Ból po zewnętrznej stronie kolana
-
- Dyskutant
- Posty: 27
- Rejestracja: 24 lut 2017, 09:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wczoraj na wieczornym treningu w okolicy 6-7 km zacząłem odczuwać akceptowalny ból po zewnętrznej stronie kolana lewej nogi. Ból albo się lekko nasilał, albo odpuszczał. Jednak w momencie ja zbliżałem się do 10km (na który zresztą zaplanowany miałem koniec treningu) ból był mocny - miałem problemy żeby wrócić pozostałe 500m chodem.
Dziś nie jest zbyt lepiej: spory ból przy chodzenie i wchodzeniu/schodzeniu ze schodów - staram się chodzić z wyprostowaną nogą, bo wtedy ból jest mniejszy. Przy jeździe samochodem ból czuć, ale jest akceptowalny. Przy spoczynku (pozycja siedząca), czuję to miejsce, ale bólem bym tego nie nazwał (taki łagodny).
Z tego co wyczytałem (zwłaszcza z mapki http://polskabiega.sport.pl/polskabiega ... afika.html) wydaje mi się, żę najbardziej do mnie pasuje opis problemu "pasma biodrowo piszczelowego" - jest choćby na tej stronie, jakie ćwiczenia wykonywać itp. Ja natomiast mam inne pytania:
* szukać mam jakiegoś fizjoterapeuty czy się udać najpierw do ortopedy ?
* jakąś maść przeciwbólową stosować na to miejsce ?
* o ile to problem "pasma biodrowo piszczelowego" - po jakim czasie można liczyć na powrót do treningów.
O przyczynach nie pytam, bo to akurat jest opisywane szerzej, dlaczego tak się mogło stać.
Dodam, że jestem początkującym biegaczem, biegam rok, max 21 km (od mca (zimowo) już tylko dystanse do 12km). Ważę 73 kg, przy zwrocie 190 cm. Treningi na twardym - buty new balance fresh foam. Ostatnio trenuje nie za często: raz na tydzień wybieg do 12 km, i raz na tydzień trening siły biegowej (podbiegi itp)
Dziś nie jest zbyt lepiej: spory ból przy chodzenie i wchodzeniu/schodzeniu ze schodów - staram się chodzić z wyprostowaną nogą, bo wtedy ból jest mniejszy. Przy jeździe samochodem ból czuć, ale jest akceptowalny. Przy spoczynku (pozycja siedząca), czuję to miejsce, ale bólem bym tego nie nazwał (taki łagodny).
Z tego co wyczytałem (zwłaszcza z mapki http://polskabiega.sport.pl/polskabiega ... afika.html) wydaje mi się, żę najbardziej do mnie pasuje opis problemu "pasma biodrowo piszczelowego" - jest choćby na tej stronie, jakie ćwiczenia wykonywać itp. Ja natomiast mam inne pytania:
* szukać mam jakiegoś fizjoterapeuty czy się udać najpierw do ortopedy ?
* jakąś maść przeciwbólową stosować na to miejsce ?
* o ile to problem "pasma biodrowo piszczelowego" - po jakim czasie można liczyć na powrót do treningów.
O przyczynach nie pytam, bo to akurat jest opisywane szerzej, dlaczego tak się mogło stać.
Dodam, że jestem początkującym biegaczem, biegam rok, max 21 km (od mca (zimowo) już tylko dystanse do 12km). Ważę 73 kg, przy zwrocie 190 cm. Treningi na twardym - buty new balance fresh foam. Ostatnio trenuje nie za często: raz na tydzień wybieg do 12 km, i raz na tydzień trening siły biegowej (podbiegi itp)
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4923
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Szukaj hasla ITBS. Tutaj na forum byl bardzo duzy watek na ten temat.
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Miejsce bólu chłodzić i smarować maścią przeciwzapalną. Rozciągać pośladki. Rozciągać naprężacz powięzi - najlepiej rolować piłką tenisową/lacrosse. Warto udać się do fizjoterapeuty, lepiej pomoże zmniejszyć naprężenie pasma właśnie przez rozciągnięcie wspomnianych mięśni. Rozciąganie samego pasma nie ma sensu. To jako działania doraźne - docelowo wzmacniać mięśnie pośladkowe. I koniecznie nie zapominać o rozciąganiu po treningu.
Trenować można do momentu wystąpienia bólu, chociaż doradzałbym tymczasowo odpocząć (kilka dni). Ćwiczenia (m.in. przysiad pistoletowy, odwodzenie nogi leżąc, odwodzenie z gumą na kolanach) zalecane przy ITBS wdrożyć od razu.
Trenować można do momentu wystąpienia bólu, chociaż doradzałbym tymczasowo odpocząć (kilka dni). Ćwiczenia (m.in. przysiad pistoletowy, odwodzenie nogi leżąc, odwodzenie z gumą na kolanach) zalecane przy ITBS wdrożyć od razu.
- C80
- Wyga
- Posty: 137
- Rejestracja: 24 sty 2017, 07:51
- Życiówka na 10k: 51:27
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: ZPL
- Kontakt:
Miałem podobnie po zmianie dystansu z 10km na 15. Po 2 miesiącach rolowania i biegania z kontuzją zrezygnowałem i po krótkim odpoczynku wróciłem do 10km. ITBS nie wrócił.
Coś odnośnie ITBS wraz z ćwiczeniami: http://runtheworld.pl/syndrom-pasma-bio ... i-wnioski/
Coś odnośnie ITBS wraz z ćwiczeniami: http://runtheworld.pl/syndrom-pasma-bio ... i-wnioski/
-
- Dyskutant
- Posty: 27
- Rejestracja: 24 lut 2017, 09:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki za podpowiedzi.
Zgodnie z sugestią poszukam jakiegoś fizjoterapeutę. Jakieś badania, wizyta u ortopedy też zalecana?
No na pewno odpocznę, bo jak na razie to mam spore problem z chodzeniem, więc o treningu ciężko mówić.chociaż doradzałbym tymczasowo odpocząć (kilka dni)
Zgodnie z sugestią poszukam jakiegoś fizjoterapeutę. Jakieś badania, wizyta u ortopedy też zalecana?
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Nie, fizjo ogarnie temat. Oczywiście jeśli to jest rzeczywiście ITBS, ale wiele wskazuje właśnie na to. Popularna kontuzja, dużo można o tym poczytać. Można sobie samemu z tym poradzić, ale wizyta u fizjo przyśpieszy proces.
Jak rozrolujesz naprężacz i schłodzisz to kolano + maść przeciwzapalna to objawy bólowe powinny ustąpić i będziesz mógł normalnie funkcjonować. Raczej nie sądzę, że masz tam bardzo silne zapalenie, wcześnie "zareagowałeś".
Jak rozrolujesz naprężacz i schłodzisz to kolano + maść przeciwzapalna to objawy bólowe powinny ustąpić i będziesz mógł normalnie funkcjonować. Raczej nie sądzę, że masz tam bardzo silne zapalenie, wcześnie "zareagowałeś".
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4923
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Biorac pod uwage, ze "mam spore problem z chodzeniem", to nie bylbym taki przekonany.b@rto pisze:Raczej nie sądzę, że masz tam bardzo silne zapalenie, wcześnie "zareagowałeś".
Ale mam nadzieje, ze sie myle
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
W sumie racja... Dziwne trochę, że nie było wcześniej objawów i nagle bum. W dodatku kolega biega niemalże okazjonalnie - 2 razy w tygodniu i na niewielkim kilometrażu... Ja stawiam jednak na skrócenie mięśni, przez co pasmo cały czas daje objawy bólowe.
-
- Dyskutant
- Posty: 27
- Rejestracja: 24 lut 2017, 09:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Po masażach, ćwiczeniach, obkładaniu lodem, smarowaniu maścią wczoraj wieczorem jest na pewno lepiej. Dalej utykam chodząc, ale już tak nie boli. Jutro rano wybieram się do fizjoterapeuty i zobaczymy co dalej.
Dzięki za pomoc.
Dzięki za pomoc.
-
- Dyskutant
- Posty: 27
- Rejestracja: 24 lut 2017, 09:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
W czwartek byłem u fizjoterapeuty - fizjologicznie wygląda, że wszystko jest OK. W sobotą już bólu w ogóle nie czułem, więc postanowiłem w niedziele zobaczyć jak się będzie biegać. Niestety lekki ból od pierwszej minuty biegu, po 1km zrezygnowałem z treningu, żeby sobie nie zaszkodzić. Sytuacja teraz wygląda tak jak bym się cofnął 3 dni, tj lekki dyskomfort przy chodzeniu czuje.
Jaką przerwę sugerujecie od biegania robić? Próby przerywać po odczuciu pierwszego dyskomfortu, czy też kontynuować trening?
Jaką przerwę sugerujecie od biegania robić? Próby przerywać po odczuciu pierwszego dyskomfortu, czy też kontynuować trening?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
Ja w tam tym roku miałem to samo, i u mnie było to od robienia przebieżek z kadencją 190 [z metronomem biegałem] i piętami dotykając pośladków [te przebieżki były rzecz jasna na luzie].miodas007 pisze:W czwartek byłem u fizjoterapeuty - fizjologicznie wygląda, że wszystko jest OK. W sobotą już bólu w ogóle nie czułem, więc postanowiłem w niedziele zobaczyć jak się będzie biegać. Niestety lekki ból od pierwszej minuty biegu, po 1km zrezygnowałem z treningu, żeby sobie nie zaszkodzić. Sytuacja teraz wygląda tak jak bym się cofnął 3 dni, tj lekki dyskomfort przy chodzeniu czuje.
Jaką przerwę sugerujecie od biegania robić? Próby przerywać po odczuciu pierwszego dyskomfortu, czy też kontynuować trening?
Od 1 llistopada 2016 nie biegałem, chodziłem po lekarzach sportowych, dostałem kilka zastrzyków w obrębie tego kolana [tego bólu], nie pamiętam jaką mieszaninę substancji dostałem.
Biegałem 12 i 13 listopada 2016 [sobota i niedziela], zrobiłem wtedy 4,55 i 8km [w sobotę biegałem w parku, a w tę niedzielę biegałem po bieżni mechanicznej] w obu dniach bolało.
Te zastrzyki nic nie dawały.
Więc poszedłem do lekarza rodzinnego po skierowanie do fizjoterapeuty. I chodziłem 3x w tygodniu [pon-śr-pią].
Nie pamiętam czy w tygodniu rozpoczynającym się od 14 listopada czy od 21 listopada byłem pierwszy raz u fizjo.
I przez ten czas gdy byłem u fizjo nie biegałem.
Od 14 bądź 21 listopada aż do 15 grudnia. [nie biegałem]
W tym czasie jeździłem trochę rowerem, lecz jeździłem dopiero po kilkunastu dniach dopiero.
16 grudnia, zrobiłem swój pierwszy trening biegowy. Nic nie bolało. W grudniu biegałem 4x w tygodniu.
W styczniu biegałem 5x w tygodniu.
A w lutym byłem w życiowej formie, jeśli chodzi o zrobienie dużego kilometrażu.
W lutym biegałem 6x w tygodniu.
A dygawę miałem, gdy rozpocząłem znowu bieganie, i nie robiłem przebieżek ;p
Aha 29 grudnia dodałem sprinty pod górkę 8 sekundowe i od tamtej pory, w styczniu i lutym robiłem to raz w tygodniu. Widocznie uratowało to między innymi przed nawrotem kontuzji, i wizyta fizjo też dużo dało.
*******
Jaką radę mogę dać ? To reaguj tak wcześnie jak tylko możesz, aby wyleczyć tę kontuzję i odpocznij.
Ćwiczenia wzmacniające, automasaż, bądź masaż i przykładaniem lodem.
U mnie było więcej masażu, bo mam tak zbite czworoboczne, że masażysta powiedział, że jeździ rękoma jak po chodniku. ;p
I nie brałem żadnych tabletek przeciwzapalnych [jakby co.]
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4923
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Cholera wie. Mnie wystarczylo kilka dni przerwy, rolowanie, rozciaganie i od tamtego czasu problemu brak.miodas007 pisze:Jaką przerwę sugerujecie od biegania robić?
U innych wlecze sie to duzo dluzej
Przerwac, oczywiscie, ze przerwac. Tego nie rozchodzisz, kazde kontynuowanie, to pogarszanie stanuPróby przerywać po odczuciu pierwszego dyskomfortu, czy też kontynuować trening?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
-
- Dyskutant
- Posty: 27
- Rejestracja: 24 lut 2017, 09:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Odkopuje niestety swój temat...
Ostatnio nie trenowałem, bo miałem problem z zatokami, brałem antybiotyk itp... Wczoraj (już dużo ponad mc od wystąpienia kontuzji) poszedłem na 5km trening. Niestety pod koniec zacząłem znów coś czuć w okolicy kolana. Dziś czuję ból przy chodzeniu tyle że trochę gdzie indziej: z przody trochę poniżej rzepki oraz z tyłu kolana (w zgięciu). Zastanawia mnie w takim wypadku czy na pewno mój problem to itbs.. może co innego ? Co doradzacie - wizytę o ortopedy? Zrobi wtedy jakieś usg czy coś?
Ostatnio nie trenowałem, bo miałem problem z zatokami, brałem antybiotyk itp... Wczoraj (już dużo ponad mc od wystąpienia kontuzji) poszedłem na 5km trening. Niestety pod koniec zacząłem znów coś czuć w okolicy kolana. Dziś czuję ból przy chodzeniu tyle że trochę gdzie indziej: z przody trochę poniżej rzepki oraz z tyłu kolana (w zgięciu). Zastanawia mnie w takim wypadku czy na pewno mój problem to itbs.. może co innego ? Co doradzacie - wizytę o ortopedy? Zrobi wtedy jakieś usg czy coś?