. Później już było ryzyko, ze czegoś zabraknie.
Biegnąc połówkę nie kalkuluje zbytnio. miałam zapisane na ręce międzyczasy i mniej więcej się ich trzymałam.
NS biegam maratony, na połówki przyjdzie czas.
W planach było 1:28:50 czyli zabrakło 7 sekund, niby nic a jednak nie było szans na urwanie nawet i tego.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
gratulacje dla Ani i Pauliny raz jeszcze
ja odpoczywam
jestem totalnie zmęczona, nie wiem...może w niedzielę potruchtam?
w tym roku nie mam głowy do roweru
ale może latem wyciągnę...zaczęłam już jeździć na rolkach 

ja odpoczywam


w tym roku nie mam głowy do roweru


- ASK
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1733
- Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
- Życiówka na 10k: 50:08
- Życiówka w maratonie: 4:43:44
- Lokalizacja: Wroclaw
Heloł.
Jest i rower. Ale strasznie leje, więc nie ma jak wypróbować.
Do tego jakis stan grypowy trzma mnie od wtorku, nie mam siły biegać. Poznania nie widzę, może w ogóle nie pojade.
Jest i rower. Ale strasznie leje, więc nie ma jak wypróbować.
Do tego jakis stan grypowy trzma mnie od wtorku, nie mam siły biegać. Poznania nie widzę, może w ogóle nie pojade.