
Moim zdaniem to teraz na wiosne bys spokojnie smignela dobry czas
Moderator: beata
oby :uuusmiech:ASK pisze:![]()
Moze do tego czasu bede biegac tak szybko, ze 180 min to bedzie 35 km?
zaraz zarobisz w potylicęSkoor pisze:To my jacyś dziwni, bo co to za biegacz/biegaczka co to nie pobiegł maratonu i co gorsza, jeszcze się tym nie interesuje
Z biegania bez rozciągania. W czasie biegu mięśnie jednak się napinają, a jak nie zadbamy o ich rozciąganie to efekty są jakie są...katekate pisze:mały a skąd się wzięło nadmierne spinanie w tej okolicy???
"To skomplikowane". Głównym moim problemem jest teraz pachwina - boli jak tylko dotknę albo jak napinam mięśnie przywodziciela. Ale podczas biegu go nie napinam ani nie dotykam więc bólu nie ma. Ciągle czuję tylko pospinane mięśnie w okolicy pośladka - to jest denerwujące, ale da się z tym żyć. Niemniej naprawdę przykładam się do rozciągania jak nigdy. Jest dużo lepiej niż było ale ciągle wiele pracy przede mną. Pokpiłem sprawę i mam za swojeASK pisze: Maly, biegasz juz bez bolu?