Maraton w Rotterdamie

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
chłopak ze wschodu
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 09 gru 2010, 11:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak pobiegnę w/g założeń zobaczę czołówkę w akcji. Oni będą mieli kilka km do mety, ja kilkanaście.
Stawiam na Feyisa Lelisa'e. Chyba wkradł się błąd do wyników bowiem Lelisa wygrał debiutując na dystansie maratonu w Dublinie 2009 a nie 2010. Zabrakło mu wtedy kilku sekund do rekordu trasy. Po Dublinie biegł w Chinach zimą 2010 wygrywając, następnie Rotterdam marathon przebiegł w znakomitym czasie 2:05:23 zajmując 4ta lokatę. Jesienią pobiegł w b. mocno obsadzonym Chicago zajmujac 3cie miejsce.
Zapowiada się szybki bieg przy bezwietrznej pogodzie i temp. 12-16c. Ponadto czołówka będzie miała bardzo mocnych pace'makerów.
2:04:19... :taktak:
KRZYSIEKBIEGA
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 512
Rejestracja: 16 sty 2008, 22:22
Życiówka na 10k: 31.16
Życiówka w maratonie: 2:23;47

Nieprzeczytany post

Kilka drobnych błędów

Jak wiemy Balciunaite w Barcelonie została zdyskwalifikowana-tak więc nie można w wynikach jej brać pod uwagę. A podajecie w elicie kobiet że Alessandra Aguilar na ME w Barcelonie była siódma....

Kolega też słusznie zauważył że wspomniany Feyisa Lelisa miał swój debiut nieco wcześniej. W 2009 roku wygrał 30 edycję maratonu w Dublinie z wynikiem 2:09.11

James Kibocha Theuri-podajecie go jako najszybszego Europejczyka..ale na jakim dystansie? Skoro piszecie o maratonie czyli nie jest najszybszym, w ubiegłym roku m.in. Heniu Szost był szybszy:), Ponadto jest jeszcze Jarosław Musinschi (2:08.32-Dusseldorf 2010), Viktor Röthlin i kilku bym jeszcze wymienił.
Żyje po to, by biegać
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Dzięki za zwrócenie uwagi.
KRZYSIEKBIEGA
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 512
Rejestracja: 16 sty 2008, 22:22
Życiówka na 10k: 31.16
Życiówka w maratonie: 2:23;47

Nieprzeczytany post

Przynajmniej wiesz że czytamy Was dokładnie:)
Żyje po to, by biegać
Awatar użytkownika
Ultimate_Runner
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 178
Rejestracja: 24 kwie 2010, 17:44
Życiówka na 10k: 34:33
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak ktoś będzie znał wyniki to proszę pisać ; D, bo nie mogę nigdzie znaleźć jakiś wiadomości live
Awatar użytkownika
RamboJohn
Wyga
Wyga
Posty: 137
Rejestracja: 07 lip 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kielce/Kraków
Kontakt:

Nieprzeczytany post

2:05:26 - Wilson Chebet (Kenia)
jass1978
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 862
Rejestracja: 08 kwie 2009, 14:22
Życiówka na 10k: 37:42
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Czyli jednak nie udało się pobić rekordu świata. Szkoda. Przeczytałem gdzieś, że siedmiu się do tego szykowało. Myślałem, że któryś da radę.
Awatar użytkownika
Ultimate_Runner
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 178
Rejestracja: 24 kwie 2010, 17:44
Życiówka na 10k: 34:33
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak zwykle Kenijczycy poprzestali na zapowiedziach :D To już tradycja od 2 lat. Myślałem, że tym razem może w końcu się uda ale powoli przestaje w to wierzyć. Jednak Haile to Haile, mówił, że złamie i złamał 2:04 i ten rekord pewnie jeszcze trochę poistnieje. I dzisiejszego dnia uświadomiłem sobie już w 100%, że ten rekord jest na prawdę wspaniały i wartościowy choć niektórzy np. taki Canova starali się mi wmówi, że ten rekord jest "do bani". No to panie Canova powodzenia, ale niech pan pamięta, że pańscy zawodnicy jeszcze nawet 2:05 nie złamali, a gdzie tam do 2:04 :D :lalala:
Awatar użytkownika
Bergerac
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 01 mar 2008, 15:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mnie spotkala niesamowita przygoda , bo ten maraton bieglem z Tomem Kennedym , niewidomym biegaczem z Irlandi.Podeszla do mnie jakas kobieta i zapytala czy rozmawiam po angielsku , odpowiedizalem ze troszke , to sie zapytala czy bym nie pobiegl z jej kolega niewidomym, jak moglem odmowic.BIeglismy tak do 28 kilometra, bardzo ciezka sprawa, musialem uwazac na ludiz przed nami , na krawezniki i wogole bylismy polaczeni sznurkiem. Pozniej Tom oslabl i musielismy isc, ale do mety dobieglismy , naprawde fajna impreza, ale ilosc startujacych robi wrazenie.

Tutaj nasze foto z mety

http://www.aktiefoto.nl/evenementen/201 ... -27482.jpg
Bieganie ,bieganie i jeszcze raz bieganie
chłopak ze wschodu
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 09 gru 2010, 11:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ultimate_Runner pisze:Jak zwykle Kenijczycy poprzestali na zapowiedziach :D To już tradycja od 2 lat. Myślałem, że tym razem może w końcu się uda ale powoli przestaje w to wierzyć. Jednak Haile to Haile, mówił, że złamie i złamał 2:04 i ten rekord pewnie jeszcze trochę poistnieje. I dzisiejszego dnia uświadomiłem sobie już w 100%, że ten rekord jest na prawdę wspaniały i wartościowy choć niektórzy np. taki Canova starali się mi wmówi, że ten rekord jest "do bani". No to panie Canova powodzenia, ale niech pan pamięta, że pańscy zawodnicy jeszcze nawet 2:05 nie złamali, a gdzie tam do 2:04 :D :lalala:
Hmm..nie do końca się z Tobą zgodzę. Najlepsi z elity biegnącej w Rotterdamie byli przygotowani na rekord, a już na pewno na wynik 2:04:30, a przeszkoda była temperatura. Start o 11.00 w pełnym słońcu przy temp. 16-20c w cieniu nie pomaga w osiaganiu rekordowych rezultatów. Tak czy inaczej zwycięzca pobiegł w najlepszym w tym roku czasie. W tym samym dniu odbył się maraton w Paryżu, gdzie najlepsi uzyskali 2:06. Do bicia rekordu świata warunki muszą być zbliżone do idealnych.
A wracając do Haile nawet on nie zawsze się wywiazuje z tego co mówi. Maraton rządzi się swoimi prawami.
Na potwierdzenie tego co piszę dodam, że pokonałem tegoroczny maraton. Z różnych przyczyn nie mogę zaliczyć go do udanych na co główny wpływ miała pogoda. Kto biegł, ten to może potwierdzic.
Tej wiosny jeszcze jedynie w Londynie może uda się komuś pobiec poniżej 2:05...
P.s. Widziałem czołówkę w akcji. Dwaj pierwsi, których zobaczyłem miało w tym czasie ok. 2km do mety. Widziałem też swojego faworyta, potwornie zmęczonego Lelisę, który jeszcze wtedy biegł przed Kipyego.
ODPOWIEDZ