Kate zapodaję:
Przekładaniec makowy
Na ciasto: 1,5 szklanki mąki, 1 szklanka cukru, 4 jajka, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, 10 dag maku
Poza tym: 2 opakowania kremu ,,Karpatka"- do gotowania, pół kostki masła, litr mleka, 400-500 ml śmietanki kremówki, 2p. Śmietan-fixu, 2łyżki cukru pudru, płatki migdałowe
Mak namoczyć.
Przyrządzić biszkopt:
Ubić białka z cukrem, dodać żółtka, mąkę z proszkiem i umyty, odsączony mak.
Ja piekę jeden i po wystudzeniu przecinam na pół (na kanapkę). Można też surowe ciasto podzielić na 2 porcje i upiec 2 prostokąty - tradycyjna prostokątna blaszka do ciasta (blaszkę wykładam papierem do pieczenia). Temperatura 170 stopni, piecze się dość krótko, ja wyjmuję, gdy góra jest lekko brązowa.
Po wystudzeniu nawilżyć biszkopt czarną herbatą.
Krem: 2 opakowania kremu do ciasta ,,Karpatka" gotuję według przepisu, jak krem ostygnie miksuję całość z połową kostki masła ( nie dawać większej ilości masła!)
Ubić kremówkę, dodać fix i cukier puder.
Makowe biszkopty nasączam herbatą z odrobiną cukru i cytryną.
Ciasto, na to krem ,,karpatka”, na to ciasto, na to śmietana. Całość posypać uprażonymi płatkami migdałowymi, ewentualnie kokosem, też podprażonym.
Done.
Enjoy
Zjedzony kawałek wymaga godzinnego wybiegania
Przy realizowaniu planu do M. można zapomnieć o jakimkolwiek poprawianiu czasu na 10 km. Totalnie nie idzie w parze.
Edit: sztorm
