
Ale ostatnio znowu wróciłem do rozmowy z Kamilem Leśniakiem bo śledzę dosyć uważnie jego karierę. Dla mnie jako dla początkującego biegacza jest w podcaście z Kamilem dużo cennych wskazówek i dostrzegłem pewne cechy wspólne więc lubię wracać do tej rozmowy.
Tak w ogóle to to moje bieganie zostało mocno pchnięte do przodu właśnie dzięki serii podcastów Black Hat Ultra i dzięki samemu autorowi. Nie wiem czy wiecie ale autor czyli Kamil biegł w tym roku w Biegu Ultra Granią Tatr. W ramach przygotowań do tych zawodów miał wziąć udział w Złotym Maratonie podczas Dolnośląskiego Festiwalu Biegów Górskich. Jednak nie pobiegł w tych zawodach bo... oddał mi swój pakiet startowy. Przepisał go na mnie dzień po tym jak się poznaliśmy. Za darmo, praktycznie obcemu gościowi. Po cichu, bez chwalenia się w internetach czy gdziekolwiek. Powiem tylko tyle, że po prostu nie było mnie wtedy stać na taki pakiet i planowałem start w Lądku dopiero na przyszły rok. Ogólnie ta historia jest długa i nie kończy się na Lądku ale nie chciałbym tu robić wycieczek osobistych bo to nie miejsce na to. Jedynie chciałbym powiedzieć, że samemu Kamilowi i jego podcastom bardzo dużo zawdzięczam i myślę, że jest sporo osób które łapią z tych podcastów przede wszystkim bardzo dużo motywacji do działania i treningu
