Piwo, a trening biegowy, siłowy...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 284
- Rejestracja: 18 wrz 2009, 08:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Busko Zdrój
- Kontakt:
Witam ponownie:)
Co sadzicie o spozywaniu Piwa przez nas trenujacych biegi lub kulturystyke itp. ogólnie chodzi mi jak piwo wpłaywa i czy ma ujemny skutek w odniesieniu do sportu.
Oczywiscie chodzi mi tu o spozycie 1 góra 2 piw.
I kiedy najlepiej jest waszym zdaniem jesli już napic sie po treningu czy jednak zupełnie sobi e odpuścić..?
Z tego co sie orientuje Piwo posiada wiele witamin z grupy B a takze jest dobrym izotonikiem po intensywnym treningu - zawodach. Poniewaz podnosi cisnienie osmotyczne krwi.
Co sadzicie o spozywaniu Piwa przez nas trenujacych biegi lub kulturystyke itp. ogólnie chodzi mi jak piwo wpłaywa i czy ma ujemny skutek w odniesieniu do sportu.
Oczywiscie chodzi mi tu o spozycie 1 góra 2 piw.
I kiedy najlepiej jest waszym zdaniem jesli już napic sie po treningu czy jednak zupełnie sobi e odpuścić..?
Z tego co sie orientuje Piwo posiada wiele witamin z grupy B a takze jest dobrym izotonikiem po intensywnym treningu - zawodach. Poniewaz podnosi cisnienie osmotyczne krwi.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Alkohol podobno ma działanie odwadniające organizm, więc bezpośrednio po treningu bym nie pił piwa. Natomiast po jakimś czasie dlaczego by nie. Ja piję
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
w nowym runnerze jest ciekawy artykuł o wpływie piwa na biegacza
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 521
- Rejestracja: 21 mar 2010, 13:28
Temat piwa testuje na sobie i z tego co zauważyłem to 1 góra 2 piwa jak dla mnie są całkiem spoko. Czuję się po nich dobrze, po treningu i wcześniejszym posiłku jak najbardziej. Natomiast większe ilości ... niestety. Większe ilości piwa (zresztą ogólnie alko) zaburzają regenerację, wpływają negatywnie na trening w dniu następnym a i oczywiście bebech rośnie. Ale z drugiej strony wiadomo, że czasem trzeba dać w palnik . Ale naprawdę rzadko. Niestety imprezowanie nie idzie w parze z treningiem.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 354
- Rejestracja: 03 maja 2008, 18:00
- Życiówka na 10k: <35'
- Życiówka w maratonie: brak
piter82 pisze:w nowym runnerze jest ciekawy artykuł o wpływie piwa na biegacza
Rozumiem, że zachęcasz do kupna a wiadomości które przyswoiłeś po lekturze zostawisz dla siebie?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 252
- Rejestracja: 24 cze 2010, 12:25
- Życiówka na 10k: 58:30
Jeśli idzie o artykuł w runnersie to nic odkrywczego tam nie napisali - generalnie to co wiadomo
- piwo z umiarem nie szkodzi - raczej dwie szklanki niż dwie butelki
- nie wolno pić przed treningiem/zawodami
- picie po treningu powinno być poprzedzone posiłkiem - bo piwo to nie izotonik
ja po przeczytaniu niczego nowego się nie dowiedziałam
- piwo z umiarem nie szkodzi - raczej dwie szklanki niż dwie butelki
- nie wolno pić przed treningiem/zawodami
- picie po treningu powinno być poprzedzone posiłkiem - bo piwo to nie izotonik
ja po przeczytaniu niczego nowego się nie dowiedziałam
- lejek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 493
- Rejestracja: 12 wrz 2007, 09:17
- Życiówka na 10k: 45:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Hejka,
nie mogłem się powstrzymać :
http://facet.onet.pl/warto-wiedziec/wia ... tykul.html
Teraz to już nawet iegać nie trzeba
Pozdrawiam,
Lejek
nie mogłem się powstrzymać :
http://facet.onet.pl/warto-wiedziec/wia ... tykul.html
Teraz to już nawet iegać nie trzeba
Pozdrawiam,
Lejek
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
Od dawna to wiadomo ale tylko w przypadku picia samego piwa, bez różnego rodzaju przekąsek, a o to trudno bo piwo bardzo wzmaga apetyt... Poza tym to nie chodzi o składniki tylko o bilans energetyczny, więc można powiedzieć że wszystko tuczy...
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 295
- Rejestracja: 03 sty 2009, 22:06
- Życiówka na 10k: 34:40
- Życiówka w maratonie: brak
a propos picia w trakcie.., oczywiście biegaczowi na pewno nie pomoże, ale..
jeżdżę turystycznie na rowerze, czasem jest to solidna wyrypa. i w sytuacji, gdy kolejna godzina pedałowania wydawała się niemożliwa do zniesienia, zdarzyło mi się zarzucić jedno piwko, pomogło Patent wziąłem od turysty rowerowego, którego spotkałem na trekkingu rowerowym. regularnie w ciągu dnia wypijał piwko lub winko, obiadek i z nowymi siłami rozpoczynał kolejną pięćdziesiątkę.
oczywiście nie polecam w większych ilościach ani w ruchu miejskim
wydaje mi się, że połowę piwa możnaby wciągnąć na długiej wycieczce biegowej, jak ktoś próbował, niech da znać
jeżdżę turystycznie na rowerze, czasem jest to solidna wyrypa. i w sytuacji, gdy kolejna godzina pedałowania wydawała się niemożliwa do zniesienia, zdarzyło mi się zarzucić jedno piwko, pomogło Patent wziąłem od turysty rowerowego, którego spotkałem na trekkingu rowerowym. regularnie w ciągu dnia wypijał piwko lub winko, obiadek i z nowymi siłami rozpoczynał kolejną pięćdziesiątkę.
oczywiście nie polecam w większych ilościach ani w ruchu miejskim
wydaje mi się, że połowę piwa możnaby wciągnąć na długiej wycieczce biegowej, jak ktoś próbował, niech da znać
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
Nie piłem piwa przez pół roku ( I jestem studentem) Po czym ostatnio wróciłem trochę do zwyczaji poprzednich, mam progress w wynikach jak nigdy :D. Na drugi dzień po piwach zawsze mam dobre tempo.
Koniec z nie piciem piwa!
Koniec z nie piciem piwa!
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Jak się dzień przed biegiem napiję piwa tzn. że będę w trójce albo zrobię życiówkę.
Piwo po- przynajmniej psychicznie- regeneruje. Dlatego zawsze wolałam sobotnie zawody
A jeszcze dodam, że gdy szaleńczo imprezowałam (ach!) to zauważyłam, że po balowaniu, często mocno zakrapianym (tylko piwem, bo innych alko nie pijam) robiłam b. dobre wyniki, ale potem ze dwa-trzy dni musiałam mieć przerwę, bo organizm słabo się regenerował. Paradoksalnie jednak wychodziło to na dobre, bo na następne zawody byłam świeża...
Piwo po- przynajmniej psychicznie- regeneruje. Dlatego zawsze wolałam sobotnie zawody
A jeszcze dodam, że gdy szaleńczo imprezowałam (ach!) to zauważyłam, że po balowaniu, często mocno zakrapianym (tylko piwem, bo innych alko nie pijam) robiłam b. dobre wyniki, ale potem ze dwa-trzy dni musiałam mieć przerwę, bo organizm słabo się regenerował. Paradoksalnie jednak wychodziło to na dobre, bo na następne zawody byłam świeża...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 284
- Rejestracja: 18 wrz 2009, 08:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Busko Zdrój
- Kontakt:
To samo zaś tyczy sie picia kawy/herbaty...