ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

kojer gratulacje!!!! :uuusmiech: jestem ciekawa, ile ja bym po płaskim poleciała?
Beata i Kasia jesteście moimi idolkami :uuusmiech: :hej: ja tylko 210 :oczko: :bum:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

katekate pisze:kojer gratulacje!!!! :uuusmiech: jestem ciekawa, ile ja bym po płaskim poleciała?
No właśnie, płaskich 5-tek po asfalcie w okolicy też nie mam. A atestowaną dychę mi robią w niepasującym terminie :).
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Kojer, gratulacje, szkoda że mnie tam nie było.

Ja czuje się już lepiej, ale ponieważ jeszcze biorę antybiotyk, to na razie pozwoliłam sobie dziś tylko na 10 kilometrowy szybki spacer.

Mam za to tysiące przemyśleń dotyczących mojego biegania i stwierdziłam, że:
1) do maratonu mam już tylko 10 tygodni treningów, pora wydłużać biegi długie. Niby biegałam teraz średnio po 40-45 km/tydz, czyli dużo więcej niż przed ostatnim maratonem, biegam tez szybciej, ale jakoś tak dużo mniej pewnie się czuję :ojoj: ,
2) ponieważ mam problemy z odpornością (z różnych względów) muszę nad nią popracować, daję sobie na to kolejne 2 m-ce, żeby się jakoś odbudować przed maratonem(jak się nie uda to w ostateczności nie startuje),
3) w związku z punktem 2 chcę zrezygnować w ogóle z interwałów w planie, żeby minimalizować ryzyko kolejnej choroby, bo wydaje mi się, że jako najsilniejszy bodziec treningowy mogą one najbardziej osłabiać organizm, teraz zachorowałam 2 dni po mocnym treningu (może to przypadek, a może nie),
4) zastanawiam się jak wobec tego trening powinien wyglądać, żeby w miarę komfortowo przebiec 42 km, ale bez nadmiernego stresowania organizmu na treningu (wynik sie dla mnie nie liczy w tym momencie) - i tu mam wątpliwości - planuję na pewno 4 treningi - 1 bieg długi, jeden w tempie maratońskim i co dalej? a) biegi spokojne? b) biegi spokojne z przebieżkami? jeden czy dwa? c)Podbiegi? Czy zrezygnować też z podbiegów na rzecz ćwiczeń siłowych, czy nie, bo to za bardzo się odbije na przygotowaniach?
5) zastanawiam się, czy jedną z przyczyn pogorszenia się mojej odporności nie było to, że nie zrobiłam żadnego wypoczynku po maratonie we wrześniu, po prostu czułam się dobrze, nie miałam zakwasów i już w poniedziałek po maratonie rzuciłam się intensywnie w wir pracy a już od środy w wir treningów, biegałam od razu jak przed startem, a nawet więcej i szybciej, pracowałam o wiele więcej - przez 4 tygodnie, a organizm miał jednak może osłabioną odporność przez start (czego nie czułam) i później przyszła choroba ciągła przez 1,5 m-ca, co nawraca i nawraca.
No i tak myślę i myślę...

Ja jak widać tylko 128 km, a w planach było cos koło 180 km :smutek: duch wprawdzie ochoczy, ale ciało mdłe...
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

ASK nie znam się na treningach maratońskich, ale jak nie zależy ci na wyniku, to po prostu biegaj :taktak: w zalezności na co masz ochotę :usmiech: wiadomo, że kilka długasów musisz zaliczyc, a ciało silniejsze zawsze się przyda :oczko: więc ćwicz, czasem porób podbiegi, czy przebieżki, zachowując jakiś tam rytm treningowy :usmiech: zyczę wytrwałości i zdrówka!
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
krzysztof.karczewski
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 259
Rejestracja: 10 kwie 2014, 14:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: pod latarnią.

Nieprzeczytany post

Mama Kin.
Nie tłukłem, zrobiłem nieco za rzadkie i bałem się, że kompletnie poleci (cóż, pierwsze koty za płoty).
Ale potem dosypałem ciut mąki, powyrabiałem jeszcze i dało radę, choć szału nie ma i dupy nie urywa (co akurat chyba dobrze ;) ).
Nie mówiąc o tym, że nie mam zdolności kulinarnych i piekarniczych.
katekate pisze:(...)Krzysztof, a ile natłukłeś km?
Samego biegania ten miesiąc skromnie - 195 km, pierwszy tydzień stycznia mi wypadł - wiatry mnie pokonały.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

skromnie? ładnie!
chociaz w sumie nie wiem, jakie w ogóle masz przebiegi :oczko: :bum: i na jakim poziomie biegasz, bo sie okaże jeszcze, że dyche robisz w 30 minut, czy coś :spoczko:

chce mi się chrustu :spoko: chyba zrobię :uuusmiech:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

katka, zrób i się podziel! najlepsze są takie, co mają prawie same bąbelki powietrza :hej:

krzysztof, i tak jestem pełna podziwu, pierwszy raz słyszę, żeby facet robił faworki :taktak:
go get 'em tiger
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

mamciuKin zrobię i się pochwalę, a bombelki są z własnie z tłuczenia wałkiem :hejhej:
a mój tato robił najlepsze pączki i drożdżówki :uuusmiech:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

pączki to tak, znam kilku facetów robiących świetne pączki, ale żaden nie robi faworków. pewnie nie chce im się tłuc ;)
go get 'em tiger
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A mnie kolano boli, buuu...
W dodatku lewe, tzn zdrowe... Pewnie trochę zaniedbane, bo skupiałam się od lat na prawym, i postanowiło o sobie przypomnieć... :echech:
Jak leżę na prawym boku i ruszam minimalnie uniesioną lewą nogą to wtedy czuję... Muszę więcej poćwiczyć.. :bum:
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

uuu charm, zadbaj o kolano, ja dziś się zbieram do ćwiczeń, zaniedbałam to bardzo :lalala: ostatnio ćwiczyłam ponad miesiąc temu :bum:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

a ja w tym mcu nawet do 100km nie dociągnełam ehehhe :hej: no i co? i caco :hej:

wczoraj na koncercie byłam :bum: extra było :ble: :hejhej: :taktak: nie samym bieganiem...
Obrazek
Awatar użytkownika
krzysztof.karczewski
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 259
Rejestracja: 10 kwie 2014, 14:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: pod latarnią.

Nieprzeczytany post

katekate pisze:skromnie? ładnie!
chociaz w sumie nie wiem, jakie w ogóle masz przebiegi :oczko: :bum: i na jakim poziomie biegasz, bo sie okaże jeszcze, że dyche robisz w 30 minut, czy coś :spoczko:

chce mi się chrustu :spoko: chyba zrobię :uuusmiech:
10 km w 30 minut?
Jak mi skrzydła wyrosną i to na tyle duże by oderwać mnie od tego łez padołu (czyt. nawierzchni), to pewnie się uda :oczko: .
Choć ostatnio widziałem filmik jak pewien ultras pobił wynik Bolta ...
A zważywszy, że mam około 95 wagi (czyli w ciemno jakieś 10 kg nadwagi), to musiałyby być zaje... wielkie :oczko: .

Nadto niedzielnego ciasta się nie wyrzeknę.
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

beata to się może spotkamy na półmaratonie warszawskim:-) pamiętam, jak na 7. edycji Ci kibicowałam na wysokości Belwederu:-D

charm współczuję bólu kolana, oby szybko minął!

ASK szykujesz się na jakiś konkretny czas w maratonie? Gdzie będziesz startowała, bo jakoś mi to umknęło?

Na połówkę bardzo się cieszę, nie denerwuję się. Maraton to źródło stresu:-P
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Aniu, Paryz 12.04. Nie szykuje sie na zaden konkretny czas, chce pobiec na samopoczucie, mialam nadzieje, ze moze wyjdzie 4:15, wiem jak ogromnie to trudne, zeby pobiec szybciej. Ale wiesz, wczoraj pobieglam kontrolnie po chorobie tylko 8 km, ledwo co i widze, ze jestem bardzo slaba jeszcze przez chorobe, 1,5 tygodnia przerwy i antybiotyk, pozostale juz tylko 10 tygodni treningu. To powoduje, ze juz nie licze na nic, a nawet jestem gotowa sie wycofac, jesli uznam, ze tak bedzie dla mnie lepiej.
ODPOWIEDZ