płatki owsiane - sposób przyrządzenia

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
wiktor ia
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 188
Rejestracja: 22 cze 2013, 15:20
Życiówka na 10k: 1:01:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko Biała

Nieprzeczytany post

Mam szybkie pytanie:
Płatki owsiane, tak żeby jak najwięcej z nich wydobyć tego co najzdrowsze, to zjadać po rozgotowaniu jako kleik, czy po zalaniu tylko mlekiem czy wodą?
Jeżeli to drugie to zalewanie zimną wodą czy mlekiem, czy też gorącym mlekiem czy wodą?
Mam na zbyciu dwa kody orange25, które nie przydadzą mi się już - sprzedam za 22zł/szt - pewnie i bez kantów, zafoliowane zdrapki, w okolicy BB można osobiście odebrać.
=================================================
Obrazek
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja robie tak:

Szklanka platkow(tylko nie blyskawicznych), na szklanke wody, gotujesz, az woda odparuje i zostana same platki. Wrzucam to do miski i dolewam troche mleka (1/3 szklanki) i dosypuje, orzechy, suszone owoce itp (kupuje mieszanke studencka) mieszam i zjadam i jest gitarra. Od 6 do 10 trzyma.
Ostatnio zmieniony 01 lip 2013, 09:31 przez Skoor, łącznie zmieniany 2 razy.
WszystkieNazwyZajete
Wyga
Wyga
Posty: 51
Rejestracja: 19 maja 2013, 17:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kielce

Nieprzeczytany post

To dlatego platki owsiane mi nie smakowaly xD. Zalewalem je zimnym mlekiem...
We are but sparks in a darkened
world
And yet some things were born
to burn
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja na poczatku tez sie z nimi meczylem, ale ten przepis naprawde jest ok i takie platki jem chetnie :-) i jem zamiennie raz platki owsiane i raz zytnie.
Awatar użytkownika
wiktor ia
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 188
Rejestracja: 22 cze 2013, 15:20
Życiówka na 10k: 1:01:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko Biała

Nieprzeczytany post

Od zawsze lubiłam płatki owsiane na mleku, zawsze robiłam po prostu gotując je na mleku ok 3-5min w proporcjach takich że wychodził taki kleik, o...
Od jakiegoś czasu zalewam te płatki gorącym mlekiem, jest to mniej pyszny posiłek, ale zasugerowałam się kilkoma wpisami na forum, że ktoś tak przygotowuje sobie właśnie płatki owsiane, czy górskie.
Zależy mi na tym żeby jak najwięcej skorzystać z tego co mają te płatki, gotowanie może ułatwić ich przyswajalność ale na pewno też niszczy część ważnych składników, stąd to moje pytanie.

Skoor ta porcja to tylko dla Ciebie, czy całej rodziny? Szklanka płatków plus pozostałe dodatki to tego sporo wychodzi.
Ostatnio zmieniony 01 lip 2013, 12:19 przez wiktor ia, łącznie zmieniany 1 raz.
Mam na zbyciu dwa kody orange25, które nie przydadzą mi się już - sprzedam za 22zł/szt - pewnie i bez kantów, zafoliowane zdrapki, w okolicy BB można osobiście odebrać.
=================================================
Obrazek
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Duzy chlop ze mnie ;-) wszystko zjadam sam. Generalnie chodzi o idee, ze platki do wody sa w stosunku 1:1. Jesli chodzi o jedzenie tych platkow na zimno to raczej tylko blyskawiczne sie do tego nadaja moim skromnym zdaniem, ale one tez juz jakos przetworzone sa w stosunku do "zwyklych" platkow.

Jeszcze co do wielkosci sniadania, to ktos tu na forum rzucil taki tekst:

"Sniadanie jedz jak krol, obiad jak zwykly czlowiek, a kolacje jak biedak" ;-) i tej zasady staram sie trzymac :-)
Awatar użytkownika
wiktor ia
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 188
Rejestracja: 22 cze 2013, 15:20
Życiówka na 10k: 1:01:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko Biała

Nieprzeczytany post

A to ta zasada to chyba stara jak świat. Tylko szkoda, że często jest tak, że im później tym więcej się chce jeść ;-)

A w temacie, to spotkałam się z propozycjami mieszania płatków w jogurtem, więc też na zimno czyli coś w tym musi być?
Mam nadzieję, że nie robię sobie krzywdy jedząc płatki owsiane na surowo. Rozgryzam/przeżuwam je długo żeby dalsze odcinki przewodu pokarmowego miały ułatwioną pracę, w myśl stwierdzenia wyniesionego jeszcze ze szkoły podstawowej: "jelita zębów nie mają"
Mam na zbyciu dwa kody orange25, które nie przydadzą mi się już - sprzedam za 22zł/szt - pewnie i bez kantów, zafoliowane zdrapki, w okolicy BB można osobiście odebrać.
=================================================
Obrazek
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

wiktor ia pisze:A to ta zasada to chyba stara jak świat. Tylko szkoda, że często jest tak, że im później tym więcej się chce jeść ;-)

A w temacie, to spotkałam się z propozycjami mieszania płatków w jogurtem, więc też na zimno czyli coś w tym musi być?
Mam nadzieję, że nie robię sobie krzywdy jedząc płatki owsiane na surowo. Rozgryzam/przeżuwam je długo żeby dalsze odcinki przewodu pokarmowego miały ułatwioną pracę, w myśl stwierdzenia wyniesionego jeszcze ze szkoły podstawowej: "jelita zębów nie mają"

czytałam gdzieś, że na surowo mogą podrażniać przewód pokarmowy no i są dużo słabiej przyswajalne. Więcej zwyczajnie przeleci przez układ pokarmowy niż się strawi i przyswoi

Ale tez od razu się przyznam ze za najrozsądniejsze uważam porady płynące z medycyny chińskiej, a Ci tam każde zboże nakazują rozgotować przed zjedzeniem na amen a najlepiej żeby jeść kaszę jaglaną albo ryż gotowane 3 godziny i wtedy dopiero wszyscy będziemy piękni i zdrowi. :bum:
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hmmm... ryz gotowany 3 godziny... to to by mozna bezposrednio gdzies w okolice jelita cienkiego ladowac, pomijajac zoladek i dwunastnice co zaoszczedziloby energii na trawienie. Kwestia jeszcze zrobienia odpowiedniego koreczka na brzuchu co by ta breje mozna bezposrednio aplikowac. I jakie plusy by z tego byly, koniec z pruchnica, nie trzeba by przyprawiac, no generalnie nie musialoby byc wcale smaczne, mogloby byc juz tylko i wylacznie zdrow0 i dietetycznie :bum:
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mnie zawsze bardziej zastanawiało, jak to tak ugotować a nie przypalić.
Nie próbowałam.

Ale nawyk zagotowywania zbóż na amen mi się wykształcił. No nie 3 godziny, bo kto to ma tyle czasu.
Ale swoje w garze zawsze odsiedzą. Owsianka też.


BTW, a mój dziadek zapodawał nam (wnukom) to przysłowie w formie bardziej ekstremalnej:
śniadanie jedz sam, obiad z przyjacielem, kolacje oddaj wrogowi
Ostatnio zmieniony 01 lip 2013, 12:37 przez cava, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Moze dolewaja wody ciagle, nie wiem ;-)

A lubisz taka breje? Mi to nie podchodzi wcale, ja lubie miec co pogryzc. Na poczatku jak kupilem platki blyskawiczne to z nich sie taka papka robila jak kaszka dla dzieci. Moim dzieciom smakowalo, ale mi nie :ble:
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Daj spokój, przecież nie będę 3 godziny kaszy czy tam czego gotować stojąc nad tym i może jeszcze śpiewając temu kołysanki!

Lubię taką breję, płatki gotuję około 15 minut, ale daję najpierw kaszę jaglana i komosę, to to się też dłużej musi gotować aż będzie zjadliwe a na ostanie 5-10 minut płatki.
Się gotuje aż woda odparuje do pożądanej konsystencji czyli różnie bo leję wody na oko.
Daję orzechy, pestki itp- to jest co gryźć.
7arema
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 158
Rejestracja: 26 wrz 2011, 20:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Z jogurtem, mlekiem, na wodzie, pod wodą - płatki owsiane można przygotować na wiele sposobów.

ZTCW nie o przyswajalność węgli, a minerałów chodzi. Winne temu są substancje antyodżywcze, konkretnie fityniany (kwas fitynowy), które występują m. in. w produktach żytnich. A taki fitynian utrudnia wchłanianie wapnia oraz cynku i żelaza. Moczenie produktów (tutaj płatków) w wodzie ma na celu usunięcie związków z płatków jednak aby tak się stało wypadałoby gotować płatki w innej wodzie niż w tej w której były moczone. Dość powszechnie można się jednak spotkać z teorią, że dla większości osób fityniany nie stanowią problemu - wyjątkiem będą osoby, które jedzą bardzo dużo produktów pełnoziarnistych i/ lub osoby, których dieta jest uboga w te minerały, których wchłanianie kwas fitynowy utrudnia.
'They saw that the perfect world is a journey, not a place.'
- Terry Pratchett
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No właśnie, tak coś mi lata po głównie, że albo długie moczenie, albo długie gotowanie i po fitynianach :lalala:

Kolejne info które mi się obiło, to to, że kobiety w ogóle nie powinny tykać płatków owsianych z mlekiem (nabiałem). Ta mieszanka fatalnie wpływa na przyswajanie wapnia i może się dokładać do powstawania osteoporozy.
Płatki owsiane powinnyśmy zjadać tylko gotowane na wodzie w obecności kwasu cytrynowego i witaminy C.
Czyli po ugotowaniu dodawać do nich trochę soku z cytryny i świeżych owoców/warzyw.

Co ciekawe, "chińczyk" mi powiedział to samo- do ugotowanych płatków owsianych (oraz kawy!) kazał mi zawsze dolewać trochę soku z cytryny. :lalala:
Awatar użytkownika
wiktor ia
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 188
Rejestracja: 22 cze 2013, 15:20
Życiówka na 10k: 1:01:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko Biała

Nieprzeczytany post

No to jest o czym myśleć, jesz tak -źle, jesz inaczej - też źle.
Tutaj był nie tak dawno podobny temat, propozycje owsianki zarówno na surowo jak po ugotowaniu:
http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=20&t=33506
Mam na zbyciu dwa kody orange25, które nie przydadzą mi się już - sprzedam za 22zł/szt - pewnie i bez kantów, zafoliowane zdrapki, w okolicy BB można osobiście odebrać.
=================================================
Obrazek
ODPOWIEDZ