ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
Wilma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 562
Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

maly89, jakbym taka zdeterminowana była to bym pojechała czy samochodem, czy pociągiem :) Może jak się wybierzecie gdzieś w połowie drogi to się zastanowię. Chociaż z moim kolanem to chyba na przyszłą wiosnę....
Szkoda, że w zeszłym roku nie biegałam, bo tydzień w Sopocie siedziałam :)
o
PKO
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

franklina pisze:oj mały mały-bawic sie-wiadomo! Ale wolałabym sie pobawic i zmieścic chociaz w godzinie :ble: :ble: :ble: :ble: :ble: :ble: :ble: :ble: :ble: kazdy po cichu liczy na wygrana jak gra w totka,chociazby gadali ze to tylko tak,dla zabawy,dla ryzyka,zeby sie chociaz za kupon zwróciło :ble: :ble: :ble: :ble:
No nic-bedzie jak bedzie :spoczko:

Będzie dobrze, nie panikuj, pobiegniesz szybciej niż na jakimkolwiek swoim bieganiu. ;-)
I widzę że wybawiona po weselu. :hejhej:


Doroteczki nie widać.
Przebiegła w końcu ten kros na 20 km, czy nie? Pogodę mieli chyba świetną, trochę dalej na południe siedziałam i było fajnie chłodno koło 13 st, troszkę popadywało ale niewiele. Na bieganie- super aura.
Awatar użytkownika
hrabaliana
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 30 sty 2013, 00:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Będzin

Nieprzeczytany post

Hej ho, hej ho! Postanowiłam się przypomnieć. Po dziesiątce na zawodach jakoś nie miałam śmiałości nic pisać, bo niby cel zrealizowałam (przebiegłam w 56 minut, a chciałam poniżej godziny), to jednak miejsce, które zajęłam (601 na ok. 750), dało mi do myślenia. Ale teraz sobie myślę, że - no, kurczę - dobrze pobiegłam, bo 1. w ogóle przebiegłam, 2. przebiegłam lepiej, niż chciałam. A zatem start zaliczam na plus.
Co więcej, zauważyłam, że ostatnio biegam "mądrzej", a dzięki temu (odpukać!) nic mnie nie boli i żadnych kontuzji nie łapię, a dystans i wytrzymałość systematycznie rosną.
Tak podniesiona na duchu majówkę postanowiłam spędzić na sportowo. Trochę przeginałam, ale tylko trochę, bo do niczego nie podchodziłam na siłę, ale jestem przeszczęśliwa, bo w pięć dni przebiegłam maraton (!) i dorzuciłam do tego spokojne (jeśli chodzi o tempo) wypady na rowerze (100 km!). Dziś już zluzowałam, jutro też daję sobie wolne, ale - wreszcie! - zaczynam to bieganie "czuć". Hej ho!

Pozdrawiam radośnie!
Obrazek
Awatar użytkownika
Wilma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 562
Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Ja bym dyszki poniżej godziny nie pobiegła więc uważam taki wynik za bardzo dobry. Gratuluję :)
o
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

hrabaliana pisze:Hej ho, hej ho! Postanowiłam się przypomnieć. Po dziesiątce na zawodach jakoś nie miałam śmiałości nic pisać, bo niby cel zrealizowałam (przebiegłam w 56 minut, a chciałam poniżej godziny), to jednak miejsce, które zajęłam (601 na ok. 750), dało mi do myślenia. Ale teraz sobie myślę, że - no, kurczę - dobrze pobiegłam, bo 1. w ogóle przebiegłam, 2. przebiegłam lepiej, niż chciałam. A zatem start zaliczam na plus.
Co więcej, zauważyłam, że ostatnio biegam "mądrzej", a dzięki temu (odpukać!) nic mnie nie boli i żadnych kontuzji nie łapię, a dystans i wytrzymałość systematycznie rosną.
Tak podniesiona na duchu majówkę postanowiłam spędzić na sportowo. Trochę przeginałam, ale tylko trochę, bo do niczego nie podchodziłam na siłę, ale jestem przeszczęśliwa, bo w pięć dni przebiegłam maraton (!) i dorzuciłam do tego spokojne (jeśli chodzi o tempo) wypady na rowerze (100 km!). Dziś już zluzowałam, jutro też daję sobie wolne, ale - wreszcie! - zaczynam to bieganie "czuć". Hej ho!

Pozdrawiam radośnie!

Bieg ukończony, cel zrealizowany - przecież to powód do ogromnej radości, a nie do zmartwień! Co za różnica jakie miejsce! Nie jesteśmy Kenijczykami - my nie walczymy o zwycięstwo z klasyfikacji generalnej tylko o zwycięstwo z samym sobą! To o co nam chodzi to pokonywanie własnych słabości, osiąganie czasów, które sobie sami zakładamy. Niech inni walczą o pieniądze, my biegajmy dla endorfin i tej radości na mecie!
Także koleżanko - serdecznie gratuluję! No i majówka na sportowo też ekstra - łapiesz biegowego bakcyla :)
angelika
Wyga
Wyga
Posty: 63
Rejestracja: 03 mar 2013, 21:55
Życiówka na 10k: 1:04
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bytom

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:
hrabaliana pisze:Hej ho, hej ho! Postanowiłam się przypomnieć. Po dziesiątce na zawodach jakoś nie miałam śmiałości nic pisać, bo niby cel zrealizowałam (przebiegłam w 56 minut, a chciałam poniżej godziny), to jednak miejsce, które zajęłam (601 na ok. 750), dało mi do myślenia. Ale teraz sobie myślę, że - no, kurczę - dobrze pobiegłam, bo 1. w ogóle przebiegłam, 2. przebiegłam lepiej, niż chciałam. A zatem start zaliczam na plus.
Co więcej, zauważyłam, że ostatnio biegam "mądrzej", a dzięki temu (odpukać!) nic mnie nie boli i żadnych kontuzji nie łapię, a dystans i wytrzymałość systematycznie rosną.
Tak podniesiona na duchu majówkę postanowiłam spędzić na sportowo. Trochę przeginałam, ale tylko trochę, bo do niczego nie podchodziłam na siłę, ale jestem przeszczęśliwa, bo w pięć dni przebiegłam maraton (!) i dorzuciłam do tego spokojne (jeśli chodzi o tempo) wypady na rowerze (100 km!). Dziś już zluzowałam, jutro też daję sobie wolne, ale - wreszcie! - zaczynam to bieganie "czuć". Hej ho!

Pozdrawiam radośnie!

Bieg ukończony, cel zrealizowany - przecież to powód do ogromnej radości, a nie do zmartwień! Co za różnica jakie miejsce! Nie jesteśmy Kenijczykami - my nie walczymy o zwycięstwo z klasyfikacji generalnej tylko o zwycięstwo z samym sobą! To o co nam chodzi to pokonywanie własnych słabości, osiąganie czasów, które sobie sami zakładamy. Niech inni walczą o pieniądze, my biegajmy dla endorfin i tej radości na mecie!
Także koleżanko - serdecznie gratuluję! No i majówka na sportowo też ekstra - łapiesz biegowego bakcyla :)

maly89 widzę, że dział Strefa Kobiet przypadł Ci do gustu :hahaha: :hahaha:

a takie jedno pytanie do Ciebie mam, korzystasz z jakiejś aplikacji do biegania na telefon, czy mierzysz dystans za pomocą czegoś innego? ja właśnie szukam czegoś najlepiej w formie zegarka na rękę, bo telefon na ręce zaczyna mi przeszkadzać :chlip:
http://www.endomondo.com/profile/9856599

Biegacz to nie ten, kto szybko biega. To ten, który nie ustaje w walce.
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

angelika pisze:
maly89 widzę, że dział Strefa Kobiet przypadł Ci do gustu :hahaha: :hahaha:
Jestem przeciwny jakimkolwiek podziałom ;) Można by rzecz, że jestem za równouprawnieniem ;)
angelika pisze:a takie jedno pytanie do Ciebie mam, korzystasz z jakiejś aplikacji do biegania na telefon, czy mierzysz dystans za pomocą czegoś innego? ja właśnie szukam czegoś najlepiej w formie zegarka na rękę, bo telefon na ręce zaczyna mi przeszkadzać :chlip:
Liczenie dystansu powierzam mojemu Gremlinowi - Garmin FR305 :) Na razie, odpukać, nie zawodzi :)
Awatar użytkownika
Wilma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 562
Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Oj tam, my małemu w płeć nie zaglądamy ;)
o
Awatar użytkownika
polcia2000
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 179
Rejestracja: 07 gru 2011, 13:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

hrabaliana pisze:Hej ho, hej ho! Postanowiłam się przypomnieć. Po dziesiątce na zawodach jakoś nie miałam śmiałości nic pisać, bo niby cel zrealizowałam (przebiegłam w 56 minut, a chciałam poniżej godziny), to jednak miejsce, które zajęłam (601 na ok. 750), dało mi do myślenia. Ale teraz sobie myślę, że - no, kurczę - dobrze pobiegłam, bo 1. w ogóle przebiegłam, 2. przebiegłam lepiej, niż chciałam. A zatem start zaliczam na plus.
Co więcej, zauważyłam, że ostatnio biegam "mądrzej", a dzięki temu (odpukać!) nic mnie nie boli i żadnych kontuzji nie łapię, a dystans i wytrzymałość systematycznie rosną.
Tak podniesiona na duchu majówkę postanowiłam spędzić na sportowo. Trochę przeginałam, ale tylko trochę, bo do niczego nie podchodziłam na siłę, ale jestem przeszczęśliwa, bo w pięć dni przebiegłam maraton (!) i dorzuciłam do tego spokojne (jeśli chodzi o tempo) wypady na rowerze (100 km!). Dziś już zluzowałam, jutro też daję sobie wolne, ale - wreszcie! - zaczynam to bieganie "czuć". Hej ho!
Dyszka poniżej godziny to fajny czas :taktak: A ja to bym się cieszyła jakby za mną było chociaż 5 osób,a ty za sobą miałaś jakieś 150 tak że możesz być dumna z tego biegu. Gratuluję :taktak: No i majówki też gratuluję i zazdroszczę, piękne kilomery natrzaskałaś :szok:
"Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od jednego kroku"
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

mały nasz rodzyneczek i prosze mi tu bez takich :ble:
Obrazek
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

hrabaliana pisze:Hej ho, hej ho! Postanowiłam się przypomnieć. Po dziesiątce na zawodach jakoś nie miałam śmiałości nic pisać, bo niby cel zrealizowałam (przebiegłam w 56 minut, a chciałam poniżej godziny), to jednak miejsce, które zajęłam (601 na ok. 750), dało mi do myślenia. Ale teraz sobie myślę, że - no, kurczę - dobrze pobiegłam, bo 1. w ogóle przebiegłam, 2. przebiegłam lepiej, niż chciałam. A zatem start zaliczam na plus.

O matko, chyba Ci zaraz normalnie ... klapsa dam. :hahaha:

To co ja mam powiedzieć jak pierwsze 10 przebiegłam w 1.02 i zajęłam miejsce 2058 na 2241 przybiegnietych?! :hahaha:

Teraz to jakbym pobiegła w 56 minut to sama siebie w rękę pocałuję ze szczęścia. :hej:
angelika
Wyga
Wyga
Posty: 63
Rejestracja: 03 mar 2013, 21:55
Życiówka na 10k: 1:04
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bytom

Nieprzeczytany post

franklina pisze:mały nasz rodzyneczek i prosze mi tu bez takich :ble:
ależ ja "bez takich" a mało tego maly jest stawiany za wzór przed moim mężem... pokazuje profil i mówię a widzisz, da się :)
http://www.endomondo.com/profile/9856599

Biegacz to nie ten, kto szybko biega. To ten, który nie ustaje w walce.
Awatar użytkownika
Doroteczka
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 217
Rejestracja: 18 mar 2013, 08:48
Życiówka na 10k: 58:57
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ksw
Kontakt:

Nieprzeczytany post

hrabaliana super wynik :) miejsce nieważne, ważne jest zdobywanie kolejnych doświadczeń w swoim tempie! :) a 10km poniżej godziny to niezłe tempo! Na szybkość przyjdzie czas - ja sobie tak tłumaczę.

Jestem dziewczyny!!! Przepraszam, że tak długo, ale ogarnięcie prawie 500 zdjęć troszkę trwało. Super zadowolona i endorfiny trzymają nadal :) tutaj relacja na blogu: http://bliczek.pl/weekend-kwitnacych-sadow/

Jestem pewna, że za rok się tam pojawię. Mam nadzieję, że zdjęcia zachęcą również wszystkich do przyjechania do Sandomierza.
Dalej, wyżej i na przekór!! http://bliczek.pl :)
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

hrabaliana W 2011, moją pierwszą dychę w zawodach też przebiegłam w 56 min, a rok później na tej samej trasie miałam 50 minut i byłam 32. w mojej kategorii (K-35) W tym roku zamierzam zejść poniżej 50 minut! Może to Cię zainspiruje?

Wczoraj sporo pobiegałam i wreszcie poczułam się zregenerowana po maratonie. Wspaniale się biega, jak jest zielono, nie ma śniegu i tych wszystkich ciuchów.
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Doroteczka BRAWO!!! :-D
Super relacja i super czas.
Już się zastanawiałam czy gdzieś nie zgubiłaś się w tych sadach. :-)

Mnie jakoś niska frekwencja nie dziwi. Bardzo źle rozreklamowany bieg i opisana impreza- zaglądałam po Twoim poście tutaj na ich strony i nawet nie zauważyłam że tam było także 10 km?!
Bo bym przyjechała i pobiegła. :/
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ