zhiqiang napisał(a):
Jeśli chodzi o bieganie to moje "największe" suckesy to:
1km w 3:16 na bieżni
10km w 43min
5km w 21min
Bardzo fajne wyniki, bo i czas na 1km dobry i 10km solidne. Jest potencjał.

zhiqiang napisał(a):
Do sedna: Czy samo bieganie + planki i ćwiczenia wzamacniające o których pisałem zdają radę by pozostać zdrowym i wysportowanym gościem? Boję się, że jak odrzucę drążki/pompki na poręczach to będę wyglądał jak chuchro (a już dość szczupły jestem).
Zdrowym i wysportowanym - tak (chociaż oczywiście określenie "wysportowany" jest subiektywne, bo zależy od celów). Czy będziesz wyglądał jak chuchro jak
zupełnie zrezygnujesz z ćwiczeń siłowych - ciało dostosowuje się do obciążeń jakie mu fundujesz, więc jak nie będziesz regularnie obciążał górnej połowy ciała to siłą rzeczy masa mięśniowa z tych okolic zostanie zapewne zredukowana.
Pytanie tylko czy faktycznie musisz rezygnować całkowicie z kalisteniki - tutaj na podtrzymanie siły i ogólnej sprawności "górnej połowy ciała" wystarczą Ci 2 solidniejsze treningi w tygodniu nawet i po 30-40 minut jeśli się przyłożysz. Jak będziesz dbać o to co i ile jesz, to powinno dać się to pogodzić (piszę to na swoim przykładzie - budowa ciała à la "chuchro", przeciętny tygodniowy przebieg w zakończonym już sezonie letnim to było u mnie ok. 50km, a czas na treningi wzmacniające typu podciąganie czy pompki rezerwowałem sobie z 1-2 razy w tygodniu - to wystarczy na podtrzymanie znośnej sylwetki i siły).

Podsumowując - da się połączyć te dwa światy, tylko pilnuj regeneracji i solidnej diety. Nie wszystko na raz, nic na siłę, zdrowy rozsądek przed ambicją.
Powodzenia!