Maratony rowerowe
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1865
- Rejestracja: 18 cze 2001, 18:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Wczoraj mialem wyjątkowego pecha do spotykania agresywnych kierowców. "Najlepszy" był kierowca autobusu - jadąc za mną pustą drogą zacząl trąbić -/najwyraźniej chcial mnie zmusić do zjechania szosówką na pobocze/, a następnie przy wyprzedzaniu próbowal mnie zepchnąć z drogi - udało mu się to zresztą.
biegowa recydywa
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
Miałem ostatnio podobnie, ale z długim ikarusem, choć tak hardcorowo nie było. Gość chciał wjechać na przystanek, który nie miał zatoczki (jechał z tyłu mnie), i zamiast poczekać parę sekund, zaczął mnie wyprzedzać, i jak jeszcze jego tył mnie wymijał, to zjechał sobie do pobocza, żeby się zatrzymać. Przyblokował mnie nieźle, gdybym utrzymywał swoją prędkość 25/h to odbiłbym się od jego boku i poleciał w krzaki. A tak zwolniłem do 5/h i coś mu pokazałem.
No ale co do spotkań z autobusami to mamy tutaj ekperta.
No ale co do spotkań z autobusami to mamy tutaj ekperta.
- Kiniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 917
- Rejestracja: 04 mar 2003, 21:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
W w-wce to normalka, nawet jak masz pustą drogę, to Cię idioci obrtąbią, bo rowery sa do jeżdzenia po chodniku, którego nie ma za miastem ...
Ewentualnie szosówka na polu, to jest coś!
Niektórzy wygrażają pięściami inni sączą jad przez szybkę...
Myślę, ze ich uszczęśliwiamy, przynajmniej mają się na kim wyżyć.
(Edited by Kiniak at 1:23 pm on July 1, 2004)
Ewentualnie szosówka na polu, to jest coś!
Niektórzy wygrażają pięściami inni sączą jad przez szybkę...
Myślę, ze ich uszczęśliwiamy, przynajmniej mają się na kim wyżyć.

(Edited by Kiniak at 1:23 pm on July 1, 2004)
Pozdrawiam,
Kiniak (gg 5660174)
Kiniak (gg 5660174)
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
chyba trochę przesadziłeś 
tralala

tralala
- Kiniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 917
- Rejestracja: 04 mar 2003, 21:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
No cóż... Nie jestem w guście Kaziga, on by na mnie nie zatrąbił 
Trąbią bo chcą się powściekać na kogoś lub z czystej złośliwości. Ostatnio byłam świadkiem, jak autobus zepchnął rowerzystę na jezdni na krawężnik, że ten się przewrócił

Trąbią bo chcą się powściekać na kogoś lub z czystej złośliwości. Ostatnio byłam świadkiem, jak autobus zepchnął rowerzystę na jezdni na krawężnik, że ten się przewrócił

Pozdrawiam,
Kiniak (gg 5660174)
Kiniak (gg 5660174)
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 709
- Rejestracja: 12 wrz 2002, 00:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Mi sie takie rzeczy nie zdarzaja ...
A jesli juz ktos z daleka trabi , odrazu reaguje pokazujac mu pewien "paluszek" . Jesli jeszcze probuje
dalszej konwersacji - zdejmuje pompke - kilka razy
poskutkowalo jako straszak , hihi
A jesli juz ktos z daleka trabi , odrazu reaguje pokazujac mu pewien "paluszek" . Jesli jeszcze probuje
dalszej konwersacji - zdejmuje pompke - kilka razy
poskutkowalo jako straszak , hihi

[i]swim - bike - run [/i]
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:

Muszę Wam się przyznać, że na treningach rowerowych jestem czasami nie do zniesienia. Jeśli jestem zły i jade sobie na rowerze, to czasami każdy samochód mnie denerwuje i coś tam szepcze pod nosem na niego. Poza rozładowaniem emocji pomaga to skoncentrować się na bezpiecznej jeździe i też szybkiej, bo kiedy mija mnie taka roztańczona dyskoteka na kółkach mocnej naciskam na pedały.
To trochę zależy jak się czuję, bo czasami też lubie spokój i czuję respekt do samochodów.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1865
- Rejestracja: 18 cze 2001, 18:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Z tym pokazywaniem palucha to bym uważał. Jak się trafi na wariata, albo nawalonego to może się źle skończyć. W każdym razie ja już sobie parę razy obiecałem, że nic nie będę pokazywał.
Z pompką na autobus - nie pasuje.
...........................................
Za oknem czarno i grzmi, a ja zdążylem z szybką rundą na rowerze. I dzisiaj było OK.
Z pompką na autobus - nie pasuje.
...........................................
Za oknem czarno i grzmi, a ja zdążylem z szybką rundą na rowerze. I dzisiaj było OK.
biegowa recydywa
- Wigor
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 20 paź 2003, 16:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
ja was troche nie rozumiem, jezdze na rowerze gdzie i jak mi sie podoba i nigdy jeszcze nie mialem zadnych problemow z samochodami, no moze kilka razy kierownica urwalem komus lusterko:) przeciskajac sie miedzy samochodami w korku, dziwne, bo nawet nie chcieli mnie gonic:). Kiedys w nocy jechalem glowna droga w okoicach Chojnic, cos wszyskie tiry na mnie trabily, dopiero po jakis 20km sie zorientowalem ze padla mi z tylu lampka, po zalozeniu nowych baterii juz nikt wiecej na mnie nie trabil. Zreszta uwazam ze wiekszosc kierowcow jesli juz trabi to tylko po to aby zwrocic na siebie uwage, przeciez nie wie ze przed nim jedzie wyczynowy kolarz a nie jakis turysta albo co gorsza wciety gosciu co nie wiadomo jak sie zachowa. Niektorym kierowca moze brakuje wyobrazni i wyprzedzaja i zaraz po tym sie zatrzymuja, z takimi sytuacjami poprostu nalezy sie nauczyc postepowac i traktowac jako normale.
[url=http://racing.liro.home.pl/racing/]LIRO team[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1865
- Rejestracja: 18 cze 2001, 18:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Może jeździsz w jakiejs wyjątkowo kulturalnej okolicy.Quote: from Wigor
ja was troche nie rozumiem, jezdze na rowerze gdzie i jak mi sie podoba i nigdy jeszcze nie mialem zadnych problemow z samochodami
biegowa recydywa
- Wigor
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 20 paź 2003, 16:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
jezdze po calej Polsce, wawe tez zaliczylem w szczycie:)
[url=http://racing.liro.home.pl/racing/]LIRO team[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 709
- Rejestracja: 12 wrz 2002, 00:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Moze wigor wzbudzasz respekt z daleka swoja postura , hihi
- i dlatego nie masz zadnych przygod ...
Z tym trabieniem to prawda, wiekszosc poza miastem trabi profilaktycznie - zeby ostrzec ze sie zblizaja .
Oczywiscie moje opowiesci o palcu i pompce trzeba brac
z przymrozeniem oka
- i dlatego nie masz zadnych przygod ...
Z tym trabieniem to prawda, wiekszosc poza miastem trabi profilaktycznie - zeby ostrzec ze sie zblizaja .
Oczywiscie moje opowiesci o palcu i pompce trzeba brac
z przymrozeniem oka

[i]swim - bike - run [/i]