Charm, hop, hop!
Ania 102, alez Ty szybka.
Ja chora, po 2,5 mcach przerwy. Zastanawiam sie, czy to normalny wirus, czy znowu poczatek niekonczacego sie chorowania. Obawiam sie, ze jednak musze wlozyc nadal ambicje do kieszeni. Od kilku tygodni zaczelam biegac treningi, jakies interwaly, no i jak wiadomo umiarkowany wysilek wzmacnia odpornosc, a mocny juz wprost przeciwnie. We wtorek biegalam 6*2' p3' i przy szybkich odcinkach dawalam az mnie tchawica palila w koncowce kazdego powtorzenia. A w srode od poludnia przeziebienie zwalajaca z nog. Wiec krece sie w kolko, od truchtania nie bede biegac szybciej, a od trenowania moge nie biegac wcale, jesli bede chorowac jak w zeszlym roku. Pewnie jesien tego roku musze juz odpuscic. A w planach byly dwie dyszki i polowka.
