Problem na zawodach

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
dewiancik
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 26 lip 2021, 13:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam serdecznie wszystkich biegających ;)

Jestem świeżym użytkownikiem forum, amatorem biegającym od lutego zeszłego roku. Biegam około 40-50 kilometrów tygodniowo. Życiówki z listopada 36:36 na 10km, 18:00 na 5km, osiągnięte na treningach, nie zawodach. I tu jest problem. Startowałem trzy razy na zawodach (5km) i zawsze klapa. Nie mogę nawet zbliżyć się do tempa treningu - zatykanie podczas oddechu, tętno w kosmosie, kolka.
Przykładowe rozbiegania:
Rozbieganie 4.40/km -16km- HR <140
Rozbieganie 4.20/km - 16km- HR <150
Rozbieganie 3.50/km - 8-10 km HR- 160-165
Każdy z tych treningów wchodzi bez problemu, a na zawodach klapa. Nie utrzymam nawet 4.00/km, tętno po 175 przy 4.10/km.
Wyczuwam, że problem może leżeć w głowie - podświadomości. Choć staram się nie przeżywać biegów, nie denerwować. Czy ktoś z Was miał podobny problem?
Pozdrawiam
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
faraon828
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 389
Rejestracja: 29 sty 2016, 08:39
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:48,30
Lokalizacja: Olsztyn/Kędzierzyn-Koźle
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pytanie, w jakim okresie przygotowań masz te starty?

Zrób pełny plan przygotowań, z finałem na zawodach w konkretnym terminie. Osobiście jestem gorącym przeciwnikiem stwierdzeń, że "biega się głową" itp. dlatego proszę mnie nie słuchać ;)

Jest jeszcze opcja, że do zawodów podchodzisz nonszalancko, bez rozgrzewki i innych takich "dupozawracaczy". Wtedy może przytykać.
dewiancik
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 26 lip 2021, 13:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To jest po prostu zwykły start, nawet nie umiem określić okresu przygotowań ;) czuje formę, ale na treningu ;) a tu nawet nie zrobię tempa treningu.

Właśnie, jak chodzi o rozgrzewkę, to zawsze 3-4 km truchtu, rozciąganie, wymachy, skipy, skrętoskłony, przebieżki, pełen zestaw, przed startem również.

w kierunku tej głowy idę, to właśnie coraz bardziej się przekonuje, że to połowa sukcesu to głowa ;)
i szukam jakiegoś kierunku, jak z tym wygrać ;D
Awatar użytkownika
sultangurde
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1856
Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zjada Cię stres, tętno podbija adrenalina.
Opisz jeszcze ostatni tydzień przed takim przykładowym startem na 5 km.
dewiancik
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 26 lip 2021, 13:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

wt - rozbieganie 10km 4.40 (HR śr. 138) + 10x100+1 truchtu
śr - 3km truchtu + 6km po 3.50 (HR 160-163) + 4x200+1 truchtu
czw - rozbieganie 10km po 4.40 (HR śr. 139)
sob - rozruch 3km + kilka przebieżek
niedziela start, tętno w kosmosie, tempo średnie 4.12 ;)
Właśnie czuje, ze to sprawa głowy i nie wiem jak już to ugryźć ;)
Awatar użytkownika
sultangurde
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1856
Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

dewiancik pisze:wt - rozbieganie 10km 4.40 (HR śr. 138) + 10x100+1 truchtu
śr - 3km truchtu + 6km po 3.50 (HR 160-163) + 4x200+1 truchtu
czw - rozbieganie 10km po 4.40 (HR śr. 139)
sob - rozruch 3km + kilka przebieżek
niedziela start, tętno w kosmosie, tempo średnie 4.12 ;)
Właśnie czuje, ze to sprawa głowy i nie wiem jak już to ugryźć ;)
Może być tak, że jesteś również trochę zmęczony, ale niekoniecznie, choć 10 km rozbiegania na 3 dni przed startem to też już ryzykowne, zwłaszcza po środowym ciągłym. Klasyka mówi, że ostatni najmocniejszy trening (akcent) robi się 8-10 dni (w zależności od wieku i regeneracji) przed zawodami, a na 3-4 dni przed robi się coś krótkiego ale intensywnego na podtrzymanie napięcia mięśni.

Co do głowy to metod jest kilka. Po pierwsze trzeba się obyć. To ma odniesienie do imprez na każdym poziomie sportowym. Jak dziś pamiętam jak wiele lat temu się bałem takich startów wyjazdowych w Bielsku, Zabrzu itd. ale po którymś tam starcie na makroregionie było łatwiej i nawet na startach ogólnopolskich młodzików w sztafecie było już bardzo w porządku. Nie od parady się mówi, że ktoś na wielkiej imprezie zapłacił frycowe, albo że ktoś jest starym lisem to wynika z doświadczenia.

Właściwie w sporcie amatorskim to trzeba znaleźć sobie swoją metodę i się generalnie nie nakręcać, bo ani nie biegniesz o złote kalesony, ani po punkty w rywalizacji klubowej, ani nie jest to start po klasę sportową, ani nie masz jakiegoś mega rywala z którym przegrałeś i chcesz się odegrać. Obiegaj się i może zamiast jakiegoś stresu łap frajdę i przede wszystkim myśl pozytywnie, a to zaprocentuje po jakimś czasie na 100%.

Aha no i zawsze możesz wyłączyć pomiar tętna na zawodach i biec na odczucie.
dewiancik
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 26 lip 2021, 13:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dziękuję za odpowiedzi. Właśnie walczę z tym, staram się nie myslec, ze to zawody, ale wewnątrz, jakoś ta podświadomość działa. Pobiegam często zawody, może obycie zrobi swoje.
W każdy razie trzeba mieć nadzieje, że będzie lepiej ;)
Awatar użytkownika
ragozd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 623
Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
Życiówka na 10k: 34:57
Życiówka w maratonie: 2:45:28
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

sultangurde pisze:

Może być tak, że jesteś również trochę zmęczony, ale niekoniecznie, choć 10 km rozbiegania na 3 dni przed startem to też już ryzykowne, zwłaszcza po środowym ciągłym. Klasyka mówi, że ostatni najmocniejszy trening (akcent) robi się 8-10 dni (w zależności od wieku i regeneracji) przed zawodami, a na 3-4 dni przed robi się coś krótkiego ale intensywnego na podtrzymanie napięcia mięśni.
Raczej mylne stwierdzenie, bazujące na treningu tylko pod maraton. 4 dni przed startem robimy trening krótszy, ale na podobnej intensywności, czyli np nie zwykłe 10-12x1km, a 6x1km. Tydzień przed startem głównym często robi się start kontrolny na krótszym dystansie.
Generalnie, polecam więcej startów - tu idealne są parkruny, i periodyzację treningu
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy :)
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
sebastian899

Nieprzeczytany post

ragozd pisze:
sultangurde pisze:

Może być tak, że jesteś również trochę zmęczony, ale niekoniecznie, choć 10 km rozbiegania na 3 dni przed startem to też już ryzykowne, zwłaszcza po środowym ciągłym. Klasyka mówi, że ostatni najmocniejszy trening (akcent) robi się 8-10 dni (w zależności od wieku i regeneracji) przed zawodami, a na 3-4 dni przed robi się coś krótkiego ale intensywnego na podtrzymanie napięcia mięśni.
Raczej mylne stwierdzenie, bazujące na treningu tylko pod maraton. 4 dni przed startem robimy trening krótszy, ale na podobnej intensywności, czyli np nie zwykłe 10-12x1km, a 6x1km. Tydzień przed startem głównym często robi się start kontrolny na krótszym dystansie.
Generalnie, polecam więcej startów - tu idealne są parkruny, i periodyzację treningu
Trzeba tutaj dopasować ostatnie treningi do stopnia zaawansowania i porównywanie go z Tobą jest dużym błędem ,kolega ma bardzo krótki staż biegowy , moim zdaniem brakuje tutaj świeżości a tydzień startowy jest za intensywny zwłaszcza przy bieganiu 50-60 km / tyg , ja na poziomie poniżej 34 z większego kilometraża i stażu biegowego mam dużo luźniejszy tydzień startowy niż tutaj kolega , więc chyba tutaj może tkwić problem
Lexios
Wyga
Wyga
Posty: 75
Rejestracja: 28 sty 2016, 20:34
Życiówka na 10k: 36:58
Życiówka w maratonie: 2:50:25

Nieprzeczytany post

Ja bym tu raczej widzial inny problem a mianowivie dystans na treningu, czy to sa rzeczywiste tempa, bo jeżeli biegasz po 3:50 w 2 zakresie a w zawodach 4:12 jest 3 zakresem, to jest prawie niemożliwe.Dokonujesz pomiar dystansu na treningach z zegarka? Bo jezeli tak jest to zostaje sprawa, trening robiony na spadku trasy a zawody w upale na ciezkich trasach innego wyjasnienia nie widze tu.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Lexios pisze: 20 sie 2021, 14:53 Ja bym tu raczej widzial inny problem a mianowivie dystans na treningu, czy to sa rzeczywiste tempa, bo jeżeli biegasz po 3:50 w 2 zakresie a w zawodach 4:12 jest 3 zakresem, to jest prawie niemożliwe.Dokonujesz pomiar dystansu na treningach z zegarka? Bo jezeli tak jest to zostaje sprawa, trening robiony na spadku trasy a zawody w upale na ciezkich trasach innego wyjasnienia nie widze tu.
Prawdę mówiąc, też wydaje mi się, że ten pomiar czasu/dystansu na treningu może być niedokładny ... 36'36 na 10k to już konkretne bieganie, raczej niemożliwe, aby będąc na takim poziomie nie być w stanie utrzymać na zawodach tempa 4'00/k.
Panzer_General
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 252
Rejestracja: 18 sie 2021, 20:09
Życiówka na 10k: 56:30
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bo to jest fejk i tyle
Tompoz
dewiancik
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 26 lip 2021, 13:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Musiałbym być idiotą by pisać jakiś fejkowy komentarz! po co takie rzeczy robić?
Biegam po równym terenie, żadnych przewyższeń, nie jest to sprawa biegania po spadku. Biegam też na stadionie, więc dystans, jak i tempo są prawdziwe. No nic, myślałem, że ktoś miał podobnie.
3 dni temu na treningu zrobiłem piątke 17.4x, mając jeszcze trochę zapasu.
a zawody to klapa, tak jak pisalem.
Walcze dalej z problem. Dziękuje za odpowiedzi

Jeszcze poniżej dla wiarygodności wrzucam treningi.

https://ibb.co/m07NRpy
Slawcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1308
Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
Życiówka na 10k: 39:40
Życiówka w maratonie: 3:02:02
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A jak wyglądało tempo na pierwszych kilometrach podczas zawodów?
Głupie pytanie, ale to podstawa, że jak się przegnie na początku to potem zdechnie.
KISS (Keep It Simple, Stupid)
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13295
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Takie problemy sa u niektórych czymś normalnym... ale nie tak ekstremalnie.

Spróbuj pobiec Parkrun, ale taktycznie (bez ambicji czasowych) zaczynając w 4:20/km i przyspieszając co kilometr o 20s. Wtedy zobaczysz co sie będzie działo.
ODPOWIEDZ