Witajcie
jestem, żyję i mam nowe doświadczenie za sobą
Maraton przebiegnięty, wynik pewnie nie zadowala wszystkich ale ja nie będę marudzić bo nie jedna dziewczyna w debiucie pewnie chciałaby taki nabiegać :uuusmiech:
Co poszło nie tak, ano podeszłam mało profesjonalnie do sprawy nawodnienia i odżywienia organizmu przed maratonem i niestety co zaowocowało później na biegu. Już od pierwszego punktu z wodą piłam dużo po 4-5 kubków wody a później zdarzało się że 6-8, co może świadczyć że byłam mocno odwodniona, ale najgorsze to skurcze, pierwszy raz poczułam skurcz na 18 km ale jeszcze walczyłam z nim, następny raz to było na 24km i niestety pierwszy postój a dalej to już tylko gorzej na 32km pomoc medyków nieoceniona postawili mnie na tyle na nogi że mogłam znowu w miare normalnie biec co prawda wolniej i przechodząc do marszu ale dolazłam do mety, choć myśli miałam różne, ale co się dziwić prawie 4 godziny na trasie można przemyśleć wiele spraw
Może zabrzmi to niewiarygodnie ale ja jestem zadowolona z tego startu. Ten mierny czas dał mi 2 miejsce w K-40
SWOJE TRZY GROSZE DORZUCIŁA TEŻ POGODA NO I PROFIL TRASY, NIE JEST TO ŁATWA TRASA
ale najważniejsze że zakochałam się w maratonie i nie złamał mnie
