Drętwienie i ból nóg podczas biegania

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

lotaria
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witajcie, jako, że biegam od niedawna chciałam poradzić się bardziej doświadczonych osób co do pewnych "objawów", które u siebie zauważyłam. Od jakiegoś czasu po wysiłku fizycznym mam straszne drętwienie i ból nóg. Skurcze łapią mnie również w nocy. Pojawiły się w tym samym czasie, w jakim zaczęłam biegać, czyli mniej więcej od miesiąca. Czasami boli mnie nawet podczas biegania. To jest taki ból jakby "omdlewały mi nogi", do tego skurcze, drętwienie i mrowienie. Ustępuje po zatrzymaniu się, ale chwilę trwa. Mam pytanie, czy to jest normalne? Od razu zaznaczam, że nie biegam długo (ok.25 min) i nie szybko (truchtem). Czy to mogą być objawy jakiejś choroby, która mnie dyskwalifikuje z biegania? Mieliście podobne objawy? Mój lekarz rodzinny przepisał mi magnez...
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Magnez to dobry trop na początek, kup sobie taki z dodatkiem potasu, bo takie drętwienia mogą oznaczać bardziej kompleksowe braki : magnez, potas, wapń.

Warto też ograniczyć kawę, herbatę (każdą nie tylko czarną) a zstąpić je wysokomneralizowanymi wodami, herbatkami ziołowymi (ze skrzypu, pokrzywy, bratka, roiboos)
i przede wszytki zwrócić uwagę na dietę, żeby byłą pełnowartościowa.
Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A tak z ciekawości - jak mocno sznurujesz buty? Zauważyłem, że gdy przesadzam ze ściągnięciem sznurówek, wtedy spokojnie może wystąpić drętwienie stopy.
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

zastanowiłabym się nad butami - i to nie tylko sznurowaniem, ale tym w jakich butach biegasz i czy są odpowiednio wygodne i masz odpowiedni luz w nich. nie są za ciasne?
Obrazek
tdk67
Wyga
Wyga
Posty: 65
Rejestracja: 01 sie 2012, 02:13
Życiówka na 10k: 0h58m23s
Życiówka w maratonie: 4h39m51s
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Mnie akurat ból nóg przestał już właściwie dokuczać po dłuższych biegach (może nerwy się przepaliły :oczko: ), ale za to po każdym biegu powyżej 20km mam bóle głowy, które zaczynają się jakąś godzinę-dwie po bieganiu i trwają ze 3-4 h. W trakcie biegania piję wodę i izotonik, używam też 1 żelu, a po się rozciągam i staram się coś lekkostrawnego zjeść wkrótce po przyjściu do domu, ale ból zawsze się pojawia. Ktoś miał coś podobnego? Niesportowy pierwszy kontakt pewnie powie, żeby sobie darować bieganie...
mally
Wyga
Wyga
Posty: 137
Rejestracja: 08 lip 2013, 00:06
Życiówka na 10k: 38:37
Życiówka w maratonie: 3:13:59

Nieprzeczytany post

Kwiat pisze:A tak z ciekawości - jak mocno sznurujesz buty? Zauważyłem, że gdy przesadzam ze ściągnięciem sznurówek, wtedy spokojnie może wystąpić drętwienie stopy.
Kiedyś wydawało mi się to głupotą, ale w niedzielę założyłem cienkie skarpety, mocno związałem sznurówki i po 1 km biegłem na "spiętych nogach". Łydki i piszczele jakbym cały dzień stał na palach. Poluzowałem sznurówki, wbiegłem na plaże i przeszło. :)

Spróbuj pobiec w innych butach, albo jak masz gdzie boso, po czymś miękkim.

P.S. Mam nadzieję, że wpisy samców w strefie kobiet nie są jakoś szczególnie karane? :)
koń może wypić cały deszcz jeśli jest spragniony.
tdk67
Wyga
Wyga
Posty: 65
Rejestracja: 01 sie 2012, 02:13
Życiówka na 10k: 0h58m23s
Życiówka w maratonie: 4h39m51s
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Nie są, jeśli są na temat :hejhej:
mally pisze:
P.S. Mam nadzieję, że wpisy samców w strefie kobiet nie są jakoś szczególnie karane? :)
Awatar użytkownika
dont_ask
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 462
Rejestracja: 18 kwie 2011, 11:40
Życiówka na 10k: 1:01:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Nieprzeczytany post

cava pisze:Magnez to dobry trop na początek, kup sobie taki z dodatkiem potasu, bo takie drętwienia mogą oznaczać bardziej kompleksowe braki : magnez, potas, wapń.
caya magnez jest w w CZEKOLADZIE!!!!
a do tego czekolada wpływa bardzo dobrze na wszystko inne a przy okazji jest CZEKOLADĄ :uuusmiech:
lotaria
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Więc tak. Jeśli chodzi o magnez - robiłam morfologię tydzień temu i wszystkie wyniki w normie - żelazo, płytki, krwinki itp. Miałam też zlecone badanie na cukier, tarczycę, EKG, ciśnienie. Wszystko w normie. Lekarz mi zlecił to badanie, bo często mam zawroty głowy i krwotoki z nosa. Od razu zaznaczam, że nie zaczęły się jak zaczęłam biegać, tylko miałam te objawy już wcześniej. Więc nie wiem czy to problem z niedoborem jakiś witamin, skoro wyniki są dobre.

Co do butów to biegam w butach Nike CORE FLEX. Nie sznuruję ich mocno, są wygodne, nie za ciasne, nigdzie nie uwierają itp. Dziś moja mama była u swojego ortopedy, po receptę i powiedziała mu o moich objawach, a on powiedział, żebym zrobiła sobie usg dopplera (??) Wyczytałam w necie, że to jest badanie naczyń krwionośnych. Tzn. badanie kierunku płynięcia krwi i szybkości w żyłach i tętnicach. Trochę się boję, bo nie wiem co to może oznaczać... Czy coś poważnego może mi dolegać...Jak zadzwoniłam do przychodni to mi powiedzieli, że muszę mieć skierowanie, a terminy są na październik :/ Muszę znaleźć prywatnie jakiś gabinet w Olsztynie, który to może robić. Czy ktoś z Was wie, co ono może zdiagnozować?
ranita
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 15 sie 2012, 09:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

lotaria pisze:Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Więc tak. Jeśli chodzi o magnez - robiłam morfologię tydzień temu i wszystkie wyniki w normie - żelazo, płytki, krwinki itp.
Ale o elektrolitach nie piszesz. W morfologii nie wyjdzie Ci niedobór magnezu. Lekarze zazwyczaj zlecają sód i potas, bo dają najbardziej niepokojące objawy. Gdyby zlecił Ci magnez i, co gorsza wyszedłby Ci niedobór, to znaczyłoby, że sytuacja jest już bardzo zła, bo organizm magnez z krwi pobiera w ostatniej kolejności, w pierwszej z kości i mięśni. Nie wierzysz - zapytaj lekarza :)
lotaria pisze:...... Tzn. badanie kierunku płynięcia krwi i szybkości w żyłach i tętnicach. Trochę się boję, bo nie wiem co to może oznaczać... Czy coś poważnego może mi dolegać...Jak zadzwoniłam do przychodni to mi powiedzieli, że muszę mieć skierowanie, a terminy są na październik :/ Muszę znaleźć prywatnie jakiś gabinet w Olsztynie, który to może robić. Czy ktoś z Was wie, co ono może zdiagnozować?
Dokładnie to, co napisałaś - czy krew płynie we właściwym kierunku (czy się nie cofa, bo zastawki w żyłach szwankują), czy nie ma zastojów (żylaki), albo zatorów.
Mnie się zdaje, że taniej i szybciej będzie zrobić najpierw elektrolity. Chyba 10 zł kosztuje jeden, jak robisz prywatnie. Leczenie szybkie i skuteczne :)

U mnie niestety nie wyszło nic. Magnez biorę od jakiegoś czasu, elektrolity w normie, a na nogach wyskoczyły mi takie fioletowe, ale słabo widoczne plamy, takie jakby cienie. I chwilami mam takie bóle, jakbym gumową kulką dostała. Trwa to chwilę, po to, żeby za chwilę pojawić się w innym miejscu, na drugiej łydce na przykład. Żylaki? Spróbuję może wydębić skierowanie na dopplera :lalala: I poczekam... Może mnie szlag nie trafi... :tonieja:
lotaria
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No i masz Ci babo placek... Zrobiłam to badanie, prywatnie w przychodni im. Rydygiera w Olsztynie. Zadzwoniłam, umówili mnie tego samego dnia, dostałam wynik i opis. Dzięki bogu lekarz był bardzo "ludzki", powiedziałam mu, że biegam i całą diagnozę odniósł właśnie do tego biegania. Wytłumaczył mi po ludzku, bo jak usłyszałam "chromanie" to się przeraziłam... Lekarz powiedział mi, że mam II stopień choroby niedokrwiennej kończyn, objawiający się chromaniem przestankowym. Nie jest to mocno zaawansowane, że wystarczy zmiana diety, jakieś leki, które rozszerzają naczynia krwionośne, ułatwiają przepływ krwi i obniżając ciśnienie. Do tego masaże, żeby usprawnić układ krwionośny i ćwiczenia wytrzymałościowe. Pozwolił biegać, bo to też pomaga, 20-minutowy jogging 2-3 razy w tygodniu, ale nie codziennie, jak zacznie boleć, to mam przestać i po prostu spacerować...Kazał robić na przemian zimne i ciepłe prysznice na nogi i masować jakąś rękawicą podczas kąpania, powiedział, że jak jestem w domu i nie ćwiczę to mam leżeć na plecach i i nogi do góry albo spać z poduszką pod stopami, żeby były wyżej. Zobaczymy co będzie, na razie wykupiłam te leki na ciśnienie i rozszerzenie naczyń no i dieta niskotłuszczowa (choć cholesterol mam w normie) i zastosuję się do tych jego porad. Będę Was informować :)
Jussi24
Wyga
Wyga
Posty: 58
Rejestracja: 10 kwie 2015, 19:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

być może masz nie wygodne buty albo brakuje ci magnezu. Wtedy właśnie drętwieją różne części ciała jak jest niedobór...
ODPOWIEDZ